MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klimkówka o zachodzie słońca. Niesamowite widoki na zalew z lotu ptaka. Sezon nad jeziorem też został oficjalnie rozpoczęty

Halina Gajda
Halina Gajda
Piotr Szczerba, motoparalotniarz z Woli Łużańskiej wrócił właśnie z podniebnej wyprawy nad zalew w Klimkówce. Akurat jezioro jest wypełnione do cofki w Uściu Gorlickim. Choć to zbiornik retencyjny, to zdarzały się lata, gdy można było wręcz chodzić po wyschniętym dnie, a cofka bardziej przypominała krajobraz na księżycu, niż zbiornik wodny
Piotr Szczerba, motoparalotniarz z Woli Łużańskiej wrócił właśnie z podniebnej wyprawy nad zalew w Klimkówce. Akurat jezioro jest wypełnione do cofki w Uściu Gorlickim. Choć to zbiornik retencyjny, to zdarzały się lata, gdy można było wręcz chodzić po wyschniętym dnie, a cofka bardziej przypominała krajobraz na księżycu, niż zbiornik wodny Piotr Szczerba
Nad zalewem w Klimkówce oficjalnie rozpoczął się sezon, co przekłada się na to, że za wjazd na parking nad wodą, musimy teraz zapłacić. Dla Piotra Szczerby, motoparalotniarza z Woli Łużańskiej, nie ma to żadnego znaczenia. On bowiem, Klimkówkę najchętniej ogląda z góry. Właśnie wrócił z takiej wyprawy.

Jedni podziwiają jezioro z brzegu, inni ze ścieżek spacerowych, łódek i rowerków wodnych, a Piotr Szczerba najchętniej z góry, z własnej motoparalotni. Właśnie pochwalił się zdjęciami z przelotu, podczas którego udało mu się uchwycić zachód słońca.
- Tu jest pięknie i przyjemnie o każdej porze dnia i roku. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia – relacjonuje w mediach społecznościowych.
W jego relacji jezioro wygląda niezwykle tajemniczo, zwłaszcza na wysokości cofki. Gdy spojrzymy na zdjęcia, dostrzeżemy Ropę, która wije się między łąkami i krzakami, by zasilić swoimi wodami jezioro.

Tymczasem sezon nad zalewem został już oficjalnie otwarty. Nie ma w zasadzie żadnych zmian w stosunku do lat minionych. Płaty jest wjazd na parking, dostępne są toalety, miejsca, by rozbić namiot, grillowisko. Od 1 lipca działało będzie strzeżone kąpielisko z ratownikami. Blisko plaży są dwa ogródki gastronomiczne. Jeden działa w zasadzie od majówki. To prywatne przedsięwzięcia, ale należy się spodziewać, że w sezonie pracowały będą oba. Poza tym na chętnych czeka zadaszone miejsce do grillowania.

Za każdym razem, gdy przywoływany jest temat zalewu, wraca pytanie o szansę na uruchomienie rejsów po jeziorze, jak to miało miejsce te kilkanaście lat temu. I niestety odpowiedź wciąż jest taka sama.
- Nie pojawił się nikt, kto chciałby takie usługi uruchomić – dodaje Niezgoda.
GOK nie planuje też organizacji żadnych imprez plenerowych nad zalewem. Jak tłumaczy dyrektor, próby organizowania ich w przeszłości, nie wzbudziły zainteresowania ze strony turystów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska