Trener, który został obdarzony zaufaniem przez prezesa, musi szybko dźwignąć zespół z kryzysu. - Wiadomości o naszej śmierci są przesadzone – nie traci rezonu Zieliński.
Po ostatnich porażkach spadło morale w zespole. - W parę dni można wiele zrobić – twierdzi szkoleniowiec. - Mikrocykl był rzeczywiście krótszy niż zwykle. To, co udało się nam zrobić, zweryfikuje piątkowy mecz.
Pozycja Zielińskiego nie jest mocna, zresztą sam o tym mówił po spotkaniu z Wisłą Płock, licząc się z końcem pracy w Cracovii.
- Media przekazują różne informacje – komentuje dzisiaj. - Wiadomo, że pozycja trenera jest tak mocna, jak wynik ostatniego meczu. Jestem na tyle doświadczonym człowiekiem, że potrafię sobie z tym radzić. A to, co się dzieje w mediach, zostawiam gdzieś daleko.
Prezes Janusz Filipiak na razie reaguje spokojnie. Prezes „Pasów” stwierdził w wywiadzie dla Interia.pl, że po ewentualnym spadku do I ligi nikogo z zawodników Cracovii, którzy będą związani kontraktami, nie puści do innych klubów.
- To są słowa właściciela klubu, który dał jasny przekaz, jak podchodzi do tego – mówi trener. – Czy to jest straszak, czy mobilizacja? To się okaże. Podchodzę do tego spokojnie.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska