https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszyce Wielkie: przez przebudowę skrzyżowania mają piekło pod oknami

Andrzej Skórka
Mieszkańcy Zgłobic niech sobie jeżdżą do domów przez Zgłobice, a nie przez naszą ulicę - mówią mieszkańcy ul. Mikołajczyka w Koszycach Wielkich. Nie chcą pędzących samochodów koło domów
Mieszkańcy Zgłobic niech sobie jeżdżą do domów przez Zgłobice, a nie przez naszą ulicę - mówią mieszkańcy ul. Mikołajczyka w Koszycach Wielkich. Nie chcą pędzących samochodów koło domów Andrzej Skórka
Mieszkańcy podtarnowskich Koszyc Wielkich cierpią przez pojazdy omijające trasę na Kraków. Wszystko przez brak lewoskrętu z drogi krajowej. Czy drogowcy rozwiążą problem?

Kilkudziesięciu mieszkańców ul. Mikołajczyka w Koszycach Wielkich ma żal do władzy, drogowców i policji. Twierdzą, że nikt nie traktuje poważnie ich problemu. - Z naszej ulicy kierowcy zrobili sobie prywatną autostradę do Zgłobic! - oburzają się. Chcą ograniczenia ruchu na wąskiej drodze biegnącej obok domów. Walczą o to od dwóch lat, bez rezultatu.

Przy wjeździe na wąską ulicę stoi znak ograniczający prędkość do 20 km na godzinę. I tabliczka "droga wewnętrzna". Ale praktycznie nikt nie zwraca na nie uwagi. - Niektórzy pędzą tędy i sto km na godzinę. Tylko czekać, aż dojdzie do nieszczęścia - przekonuje Eugenia Olech. - Kiedyś mieliśmy tu spokój. Teraz, codziennie od czwartej rano zaczyna się u nas ruch, z którym coraz trudniej jest nam wytrzymać - mówi Maria Rybak. Hałas, drżenie budynków, smród spalin - to niejedyne problemy, na jakie skarżą się mieszkańcy. Twierdzą, że dochodziło też do uszkodzeń ich własnych samochodów parkujących przed domami, zniszczenia prywatnych chodników albo ogrodzeń posesji.

W lewo nie skręcą

Spokój zapewne panowałby tu nieprzerwanie, gdyby nie zmodernizowana kilka lat temu droga krajowa nr 94 między Tarnowem i Krakowem. Przy okazji remontu drogowcy postanowili poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu trasy z lokalną ulicą w Zgłobicach. Do czasu remontu jadący od Tarnowa mogli tam skręcić w lewo i łatwo wjechać do centrum wsi. Po remoncie "lewoskręt" zniknął. Mieszkańcy Zgłobic zaprotestowali, w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad interweniowała także gmina Tarnów. Pojawiały się groźby blokady "krajówki". Ostatecznie do nich nie doszło, ale "lewoskrętu" jak nie było, tak nie ma.

Wygodny skrót

Mieszkańcy Zgłobic stanęli przed problemem - jadąc do domów, do wyboru mieli nadkładanie drogi "krajówką" do kolejnego skrzyżowania umożliwiającego zawrócenie w kierunku miejscowości albo szukanie innej drogi. - U nas problemy zaczęły się jakiś czas po likwidacji "lewoskrętu". Kiedyś ktoś wpadł na pomysł, że przez ul. Mikołajczyka można sobie łatwo skrócić drogę - irytuje się Dariusz Mirek. Może dałoby się jakoś to zaakceptować, gdyby kierowcy przestrzegali przepisów, ale oni tego nie robią.

Nasza droga

O ul. Mikołajczyka wielu właścicieli stojących przy niej domostw mówi "nasza droga". To nie tylko kwestia przyzwyczajenia.
- Oddawaliśmy swoje działki na urządzenie tej drogi i do dziś płacimy za nie podatek - przekonuje Stanisława Skoblowska.
Jedni mieszkańcy mówią teraz, że droga jest prywatna, inni, że ma status gminnej, bo przejął ją i zarządza drogą samorząd.

Czy ruch w Koszycach rzeczywiście wzrósł przez problemy w Zgłobicach? - Mamy sygnały, że natężenie ruchu jest tam większe, odkąd ludzie zrobili sobie tamtędy łatwiejszy dojazd do domów -przyznaje podinsp. Władysław Szydłowski, naczelnik drogówki w tarnowskiej komendzie policji.

Droga publiczna

Przed rokiem mieszkańcy napisali list do wójta gminy Tarnów, w którym domagali się ograniczenia ruchu obok swoich domów. "Ul. Mikołajczyka w Koszycach Wielkich jest drogą gminną publiczną i powinna zostać drogą ogólnodostępną" - odpisał
Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

- GDDKiA rozważa zmianę organizacji ruchu na skrzyżowaniach w Zgłobicach. Jest więc nadzieja, że sytuacja w Koszycach ulegnie poprawie - mówi podinsp. Szydłowski.

