- Będzie to ogólnodostępny, strzeżony parking dla samochodów osobowych. Koszty tej inwestycji pokrył prywatny inwestor, który ma dzierżawić ten teren od miasta przez 10 lat - informuje Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jak udało się nam dowiedzieć wczoraj od inwestora, opłaty pobierane na parkingu mają być na poziomie cennika obowiązującego w strefie płatnego parkowania.
Pomysł wykorzystania przestrzeni pod estakadą pozytywnie ocenia profesor Krzysztof Stypuła z Politechniki Krakowskiej. - Takie rozwiązanie jest stosowane od wielu lat na całym świecie. W dobie ogromnego deficytu miejsc parkingowych trzeba szukać różnych miejsc - mówi prof. Stypuła.
Jego kolega z uczelni, dr Marek Bauer, z większym dystansem podchodzi do pomysłu, przekonując, że nowe miejsca postojowe powinny być zlokalizowane raczej poza centrum miasta.- Przyjezdnym należy zapewnić sprawny transport zbiorowy i parkingi przesiadkowe - twierdzi dr Bauer.
Ostrożnie do inwestycji podchodzi też Rada Dzielnicy II Grzegórzki, na terenie której znajduje się parking. - Istnieje obawa, czy ten parking będzie cieszył się zainteresowaniem kierowców. Obok są już dwa: na dachu dworca kolejowego i Galerii Krakowskiej - zauważa Grzegorz Finowski, wiceprzewodniczący "dwójki". - Parking ułatwi życie naszym podróżnym, jednak nadal będą oni musieli kilkaset metrów przebyć z bagażem. Problem ten zostanie definitywnie rozwiązany dopiero, gdy zakończymy budowę trzeciej płyty dworca - mówi Marcin Wnuk, z pobliskiego Regionalnego Dworca Autobusowego.
Łączna długość krakowskich estakad przekracza kilometr (najdłuższa na rondzie Ofiar Katynia ma 423 m). Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zastrzega, że nie pod wszystkimi estakadami ze względów technicznych można stworzyć parkingi.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!