https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: straż miejska nie reaguje na bójki?

Katarzyna Ponikowska
Michał Sikora
Czytelnik "GK": strażnicy nie reagują na bójki. Rzecznik straży: to byli koledzy, nie bili się ze sobą. 23 kamery śledzące osiedla mają poprawić bezpieczeństwo w Nowej Hucie.

Czytelnik Gazety Krakowskiej skarży się na strażników miejskich obsługujących monitoring w Nowej Hucie, którzy, jego zdaniem, nie reagują na bójki.

Sprawa dotyczy zajścia, które miało miejsce we wtorek, 19 października ok. g. 23. Piotr, mieszkaniec Nowej Huty wysiada z tramwaju przy placu Centralnym. Przed barem Laguna mija grupę ludzi, którzy zachowują się jego zdaniem agresywnie.

- Nie wszyscy walczą, część jedynie się przygląda z rękami w kieszeniach, część dopinguje - wspomina Paweł. Postanawia zgłosić sprawę na posterunku, który znajduje się na tym samym osiedlu. Sprawa wydaje się tym prostsza, że cała okolica placu jest monitorowana. Pan Piotr informuje pana z okienka, że pod Laguną trwa bójka. W odpowiedzi słyszy: - Tak, ale to koledzy. Pan Piotr pyta więc dalej: - Wasi koledzy?

- Nie, nie nasi. To oni są kolegami. Nie ma sprawy. Obserwujemy ich jakiś czas - odpowiada strażnik.

- No dobrze, koledzy. A co, jak ja będę tam przechodził i dostanę w papę? Może ktoś tam podjedzie? - upiera się Piotr.

- Ale niech nam Pan powie, do czego? - kwituje strażnik.

- Monitoring nie podniesie poziomu bezpieczeństwa, jak nie znajdzie się odpowiedzialna osoba, reagująca na to, co wpadnie w oko kamery - uważa pan Piotr. Zdaniem Marka Anioła, rzecznika krakowskiej straży miejskiej mieszkaniec Nowej Huty źle zinterpretował zachowanie klientów Laguny. - Dyżurny obserwował tych ludzi. Byli głośni, ale nie było tam bójki - zapewnia. Dodaje, że na życzenie zgłaszającego dyżurny wezwał policję. - Wylegitymowali klientów Laguny, ale ponieważ nic się nie działo, nie podjęli działań - dodaje Anioł.

Hutę monitorują 23 kamery. Strażnicy obserwują nie tylko plac Centralny, ale też Wzgórza Krzesławickie, os. Na Stoku, Bieńczyce czy kopiec Wandy. - Kamery pomagają w walce z przestępczością - dodaje Anioł.

Tekst powstał po interwencji naszego internauty.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
danka
Straż nie chce kłopotów, tam gdzie jest niebezpiecznie to ich nie ma. Najchętniej interweniują jak można jakiejś babci wlepić mandat, że sprzedaje pietruszkę za parę groszy na chodniku, albo jak można założyć blokadę na koła.
h
henry
Straż Miejska tylko zakłada blokady ,karze kierowców mandatami za parkowanie ,nie interesuje się chuliganami i żebrzącymi pod marketami i na skrzyżowaniach pijaczkami .
k
krajan
ONI SĄ DOBRZY DO WYSTAWIANIA MANDATÓW DLA BABĆ LUB DZIADKÓW IDACYCH SPOKOJNIE Z PIESKIEM. PIESEK OCZYWISCIE GONI NA ŁĄKACH NIE ZAGRAŻAJĄC NIKOMU. SAM DOŚWIADCZYŁEM TEGO. JESTEŚCIE ŻAŁOŚNI STRAZNICY.
PROSZĘ ZAJĄC SIĘ FAKTYCZNIE ROZBOJAMI, TYMI MEMELAMI JAK ICH NAZYWACIE A NIE SPOKOJNYMI PSAMI.
t
tutyl
Straznicy miejscy nie reaguja bo to banda tchorzy i oni sie boja o swoje posadki i o to aby miec czyste mundury. Prace w Strazy mozna dostac tylko po znajomosci bo caly ten system pod Majchrem jest skorupowany. Sam widzialem jak taki straznik dostal raz w pape od jakiegos pijanego menela i plakal tak bardzo ze zawolali karetke bo sie wstydzili bo ludzie sie smiali
z tych pajacy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska