Zieliński nie spodziewa się ładnego spotkania, choć w sezonie zasadniczym konfrontacja w Szczecinie mogła się podobać, a spotkanie zostało okraszone pięknymi bramkami (ze strony Cracovii trafiali Tomas Vestenicky i Mateusz Wdowiak).
- Zarówno w grupie mistrzowskiej, jak i spadkowej estetyka schodzi na dalszy plan, to widać – mówi Zieliński. - Zwłaszcza wśród zespołów z dolnej ósemki każdy boi się odkryć, stracić bramkę, przez to traci na dobrym wrażeniu. U nas też liczą się efekty punktowe. Chcemy zagrać efektywnie, to jest najważniejsze. Czy to będzie taki mecz jako ostatnio w Szczecinie? Trudno powiedzieć. Scenariusz pisze się dopiero na boisku, my możemy teoretyzować, a i tak scenariusz pisze życie.