Zobaczcie migawki z meczu Jawiszowic z Garbarnią II Kraków i karnego Dawida Płonki
Autor: Jerzy Zaborski
Gospodarze wyszli na boisko najwyraźniej rozkojarzeni, bo Dawid Malik, przy biernej postawie obrońców, „wjechał” w pole karne i tuż przy słupku umieścił piłkę w siatce.
W obozie gospodarzy najbardziej pechowym zawodnikiem był Dawid Płonka, który najpierw zmarnował karnego, bo piłka odbita od rąk Huberta Świerczyńskiego rykoszetem od poprzeczki wyszła w pole (38 min). Chwilę później, młodszy z braci Płonków, z bliska posłał piłkę wprost w ręce Świerczyńskiego, po dobrym podaniu z prawej strony od Dawida Kocemby.
- Po raz pierwszy od juniorów zdarzyło mi się zmarnować „jedenastkę” – mówiąc te słowa Dawid Płonka kręcił głową z niedowierzaniem. - Miałem w tym spotkaniu dużo okazji bramkowych, ale najgorsze, co mógłbym zrobić, to się tym zadręczać. Na pewno przyjdzie przełamanie.
Jawiszowiczanie przed przerwą posłali piłkę do siatki, ale wtedy sędziowie gola nie uznali, odgwizdując spalonego.
Scenariusz na drugą połowę był prosty do przewidzenia. Miejscowi atakowali, a goście mądrze się bronili, szukając szczęścia w kontrach.
Jawiszowice w pierwszym dniu meczu miały jednak mocno rozregulowane celowniki. Po strzale Dawida Hałata,**Bartłomiej Niedzielski **na przedpolu wyręczył Huberta Świerczyńskiego, wybijając piłkę poza linię końcową boiska.
Emocjonująca końcówka Jawiszowic z Garbarnią II
Wreszcie lewą stroną urwał się Dawid Płonka. Wycofał piłkę w okolice 16 metra, a tam Bartosz Ściślak huknął w „okienko”. To był gol godny ogólnopolskich aren.
Wyrównujące trafienie dodało wigoru miejscowym. Jednak Dawid Płonka przegrał pojedynek z bramkarzem. Wywalczył tylko rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska młodszy w braci Płonków minimalnie nieclenie główkował. Jeśli jeszcze do tego dodamy strzał Dawida Kocemby nad poprzeczkę, kończący niemiłosierne zamieszanie na przedpolu bramkowym gości, to miejscowi mogli mówić o zawodzie.
Jednak muszą także umieć szanować punkt, bo w doliczonym czasie blisko zdobycia zwycięskiego gola dla przyjezdnych był Dawid Malik. Jednak minimalnie przestrzelił (90+3).
- Cały mecz dominowaliśmy, więc trudno przyjąć remis z satysfakcją – ocenił Jarosław Płonka, dyrektor sportowy jawiszowickiego klubu. - Jednak mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie lepiej. Pojawienie się w naszym klubie Sebastiana Frączka i Patryka Senkowskiego jest wzmocnieniem dla zespołu i wyzwoli w nim rywalizację o miejsce w składzie. Przed zamknięciem letniego okienka transferowego powinniśmy pozyskać jeszcze kolejnych zawodników.
LKS Jawiszowice – Garbarnia II Kraków 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Malik 6, 1:1 Ściślak 68.
Jawiszowice: E. Płonka – M. Płonka, Radomski, Pitry, Sitko – Hałat, Herman (81 Gibas), Frączek (46 Ściślak), Kocemba – D. Płonka, Senkowski (85 Wawak).
Garbarnia II: Świerczyński – Surma (87 Stokłosa), Niedzielski, Nakrosius (67 Sabat), Malik – N. Zalejski (71 Bogusławski), D. Zalejski, Supel, Kołton – Grzybowski (46 Kuczera), Kowalski (85 Mielec).
Sędziował: Dawid Mituś (Nowy Sącz). Żółte kartki: Frączek, Herman, Senkowski, Pitry, Hałat (dwie) – Świerczyński, Kołton, Kowalski, Kuczera. Czerwona kartka: Hałat (90+3). Widzów: 200.
Inne mecze:
Beskid Andrychów - MKS Trzebinia 3:0, Orzeł Ryczów – Tempo Białka 1:3, Jutrzenka Giebułtów – Wiślanka Grabie 0:1, Wiślanie Jaśkowice – TS Węgrzce 0:2, Wieczysta Kraków – Clepardia Kraków 16:0, Dalin Myślenice – KS Chełmek 3:2, Unia Oświęcim – Słomniczanka 3:1, Pcimianka – Sokół Kocmyrzów 1:3.
- Trudno te miejsca w Oświęcimiu poznać choć minęło ledwie 20 lat. Zdjęcia
- Domy z ogrodem w Oświęcimiu i okolicy do zamieszkania od zaraz
- Nowe centrum handlowe w Oświęcimiu otwarte. Pierwsi byli "łowcy okazji" [ZDJĘCIA]
- W szpitalu w Oświęcimiu rusza program rehabilitacji dla osób, które przeszły Covid-19
- Pieniądze na konta salowych z oświęcimskiego szpitala powinny już docierać
- Mieszkańcy Broszkowic (gm. Oświęcim) odetchnęli. Wieś przed Wisłą chronią nowe wały