Drogowcy mają już w ręce ekspertyzę dotyczącą układu drogowego w tej miejscowości. Nie chcą jednak ujawnić, czy ich efektem będzie przywrócenie "lewoskrętu" z drogi krajowej. Spotkanie z udziałem urzędników, drogowców i policjantów odbędzie się na początku września. GGDKiA ma wówczas przedstawić trzy propozycje rozwiązania problemu.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

...
100km/h to lekka przesada tym bardziej że jest tam próg zwalniający, a poza tym tam nie ma gdzie się rozpędzić nawet do 50km/h bo albo próg albo zakręt. Poza tym trzeba było nie oddawać drogi to byście sami sobie dziury łatali i drogę odśnieżali. Pretensje jedynie do GDDKIA bo Gmina to może sobie jedynie pisma pisać bo i tak się mało kto liczy czy z Gminy czy z mieszkańcami opinia.
a
arek
V-ce - to ściema. Z Pis do PO z Po ciekawe gdzie? Farbowany lis, przeto zza pleców rządzić chce...
a
alex
ale nie się nie stało, oddam krew i wszystko ok!
p
patrek
A kto to, chyba nie mowa o znanym podtarnowskim burdelarzu. Mirku zlituj się.
R
R.E.
Nie liczyłbym na v-ce starostę, choć przed wyborami z pewnością będzie wiele obiecywał. Rozwiązaniem mogłoby być wybudowanie ronda z osią na wysokości ul. Rzemieślniczej. Natomiast doraźnym rozwiązaniem mogłoby być postawienie znaku C2 (nakaz jazdy w prawo - za znakiem) na wysokości domu nr 21. Ale to spowoduje przemieszczenie się ruchu na ul.Stachury (chociaż biorąc pod uwagę wydłużenie w ten sposób drogi, bardziej będzie opłacało się skorzystać z lewoskrętu nad Dunajcem).
v
v-ce kumpel
mirek nie kiwnie palcem jak sprawa nie dotyczy jego osoby. taki ten starosta jest.
j
józek
Przenieście się na Bali/nie do balii/to będziecie miec spokój.A muchy jak brzęczą w oborach,to nie słychać?
w
wezyr
Może Pan v-ce starosta pomoże. Wszakże z Koszyc.
B
BS
Kierowcy mogą skręcić od strony Tarnowa do Zgłobickiej; jest specjalnie zrobiony lewoskręt oddalony o 440 m. Tylko się nie chce.
R
R.E.
Na GDDKiA można wymóc zmianę decyzji trzeba jedynie mieć argumenty, których obecnym włodarzom zabrakło. Zgodnie z przedstawionym stanowiskiem przez GDDKiA poprawiło się bezpieczeństwo na Dk 94 (czyli dawnej E4), tak więc wśród przedstawionych propozycji 3 rozwiązań raczej mało prawdopodobne jest przywrócenie lewoskrętu. Wśród proponowanych zmian będzie m.in. poszerzenie nawrotu (który znajduje się raptem kilkaset metrów dalej). Większym natomiast zagrożeniem dla mieszkańców jest próba skierowania ruchu z Mościc w kierunku na Gorlice (tak jak napisałem poprzednio, polecam zapoznanie się z informacjami dotyczącymi Zbylitowskiej Góry - konsultacje poświęcone zmianom MPZP Zbylitowskiej Góry). Gdy przyjdą wybory należy zadać kandydatom trudne pytania i żądać od nich konkretnych odpowiedzi - w tym dotyczących m.in. tej kwestii.
m
marek popiela
Przeciez ludzie wiedza ktore auto nalezy do tych z Zglobic wiec jak taki jedzie to mu sie rzuca gwozdzie pod kola i juz wiecej nie pojedzie.
r
roboll
Komitety mogą stworzyć cuda.Razem można więcej to stara prawda ale niestety nie tylko z organizacją ruchu trzeba się zmierzyć i z wykonawcą GDDKiA a teraz z ekipami rządzącymi w samorządzie gminnym.?
R
R.E.
Obserwując działania UG Tarnów, nie spodziewam się by udało się to (lewoskręt) przywrócić obecnej ekipie (radnym i wójtowi). Mało tego, mieszkańcy Koszyc ze względu na politykę przestrzenną UG Tarnów otrzymać mają dodatkowy prezent zwany ul.Mościcką. Wtedy otrzymają w prezencie ruch z drogi 977 (z Tarnowca) i 94 (do Tarnowca). W związku z tym faktem obecny Wójt Gminy Tarnów powinien uczciwie powiedzieć mieszkańcom co ich czeka.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska