Urodzona w 1910 r. Kunegunda K. mieszkała z rodziną pod Nowym Sączem, utrzymywała się z pracy na roli.
W latach 1945-46 na pograniczu powiatów sądeckiego limanowskiego działała zbrojna organizacja Wojsko Polskie pod dowództwem Władysława Janura ps. Biały, a potem Jana Peciaka ps. Grab, która kontynuował tradycje Armii Krajowej. Jej członkowie prowadzili akcje przeciwko konfidentom osobom sprzyjającym władzom komunistycznych.
Akcja UB i areszt męża
15 maja 1946 w Wysokiem partyzanci z organizacji Wojsko Polskie przeprowadzili zasadzkę i ukarali chłostą funkcjonariuszkę UB, zarekwirowali przy tym przewożone buty i mundury. W reakcji UB z Limanowej przeprowadziło akcję,w ramach której zatrzymano 11 osób, w tym Wojciecha K., męża kobiety. Mężczyzna w tamtym czasie nie prowadził działalności na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Został ujęty 21 maja 1946 r. a 11 czerwca 1946 r. uciekł z aresztu w Limanowej i ukrywał się w lesie. Żona Kunegunda nosiła mu jedzenie do lasu.
Została zatrzymana na polecenie Stanisława Wałacha szefa UB w Limanowej, który wydał szyfrogram o konfiskacie mienia „rodzin bandyckich” i o aresztowaniach podejrzewanych. Majątek rodziny K. skonfiskowano.
W zachowanych materiałach resortu spraw wewnętrznych jest adnotacja, że Kunegunda K. została ujęta za współpracę z organizacją Wolność i Niezawisłość, czyli jka to określono „bandą” oraz za pomoc mężowi w ucieczce z więzienia.
W rzeczywistości nie miała Kunegunda K. żadnego związku z limanowskimi strukturami WIN (informacja z IPN) i nie współpracowała z innymi organizacjami i nie pomogła mężowi w ucieczce z więzienia.
Została zakładniczką, bo UB zależało na zatrzymaniu jej zbiegłego męża.
Żona zwolniona za krat
Za kratkami była od września do listopada 1946 r. W areszcie była zatrudniona w kuchni i przy pracach porządkowych. Została zwolniona 20 listopada 1946r. Z uwagi na „brak kompromitujących materiałów”. Gdy siedziała w więzieniu rozkradziono jej część inwentarza z majątku
Kobieta zmarła w 1990 r. a teraz jej córki złożyły wniosek o rekompensatę za niesłuszny areszt. Domagały się 12 tys. zł odszkodowania i 373 tys. zł zadośćuczynienia.
Sąd I instancji oddalił wniosek o rekompensatę, bo uznał, że Kunegunda K. nie działała na rzecz podziemia niepodległościowego. Teraz Sąd Apelacyjny w Krakowie ten wyrok utrzymał w mocy.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Jakie linie tramwajowe planowane są w Krakowie w najbliższych latach? LISTA
