Jesień w Tatrach. Dzień robi się coraz krótszy, a noce robią się mroźne. Trzeba uważać

W Tatrach rządzi jesień na całego. Tatrzańskie szczyty przybrały jesienne barwy - zrobiły się brązowe, żółte, rude. Gdzieniegdzie jesienne kolory mieszają się z zielenią. Za niedługo jednak częściej będą mieszały się z kolorem białym - gdy nadejdzie śnieg.

Jesienne Tatry przyciągają jak magnes. Tym bardziej, że pogoda o tej porze roku jest zdecydowanie bardziej stabilna niż wiosną, czy latem. Jeśli jest ładna pogoda, to jest pięknie zazwyczaj przez cały dzień. Jeżeli zaś leje, to leje również cały dzień. Rzadziej zdarzają się nagłe zmiany pogody i niebezpieczne zjawiska atmosferyczne jak burze. To wszystko powoduje, że coraz więcej osób właśnie jesienią chce po górach wędrować.

Pogoda w ciągu dnia jest co prawda stabilniejsza, nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych zagrożeń w górach. Są i to duże. To przede wszystkim tzw. polewka lodowa. To czasami kilkumilimetrowa, niewidoczna warstwa lodu, która pokrywa szlak. Na takiej nawierzchni bardzo łatwo można się poślizgnąć i upaść, co w partiach szczytowych może zakończyć się tragicznie. Zalodzenia zdarzają się praktycznie wszędzie w partiach szczytowych. Co prawda po południowej stronie słońce szybko je roztapia. Jednak na północnych wystawach, a więc tych głównie od strony polskiej, lodowa polewka może utrzymywać się przez dłuższy czas, a nawet przez cały dzień. Takie warunki - jak zaznaczają ratownicy TOPR - są tylko dla bardzo doświadczonych wędrowców.

Trzeba także pamiętać, że zmrok zapada coraz szybciej. Już po godz. 16 w górach jest praktycznie ciemno. Dlatego ważne jest, by odpowiednio wcześniej zaplanować wyprawę w góry - tak by wyrobić się przed zmrokiem. W plecaku jesiennego turysty obowiązkowo powinna znaleźć się latarka czołówka, termos z ciepłą herbatą, a także ciepłe ubranie.

Na razie najbliższe dni zapowiadają się w Tatrach słonecznie, a noce z ujemnymi temperaturami.