Kraków. Ciężarna urodziła w więzieniu Montelupich. Sąd przyznał jej dziecku 60 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę

FLESZ - Koniec nauki hybrydowej. Dzieci wracają do szkół

73-letni dziś Tadeusz S. domagał się zadośćuczynienia w kwocie 945 tys. zł, czyli za doznaną krzywdę przysługującą dziecku matki pozbawionej wolności.

Krystyna S. została skazana 12 marca 1948 r., w areszcie przebywała od jesieni 1947 r. i już wtedy była w ciąży.

Warunki były złe, kobieta cierpiała z powodu stresu, niedożywienia i brutalnego traktowania przez strażników, co nie pozostało bez wpływy na rozwój dziecka. Nabawiła się tam gruźlicy, a na wolności przylgnęło do niej piętno reakcjonisty. Kobieta, zwolniona warunkowo, opuściła więzienie w 1953 r. W izolacji była w sumie 68 miesięcy.

Krystyna S. urodziła syna w więzieniu Montelupich 20 stycznia 1948 r. Dziecko było z nią do marca 1948 r. potem na wolności trafiło pod opiekę dziadków.

Kobieta w 1995 r. wywalczyła nieważność swojego wyroku, a rok później 28 400 zł odszkodowania oraz 30 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie. Zmarła w 2015 r.

Teraz jej syn wystąpił z roszczeniami i krakowski sąd przyznał mu 110 tys. zadośćuczynienia za pobyt ciężarnej matki w więzieniu, za swój pobyt i poród w takim miejscu i za rozłąkę z matką po porodzie.

Sąd uznał, że właściwą kwotą za pobyt w więzieniu Tadeusza S. będzie 10 tys. zł, a za rozłąkę z matką, która musiała pozostać za kratkami, należy mu się ok. 100 tys. zł.

Pełnomocnik mężczyzny domagał się w apelacji wyższych kwot, a nie tej „symbolicznej”, przyznanej w I instancji.
Wskazywał, że wnioskodawca przyszedł na świat w więzieniu i pozostawał tam pierwsze trzy miesiące, doznał traumy w efekcie zerwania więzi z matką oraz szykan i społecznej alienacji na skutek skazania matki.

Z kolei prawnik Skarbu Państwa kwestionował przyznanie mężczyźnie pieniędzy za rozłąkę z matką. Sąd Apelacyjny w Krakowie ostatecznie obniżył kwotę zadośćuczynienia do 60 tys. zł Ten wyrok jest prawomocny.