https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławie. Milion+, czyli jak mógłby wyglądać program pomocy (nie tylko) Wiśle [FELIETON]

Krzysztof Kawa
Miasto będzie się jeszcze mocniej promować poprzez kluby? Możliwe, bo nad rozszerzeniem istniejącego programu, którego autorem jest pełnomocnik prezydenta Janusz Kozioł wkrótce odbędzie się głosowanie w komisjach budżetowej i sportu.

To najważniejsze ustalenie z wtorkowego spotkania władz Wisły w magistracie. I w zasadzie jedyne, bowiem pomysł wykupu przez miasto obligacji piłkarskiej spółki został kategorycznie odrzucony, a innych propozycji na wyjście z impasu w sprawie długów klubu, mimo robiących sobie na to nadzieje Tomasza Jażdżyńskiego, Rafała Wisłockiego i Piotra Obidzińskiego, ze strony radnych nie było. Nieśmiało wysuwam więc własną.

Ma ona tę zaletę, że nie można określić jej mianem pomocy nielegalnej, nie spotka się też z zarzutem niegospodarności. Na dodatek stosunkowo łatwo można wprowadzić ją w życie. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli ze strony osób odpowiedzialnych za rozwój Krakowa.

Co więcej, propozycja jest zgodna z lansowaną od lat strategią stawiania przez miasto na sport dziecięcy i młodzieżowy. Według niej co roku z budżetu idą środki na wsparcie kilkudziesięciu stowarzyszeń i szkółek.

Jedną z nich jest Akademia Piłkarska, na którą, jak poinformował Jażdżyński, Wisła SA przeznacza rocznie milion złotych. Gdybyśmy więc właśnie o taką kwotę podnieśli dofinansowanie wiślackiej akademii z miejskiego budżetu, zawodowy klub mógłby przeznaczyć wypracowany przez siebie milion na inne wydatki. Skąd Gmina może wziąć na to środki? Na początek z transz, które ma otrzymać tytułem spłaty długu za dzierżawę stadionu przy Reymonta oraz z bieżących opłat za wynajem obiektów (przez Wisłę, ale też Cracovię, Garbarnię, Hutnika itd.). Przy czym pieniądze powinny też trafić do innych klubów według przejrzystego klucza.

Akurat nadarza się okazja związana z uruchamianiem przez PZPN programu certyfikacji akademii. Te, które otrzymają gwiazdki złote, srebrne i brązowe będą spełniać jasne kryteria dotyczące poziomu szkolenia, liczby zatrudnionych trenerów i bazy. Dzięki temu powstanie lista szkółek, które zasługują na wsparcie nie tylko ze strony piłkarskiego związku, ale i miasta. Tam popłynęłyby dodatkowe, dzielone proporcjonalnie pieniądze zgodnie z punktem wyjścia, którym jest milion dla Wisły.

Jeśli inny klub osiąga ten sam poziom i zakres szkolenia, niech dostaje tyle samo, a jeśli prześciga (bądź nie) „Białą Gwiazdę”, to niech oczywiście ma więcej (lub mniej). W ten sposób program pomocy Wiśle mógłby się stać zaczynem wielkiej akcji wsparcia młodzieżowej piłki w Krakowie. A większe nakłady, to większe szanse na wylansowanie wychowanków, którzy przyniosą klubom dodatkowy zysk.

Dlatego to nie powinna być akcja jednorazowa, lecz długofalowy koncept. Niech pieniądze generowane przez miejskie stadiony wracają do sportu w innej postaci. W ten sposób Kraków może się stać największą w Polsce kuźnią piłkarskich talentów. Brzmi dumnie, prawda?

Aż 13 piłkarzom z podstawowego składu Wisły Kraków kontrakty wygasają 30 czerwca tego roku. To oznacza, że de facto po ostatnim meczu sezonu w ekstraklasie (18 maja), stają się wolnymi zawodnikami. Są tacy, którzy mają wpisaną opcję przedłużenia umowy, inni są tylko wypożyczeni i muszą wrócić do macierzystego klubu. W stosunku do kilku piłkarzy decyzje już zostały podjęte!

Oto piłkarze Wisły Kraków, którzy mogą odejść z Reymonta lad...

Nie lada gratka dla kibiców "Białej Gwiazdy" - w czwartkowe popołudnie na Stare Miasto dotarł autokar z piłkarzami Wisły na pokładzie.

Piłkarze Wisły Kraków wśród fanów na Małym Rynku [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jakie szkolenie dzieci, każdy rodzic płaci składki na klub. Opłaca turnieje, obozy, buty dla dzieciaka. Ja zgodzę się na dofinansowanie ale rezygnacja z opłat.
P
Podatnik
Nie swoje to się Panu łatwo wydaje.
M
Mieszkaniec Olszy
Wisła ma swoje tereny to niech je odsprzeda deweloperowi, a nie że miasto musi podnosić opłaty za parkowanie i bilety mpk
Z
Zbyszek
To naprawdę Wisła siedzi na takiej kasie I wyciąga ręce po miejskie??? Czyli właściwie są jak dłużnik, który odmawia spłaty bo nie chce zerwać lokaty...żal. Chamstwo.
Z
Zett
2019-06-06T11:32:55 02:00, Gość:

Wisła SA nie dysponuje żadnymi gruntami, więc nie może ich ani zastawić, ani sprzedać

Ale TS, który jest właścicielem SA dysponuje. Więc pani Alicja ma rację. Dlaczego Wisła sięga po cudze skoro może spłacić bez problemu ze swoich. Jak bogaty kolo, który popadł w tarapaty przez własną rozrzutność ale nie sprzeda Mercedesa, który stoi w jego garażu, bo nie zgadza się na obniżenie swojego standardu życia, do którego przywykł przez lata. Niech płacą inni, byle jemu nie ubyło

G
Gość
Ruszyła maszynka propagandowa już po całości. Chcą mieć klub? Niech kibice wezmą 20 000 kredytów.
G
Gość
Wisła SA nie dysponuje żadnymi gruntami, więc nie może ich ani zastawić, ani sprzedać
A
Alicja
A ja mam inny pomysł. Lepszy. Bo bez sięgania do miejskich (miejskich czyli niczych zdaniem pana redaktora) pieniędzy. Niech Wisła sprzeda część swoich gruntów. Lub weźmie kredyt pod ich zastaw. Tak jak to robią wszystkie prywatne podmioty. Bez sięgania po pieniądze innych. Bez ukrytych dotacji. Czu jest chociaż jeden argument przeciwko takiemu rozwiązaniu? Proszę o podanie kokretnego arumentu: dlaczego prywatny podmiot nie może sprzedać części swojego majątku by się ratować tylko musi być ratowany z pieniędzy lokalnej społeczności?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska