Piłkarze tak naprawdę zaczęli się ruszać już od 3 stycznia. Wtedy trenowali głównie w hali. Teraz wyszli na boisko. W zespole doszło nie tylko do zmian kadrowych wśród piłkarzy, ale i kadry trenerskiej. Opiekę nad zespołem przejął Piotr Kasprzyk, który jesienią występował w Przemszy Klucze, ale prowadził drużynę Legionu Bydlin.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach szkolenie olkuszan z funkcją prezesa łączył Roman Madej, ale on teraz będzie mógł się skupić tylko na zarządzaniu klubem. Z kolei jego asystent w seniorach, Radim Zouhar, który prowadził także juniorów, pożegnał się z olkuskim klubem.
Olkuszanie sięgnęli po swoich wychowanków, którzy ostatnio grali w okolicznych drużynach. Z UKS Górnika Siersza powrócił Kamil Lizończyk. To ofensywny zawodnik. Z kolei do obrony pozyskano z Leśnika Gorenice doświadczonych Dawida Chabinkę i Krzysztofa Kańczugę.
- Być może uda nam się też namówić do gry trenera Piotra Kasprzyka, który dla młodzieży jest przykładem do naśladowania, jeśli chodzi o postawę i zaangażowanie na boisku – podkreśla Ryszard Myszor, kierownik olkuskich piłkarzy.
Wiadomo, że wiosną kibice nie zobaczą w barwach Olkusza Marcela Pająka, który przed jesienią przyszedł z Zawiercia. Może i w letnich sparingach prezentował się solidnie, ale w meczach mistrzowskich trenerzy i działacze mieli wiele zastrzeżeń do jego postawy. - Wiadomo, że z reguły nie szuka się indywidualnych winowajców porażek, ale gdyby nie szkolne błędy naszego byłego bramkarza, nie stracilibyśmy punktów w sześciu meczach – wylicza Myszor. - Jeśli regularnie uciekały nam punkty, atmosfera w zespole stała się ciężka.
To dlatego na ostatnie dwa jesienne mecze sprowadzono do olkuskiej bramki trzebinianina Jakuba Wilka. On też wiosną będzie numerem jeden zespołu. Jednak działacze postarali się o młodego zmiennika, Kacpra Tumiłowicza. Jesienią bronił barw Sokoła Gołaczewy. W Olkuszu występuje już jego starszy brat – Dawid.
Kibice do dzisiaj zachodzą w głowę, jak Olkusz mógł jesienią zdobyć tylko osiem punktów, odnosząc tylko jedno zwycięstwo i notując pięć remisów, zwłaszcza, że po spadku z czwartej ligi w drużynie nie doszło do większych zmian personalnych. - Nie wyobrażam sobie, byśmy mieli spaść do ligi terenowej, czyli klasy A – żyje nadzieją Piotr Myszor. - Ważny będzie dobry start. Do plasującej się na 11. pozycji Pogoni Miechów tracimy jedynie pięć punktów.
W najbliższy weekend olkuszanie wkraczają w okres gier kontrolnych. Pierwszą zaplanowano w Bytomiu.
- Były piłkarz Wisły wyrasta na gwiazdę ligi [ZDJĘCIA]
- Siłownia „The Legend” w hali Wisły już otwarta! [ZDJĘCIA]
- Zobacz, jak wyglądają programy z wyjazdowych meczów Wisły
- Najpiękniejsze polskie narciarki z Instagrama
- Wiślacka Smoczyca odwiedziła Zakopane [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy" w ekstraklasie [luty 2020]
