FLESZ - Ponad 5 mln Polaków będzie pracować zdalnie
Piwo nosi nazwę Tinecia, czyli po łacinie Tyniec. Browar Benedyktynów Tynieckich zainaugurował swoją działalność w październiku.
To browar kontraktowy. Działalność browarów kontraktowych zwykle ogranicza się do zlecenia produkcji danego piwa innemu browarowi przez przekazanie receptury - i odbiera się wówczas gotowy produkt. - Jako mnisi tynieccy postanowiliśmy jednak zmienić ten model i osobiście zaangażować się w produkcję piwa - zaznacza rzecznik opactwa. Jak tłumaczy, obecnie opactwo w Tyńcu nie może sobie pozwolić na budowę nowego browaru na własnym terenie, dlatego mnisi zmuszeni są korzystać z cudzej aparatury. Piwo jest jednak warzone w oparciu o recepturę stworzoną przez jednego z zakonników - o. Wojciecha Wójtowicza.
Receptura Tinecii - co mnisi podkreślają - nie jest zatem starodawna, takie się w klasztorze nie zachowały.
Niemniej chętnie odwołujemy się do tradycji klasztornego piwowarstwa: w Tyńcu piwo warzono przez setki lat. Najstarszy ślad to pochodząca z XV wieku wzmianka o Marcinie, który był piwowarem (łac. braxator) klasztoru. Wodę do warzenia czerpano prosto z Wisły, a sam browar mieścił się w obrębie murów opactwa, w najniższej części ogrodu. Budynek, który tam dziś stoi, wciąż jest nazywany "browarkiem", a ulica, która biegnie za murem, to ul. Browarniana
- wskazuje br. Grzegorz Hawryłeczko.
Browar klasztoru przestał funkcjonować wkrótce po kasacie opactwa w 1816 roku.
Jaki jest udział zakonników w samej produkcji piwa? Jak odpowiadają, jest ona dziś wysoce zautomatyzowana, jednak wciąż są czynności, które trzeba wykonać ręcznie: wsypywanie słodu, wyciąganie młóta, zadawanie drożdży, chmielenie, dosypywanie dodatków (w wypadku Tinecii to m.in. mięta, skórka pomarańczy i kolendra), mycie i czyszczenie sprzętu. Mnisi z Tyńca - zwykle dwóch - wyjeżdżają z klasztoru wcześnie rano i spędzają w browarze od ośmiu do dwunastu godzin.
Tworzenie piwa wymaga wiedzy i wyczucia: trzeba umieć ocenić, ile powinny trwać przerwy w warzeniu piwa lub jaką ilość przypraw można dodać, by nie zepsuć smaku. Trzeba dobrać właściwe słody i nie dopuścić do przegazowania. Tego rzemiosła mnisi tynieccy chcą się nauczyć, dlatego uczestniczą we wszystkich wspomnianych etapach pracy. Naszemu nowemu przedsięwzięciu patronuje święty Benedykt i słowa jego Reguły: benedyktyni "wówczas są prawdziwymi mnichami, jeśli żyją z pracy rąk swoich, jak Ojcowie nasi i Apostołowie”
- przypomina br. Hawryłeczko.
Oprócz pomysłu i pragnienia, by wskrzesić klasztorne rzemiosło i by mnisi osobiście się nim trudnili, benedyktyni decydując się na to przedsięwzięcie, wzięli pod uwagę też inne okoliczności. Stwierdzili, że nie można zakładać, iż klasztory będą mogły się dalej utrzymywać z ofiar, darowizn czy pracy duszpasterskiej. - Chcemy, by nasz klasztor w pełni wrócił do ideału, który wyznaczył nam święty Benedykt i według którego żyją niemal wszyscy Polacy: utrzymanie powinna zapewniać własna praca. Mamy więc nadzieję, że nasze piwowarstwo osiągnie większą skalę, aż wreszcie będziemy mogli sobie pozwolić na wybudowanie browaru już na miejscu, czyli w Tyńcu - słyszymy od rzecznika opactwa.
Benedyktyni z Tyńca uwarzyli dotąd jedną partię swojego piwa, ok. 4000 litrów. W najbliższych dniach planowane jest kolejne warzenie podobnej ilości. Zakonnicy współpracują obecnie z Browarem Kazimierz. Są nastawieni na funkcjonowanie w tym modelu przez lata i chcieliby w przyszłym roku osiągnąć poziom ok. 200 tys. litrów rocznie. - Będzie to uzależnione od odpowiedzi rynku na nasze piwo, która jak dotąd była bardzo pozytywna - mówi br. Grzegorz Hawryłeczko.
Tinecię można już kupić w sklepie na dziedzińcu opactwa, w cenie 9 zł za butelkę. W najbliższych tygodniach piwo to trafi również do wybranych sklepów w Krakowie, a potem także do innych miast.
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
