Od 1 stycznia kluby mogą dokonywać transferów. Już wcześniej jednak prowadzone były rozmowy w sprawie przenosin zawodników. Nowych piłkarzy szuka również Wisła Kraków, a tak jak informowaliśmy, w jej kręgu zainteresowania pozostawał Dawid Kort z Pogoni Szczecin. Piszemy w czasie przeszłym, bo w tym momencie nie ma rozmów między klubami z Krakowa i Szczecina na temat ewentualnego transferu 21-letniego wychowanka Pogoni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiśle Kraków grozi kadrowa rewolucja
- Mogę potwierdzić, że Wisła była zainteresowana Dawidem Kortem i nawet przysłała w jego sprawie zapytanie do nas - mówi p.o. dyrektora sportowego Pogoni Maciej Stolarczyk. - Mówię zapytanie, bo trudno to było nazwać nawet ofertą transferu. Krakowianie chcieli wypożyczyć Korta za darmo. Nas taka opcja nie interesowała i tak też odpowiedzieliśmy Wiśle. Od tamtego momentu krakowianie się nie odezwali, więc trudno mi spekulować, czy są zainteresowani dalej Kortem, czy nie. U nas nie ma piłkarzy nie na sprzedaż. W sprawie każdego zawodnika jesteśmy gotowi rozmawiać, ale musi wpłynąć do klubu konkretna oferta finansowa.
A skoro jesteśmy już przy finansach, to zarówno w Pogoni, jak i Wiśle chętnie widzieliby Semira Stilicia. I zarówno w Szczecinie, jak i Krakowie, na przeszkodzie stają póki co, pieniądze. Mówiąc inaczej, Stilić ma dość wysokie wymagania, jeśli chodzi o kontrakt i trudno w tym momencie przesądzać, gdzie ostatecznie Bośniak wyląduje.
- Ja mogę potwierdzić tylko, że z Semirem rozmawiamy, że chcemy go w Pogoni i że... są to bardzo trudne rozmowy. Czas pokaże, jak one się zakończą - przyznaje Stolarczyk.
Jak zatem widać Semir Stilić gra przynajmniej na dwa fronty, a ponoć ma oferty również z innych klubów. Spieszyć specjalnie piłkarz się jednak nie musi, bo jest wolnym graczem i nie obowiązuje go w tym momencie okno transferowe. Inna sprawa, że ma już dość długą, kilkumiesięczną przerwę w grze, więc proces dochodzenia do najwyższej formy w jego przypadku może się przeciągnąć. Na razie Stilić świętował nadejście 2017 roku w Belgradzie, m.in. w towarzystwie bramkarza Lecha Poznań Jasmina Buricia, a gdzie zagra wiosną, przekonamy się zapewne już niebawem.
Wkrótce powinno wyjaśnić się również kto poprowadzi Wisłę. Drużyna przygotowania do wiosennej części sezonu rozpocznie w poniedziałek 9 stycznia i wszystko wskazuje na to, że wtedy znane już będzie nazwisko nowego szkoleniowca. Raczej nie zostanie układ z końcówki jesieni, gdy zespół prowadził trenerski duet Kazimierz Kmiecik, Radosław Sobolewski, choć nie można wykluczyć, że obaj zostaną w sztabie nowego trenera.
Sam Kmiecik przyznał jeszcze w starym roku, że nie wie, jaka jest jego przyszłość w klubie z ul. Reymonta i czeka na rozwój wypadków. Nazwisko nowego trenera skrywane jest póki co, bardzo mocno przez władze klubu, zna je ponoć ledwie kilka osób, ale większość tropów wiedzie do Hiszpanii, a potencjalny trener „Białej Gwiazdy” miał oglądać drużynę już choćby w ostatnim meczu 2016 roku z Ruchem w Chorzowie.