FLESZ - Koronawirus - jak długo wraca się do zdrowia po zakażeniu?

- Czekałam dziś od rana na listonosza. Byłam przekonana, że przekaże mi odliczoną kwotę emerytury w kopercie. Tymczasem okazało się, że listonosz nie ma przygotowanej kwoty. Wszedł więc do mojego mieszkania, dopiero wtedy odliczył pieniądze. Co więcej musiałam pokwitować odbiór. Co prawda listonosz miał rękawiczki i maseczkę, a podpis złożyłam swoim długopisem, ale wydaje mi się, że ze względu bezpieczeństwa nie powinien mimo wszystko listonosz wchodzić do mieszkań. I powinna również jakoś inaczej zostać rozwiązana kwestia pokwitowania - podkreśla mieszkanka Podgórza (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
- Rozmawiałam z koleżanką z bloku i u niej przekazanie pieniędzy odbyło się podobnie. Nawet moje dzieci i wnukowie nie wchodzą do mnie do mieszkania, tylko zostawiają mi m.in. jedzenie w reklamówce w progu. Ze wszystkich stron pojawiają się apele, by starsze osoby unikały kontaktu z innymi, a tu listonosz normalnie chodzi od mieszkania do mmieszkania - podkreśla kobieta.
Co na to Poczta Polska? - Obsługujemy wszystkich emerytów, do każdego udają się listonosze z pieniędzmi, natomiast w placówkach obsłużymy tylko tych, których nie zastaniemy w domach. W przypadku osób objętych kwarantanną, a pobierających te świadczenia, zostały wdrożone szczególne procedury, np. bezpieczne koperty – kwituje Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej.
Koronawirus: aktualizowany raport
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!