https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klimkówka. Tłumy nad zalewem. Plażowiczów jest tak dużo, że samochody parkują na łące przy drodze do Wysowej

Halina Gajda
Tłum plażowiczów nad Klimkówką
Tłum plażowiczów nad Klimkówką halina gajda
Nad zalewem w Klimkówce jest tłumnie. Przed godz. 14 wszystkie miejsca parkingowe blisko brzegu były zajęte. Zarządca zdecydował, że na potrzeby kierowców zostanie udostępniona łąka przy drodze w kierunku Wysowej-Zdroju. Wystarczyła godzina, a niemal cały teren zapełnił się samochodami z różnymi rejestracjami, nie tylko lokalnymi, ale również z głębi Małopolski i Podkarpacia.

Plaże nad jeziorem w Klimkówce zaczęły się zapełniać jeszcze przed południem, choć w Beskidzie Niskim nie ma upału. Nad wodą dosyć mocno wieje, woda ma raczej ożywczą temperaturę, a po niebie przetaczają się kolejne chmury, ale nikomu to nie przeszkadza – miejsca do plażowania z każdą godziną było coraz mniej. Pełną parą pracują wypożyczalnie rowerków, oba wydzielone kąpieliska też mają swoich amatorów.

Zdecydowanie najwięcej ludzi jest na części administrowanej przez gminę Ropa, czyli przy tak zwanym drugim zjeździe. Tutaj za miejsce na parkingu trzeba zapłacić 10 złotych i jest to opłata za nieograniczony czas postoju. Co więcej, na paragon, który dostajemy po uiszczeniu opłaty, można wjeżdżać i wyjeżdżać przez cały dzień. Na miejscu czeka nie tylko woda, kompaktowe plaże, pomost, ale też stoiska gastronomiczne.

W tym roku zalew jest niemal w całości wypełniony. Ci, którzy Beskid Niski odwiedzają systematycznie, z pewnością pamiętają, że w przeszłości, by wejść do wody, trzeba było pokonać kilkadziesiąt metrów po wyschniętym dnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska