Jacek Zieliński, trener Cracovii: Mam nadzieję, że w najbliższych dniach dojdzie do nas dwóch piłkarzy

W tym meczu kontuzji nabawił się Kamil Glik – nie w starciu z rywalem tylko przy mocnym uderzeniu piłką w kolano.

- Martwi uraz Kamila Glika – mówi trener Cracovii Jacek Zieliński przed klubową kamerą. - Miejmy nadzieję, że to nic groźnego, ale na tę chwile jest wyłączony z treningu. Nic więcej nie wiadomo na ten temat, trzeba czekać na wyniki badań.

Szkoleniowiec ocenił sparing z Debreceni VSC.

- Pierwsza gra kontrolna była trochę specyficzna, bo graliśmy w ponadnormatywnym wymiarze, czyli dwa razy po 45 minut plus 30 minut dodatkowe – mówi Zieliński. - To był dobry mecz, z dobrym przeciwnikiem, na świetnie przygotowanym boisku, chociaż pogoda trochę spłatała figla, bo padało, wiało. Dopóki graliśmy tym zespołem ciut mocniejszym, podstawowym, to wyglądało to naprawdę dobrze. W końcówce daliśmy sobie strzelić dwie bramki. Trochę to zamazało obraz tego meczu. Musimy nad tym popracować, bo ta koncentracja nam umknęła w końcówce. Były momenty, w których pressing wyglądał dobrze, ale były też takie, w których mogliśmy lepiej zareagować. Cały czas nad tym pracujemy, myślę, że efekty będą widoczne w kolejnych grach kontrolnych. W sobotę ze Sturmem Graz, zespołem, który w dalszym ciągu gra w Lidze Europy. Będzie okazja zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Trener ocenił Patryka Sokołowskiego, nowego piłkarza „Pasów”.

- Patryk ma duże umiejętności, dla nas to jest na pewno duża jakość dodana do drużyny – mówi szkoleniowiec. - Wie, na czym polega gra w środku pola, mam nadzieję, że będzie tym brakującym ogniwem, bo brakowało nam takiego doświadczonego zawodnika, który potrafi regulować tempo gry. Patryk robi to dobrze.

Szkoleniowiec na początku stycznia zapowiadał dwa transfery. Jeden doszedł do skutku, a co dalej?

- Kadra jest szczupła, nie ma co ukrywać – mówi Zieliński. - Przy drobnych urazach Rózgi i Hoskonena mamy duże problemy jeśli chodzi o zmianę ustawienia. Myślę, że za chwilę wrócą do gry. Pracujemy nad dwoma transferami. Jeden był bardzo blisko, ale nagle okazuje się, że pojawiły się problemy, ale myślę, że w ciągu najbliższych dni dojdzie do tej drużyny dwóch zawodników.

Cracovia ma do dyspozycji dobry hotel i bazę treningową.

- Nie mamy nic do zarzucenia organizatorom – mówi trener. - Hotel naprawdę jest bardzo dobry, ze świetną odnową biologiczną, z bardzo dobrym wyżywieniem, do tego mamy świetne boiska do treningów, są dobrej klasy sparingpartnerzy więc oceniamy to zgrupowanie bardzo wysoko.

Jednym ze strzelców bramek w sparingu był Michał Rakoczy.

- Na pewno fajnie rozpocząć okres przygotowawczy z bramką – mówi Rakoczy. - Jeszcze dużo pracy przed nami. Mam nadzieję, że w następnych sparingach będzie jeszcze więcej jakości. Fajnie, że gramy takie mecze kontrolne, z kolejnym, ze Sturmem Graz też będziemy się chcieli dobrze zaprezentować.

Gola zdobył też Patryk Makuch.

- Andy Skovgaard dostrzegł mój ruch i obsłużył mnie podaniem. Znalazłem się dobrej sytuacji, cieszy mnie to, że wykorzystałem okazję – mówi Makuch. - Wcześniej ucierpiałem w starciu z rywalem, ale na szczęście będzie z tego tylko siniak.

Trzecia bramkę zdobył Kacper Śmiglewski.

- Dostałem piłkę, odwróciłem się i uderzyłem instynktownie w „krótki” róg – mówi Śmiglewski. - Bramkarz poszedł w „długi róg”, ale zostawił rękę. Piłka uderzyła go w nią, ale wpadła do bramki. Musiałem uważać na spalonego, byłem na równi z obrońcą. Wcześniej miałem podobną okazję i byłem na spalonym.

Cracovia będzie w Turcji do 27 stycznia. W sobotę gra ze Sturmem.