Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jurij Szatałow: Zespół Cracovii na pewno się przebudzi

Redakcja
Jurij Szatałow (z prawej) w niedzielę rano prowadził po raz pierwszy trening Cracovii
Jurij Szatałow (z prawej) w niedzielę rano prowadził po raz pierwszy trening Cracovii Wojtek Matusik
- Zaprosili mnie działacze, gdy zszedłem z treningu, dostałem telefon, pojechałem do klubu i w ciągu godziny uzgodniliśmy całą sprawę. - mówi nowy trener Cracovii, Jurij Szatałow w rozmowie z Jackiem Żukowskim.

Dlaczego odszedł Pan z Polonii Bytom?
Taka decyzja spowodowana była tym, że sprawy finansowe nie najlepiej wyglądały w Polonii. Działacze szukali ratunku, a ja czułem się zmęczony całą tą sytuacją i podjąłem decyzję szybką, ale myślę, że trafną.

Czytaj: Polonia Bytom wygrała z Cracovią

Uratował więc Pan częściowo budżet Polonii?
Nie wiem, czy uratowałem, lecz cieszę się z tego, że dwa sezony pracując w warunkach, w jakich Polonia się znajduje - mam na myśli infrastrukturę i finanse - dwa razy zajęliśmy siódme miejsce w lidze. To dobry wynik.

A dlaczego trafił Pan do Cracovii?
To była decyzja działaczy Cracovii, którzy chcieli trenera, dali informację do działaczy Polonii i sytuacja rozwinęła się...

Kiedy kontaktowano się z Panem, to nie pomyślał Pan o tym, żeby te rozmowy odłożyć na termin po spotkaniu w Krakowie?

Myślałem o tym. W ogóle nie chciałem w tym terminie podejmować żadnych decyzji, ale tak zdecydowali działacze - za mnie. Podjęto taką decyzję, uznano, że trzeba ją podjąć. Zdecydowali wspólnie działacze Polonii i Cracovii. Nakłaniano mnie przy tym również do tego, żebym prowadził zespół czy to Polonii, czy to Cracovii. Odmówiłem, powiedziałem, że to nie jest na miejscu w tej sytuacji.

Kiedy podjął Pan decyzję, że zwiąże się Pan z Cracovią?
Po taktycznym treningu, już przed wyjazdem na zgrupowanie. Zaprosili mnie działacze, gdy zszedłem z treningu, dostałem telefon, pojechałem do klubu i w ciągu godziny uzgodniliśmy całą sprawę.

Nie przestraszył się Pan tragicznej sytuacji w Cracovii?
Cała Polska dziwi się, że z takim potencjałem, jaki ma Cracovia, z takimi piłkarzami zdobyła tylko cztery punkty. Ja podchodzę do tego w taki sposób, że gorzej już być nie może. Byłem kilka razy w takich sytuacjach - gdy przejmowałem zespół na dziesiątym miejscu, kończyłem sezon na drugim. Tak było z Polonią czy Jagiellonią, więc myślę, że udaje mi się w kryzysowych sytuacjach. Mam nadzieję, że tutaj scenariusz się powtórzy.

Ale tak ciężkiej sytuacji nie miał Pan chyba nigdzie, prawda?
Każda sytuacja jest w jakimś stopniu ciężka. Ale jeszcze wiele meczów przed nami. Jestem optymistycznie nastawiony i myślę, że utrzymamy się w lidze.

Walczy Pan o utrzymanie czy buduje zespół na I ligę?

Nie ma w ogóle takiej rozmowy, tyle meczów przed nami! Uważam, że zespół na pewno się obudzi. Nie obiecuję, że to będzie jutro czy pojutrze, lecz z biegiem czasu będzie to zespół, który będzie chciał wygrać każde następne spotkanie. Gwarantuję, że ktoś może zrobić błąd, ale nikomu nie zabraknie determinacji.

Jakie ma Pan wrażenia po oglądnięciu pierwszego meczu Cracovii?

Do pierwszej połowy nie można było mieć zastrzeżeń pod względem determinacji, chłopcy bardzo chcieli, ale ja nie widziałem zespołu. Było chaotycznie, w akcjach - ofensywnych i defensywnych - brało udział maksymalnie dwóch zawodników. Nie było zespołu, a w każdej akcji musi brać udział cały zespół. Jeden "podchodził", a reszta stała. Trzeba poprawić ten element: aby na boisku był zespół, a nie pojedyncze osoby. Trzeba znaleźć to, co boli, i wyciąć.

Na jak długo podpisał Pan kontrakt z Cracovią?

Na dwa lata. Chciałem na rok, jednak działacze chcieli na dwa lata...

Nie boi się Pan konfrontacji z kilkoma "gwiazdami"?
Gwiazdy są na niebie. To jest naprawdę dobry zespół, u mnie nikt nie będzie "gwiazdował" na boisku.

Rozmawiał Jacek Żukowski

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska