FLESZ - Cała Polska w strefie żółtej
Dobijała się do show-biznesu już od małego. Najpierw, mając osiem lat, wystąpiła w „Od przedszkola do Opola”, potem już jako nastolatka zaliczyła „Szansę na sukces”, wreszcie „Mam talent!” i „X-Factora”. W międzyczasie przez dwa lata śpiewała w chórkach u Maryli Rodowicz. Wszystko to zaowocowało w 2016 roku, kiedy wygrała opolskie „Debiuty” piosenką „Malinowy chruśniak”.
Od tamtej pory Daria Zawiałow wydała dwa albumy, z których każdy pokrył się platyną. Pierwszy nosił tytuł „A kysz!” i zawierał energetyczne piosenki, wpisane głównie w typowo gitarowe brzmienia. Drugi był już nieco inny – na „Helsinki” trafiła bowiem muzyka bardziej rozbudowana aranżacyjnie, śmiało flirtująca z nowoczesną elektroniką.
Przebojowe piosenki i udane płyty to tylko połowa sukcesu wokalistki. Drugą stanowią efektowne koncerty, które przyciągają tłumy fanów. Znakiem rozpoznawczym Darii Zawiałow jest blond czupryna, podczas występów fruwająca na wszystkie strony. Tak będzie zapewne i podczas trzech wieczorów w krakowskim klubie Studio, które odbędą się pod hasłem „Ostatni raz w Helsinkach”.
