Do wypadku na Rysach doszło w niedzielę po godz. 14. Na razie wiadomo tylko tyle, że turysta spadła kilkaset metrów z Rysów. - W momencie zgłoszenia turystka byłą przytomna – informuje Grzegorz Kubicki, ratownik TOPR.
To kolejny wypadek na Rysach w ten weekend. W sobotę również doszło do poślizgnięcia się na śniegu w górnej części szlaku na Rysy. W sumie w sobotę TOPR pomagał siedmiu wędrowcom. Na szczęście we wszystkich wypadkach – choć zdarzały się w eksponowanym terenie – nie doszło do wypadku śmiertelnego. Były to głównie stłuczenia, obtarcia i złamania. Do wypadków dochodziło w rejonie Rysów, Czerwonych Wierchów, Wołowca, Grzesia oraz w dolinach reglowych.
W Tatrach panuje piękna pogoda. Wybierający się w góry muszą jednak pamiętać, że w wyższych partiach gór nadal zalega śnieg.
- W wyższych partiach Tatr, w wielu miejscach zalega jeszcze śnieg. W godzinach porannych jest on miejscami twardy i zmrożony, natomiast w południe robi się mokry i grząski. Pokrywa śnieżna jest zróżnicowana, są miejsca na graniach, gdzie śnieg jest wytopiony całkowicie. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim. W miejscach występowania śniegu należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jest bardzo ślisko, a poślizgnięcie się w stromym terenie grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.
Tego w zakopiańskich Kuźnicach jeszcze nie było przy tak pię...

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]