Zginęły dziesiątki ryb w starorzeczu Wisły
To nie pierwszy raz, kiedy w ostatnich miesiącach ekolodzy alarmują o martwych rybach na terenie Krakowa. W lipcu br. z Wilgi wyłowiono 60 kilogramów kleni oraz boleni, do których śmierci przyczyniły się m.in. trafiające do rzeki ścieki oraz wysokie zasolenie wody. Natomiast w ostatnich dniach bardzo niepokojąca sytuacja miała miejsce w starorzeczu Wisły w Podgórkach Tynieckich w dzielnicy Dębniki.
- Zginęły dziesiątki ryb, głównie bardzo duże sandacze - informuje strażnik rzek WWF Paweł Chodkiewicz. Na miejscu pojawili się m.in. przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy pobrali próbki wody do badania. Przyczyna padnięcia ryb będzie wyjaśniana.
Chodkiewicz dodaje, że w starorzeczu Wisły od kilku tygodni kwitną sinice. Niektóre z nich mogą produkować toksyny. Ekolog zauważa również, że do starorzecza Wisły trafiają ścieki oraz środki ochrony roślin, które są wykorzystywane na pobliskich polach uprawnych. - To wszystko sprawia, że jakość wody w tym miejscu w ostatnich latach znacznie się pogorszyła - twierdzi Paweł Chodkiewicz.
Podejrzewa, że ryby padły z powodu gwałtownego spadku zawartości tlenu w starorzeczu.
- Sandacze są na to zjawisko wrażliwe - dodaje ekolog. Twierdzi, że trzeba poprawić stan ekologiczny starorzecza w Podgórkach Tynieckich. - Jedynie rekultywacja, wzmocnienie wymiany wody z Wisłą i ograniczenie emisji ścieków i nawozów może ocalić to piękne miejsce przed całkowitą degradacją, która niestety coraz bardziej postępuje - przekonuje Paweł Chodkiewicz.
Do sprawy wrócimy.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Romantyczna Małopolska na rocznicę. W tych miejscach serce może zabić mocniej
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Atrakcyjne nowe kąpielisko pod Krakowem. Woda, molo, plaże ZDJĘCIA
- Miasta rozwodników w Małopolsce. Tu małżeństwa rozpadają się najczęściej
- Tak mieszkają Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". Oto dom słynnej pary seniorów
