Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gorąca dyskusja o Planecie Lem i przyszłości artystów ze Składu Solnego. W tle podział KBF

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Na posiedzeniu rady miasta pojawili się artyści, którzy dziś korzystają z przestrzeni Składu Solnego
Na posiedzeniu rady miasta pojawili się artyści, którzy dziś korzystają z przestrzeni Składu Solnego FB Małgorzata Jantos
Dyskusja wokół projektu uchwały w sprawie wyodrębnienia z Krakowskiego Biura Festiwalowego jednostki, która miałaby się zająć utworzenia nowej instytucji kultury Centrum Literatury i Języka Planeta Lem, którą podjęli radni podczas posiedzenia rady miasta przerodziła się w długą dyskusję na temat istoty tworzenia Planety Lem. Padły również pytania o to, jaka przyszłość czeka artystów zajmujących dziś Skład Solny - w przyszłości ma się on stać częścią Planety Lem.

"Dzikimi lokatorami" nazwała radna Teodozja Maliszewska (klub Platforma-Koalicja Obywatelska) artystów, którzy dziś mają swoje pracownie w Składzie Solnym - XVIII-wiecznym magazynie solnym, znajdujący, się w Krakowie obok dawnego Portu Solnego przy ul. Na Zjeździe 8, w Podgórzu, który w przyszłości ma się stać częścią Planety Lem.

- 11 artystek, 15 artystów sztuk wizualnych, 2 scenografów, 3 fotografów, 5 organizacji pozarządowych, 3 kolektywy społeczne, z sal prób muzycznych korzysta ponad 10 zespołów, galeria sztuki, pracownia lutnicza, szkoła produkcji muzycznej, szkoła nauki gry na perkusji, studio nagrań mieści się dziś w Składzie Solnym - wylicza Marcin Pater, przedstawiciel artystów ze Składu Solnego. - Mamy umowy i płacimy czynsze.

Przyszłość artystów, którzy dziś mają tam swoje pracownie to pokłosie tematu, który 8 listopada stanął na radzie miasta - wydzielenia z Krakowskiego Biura Festiwalowego nowej jednostki, która ma stać się trzonem Planety Lem. Podczas obrad radnych pojawili się artyści z transparentami, na których mogliśmy przeczytać m.in. "Ta planeta jest już zasiedlona. Skład Solny", "Skład Solny żyje" - odnoszącymi się do dyskusji o przyszłości budynku przy ul. Na Zjeździe 8.

- Przez te 25 lat - bo tyle ma w Składzie Solnym pracownię osoba, która jest tam najdłużej - zadziały się tam takie inicjatywy, jak np. ta, kiedy scenograf Mietek Koncewicz stworzył i opracował scenografię do filmu Jerzego Skolimowskiego "IO", który był polskim kandydatem do Oscara. Ja mam w swoim dorobku Złotą Płytę za nagrania artysty o pseudonimie IGO i przez 10 lat brałem udział w 150 różnych wydawnictwach muzycznych, również opracowaniu ok. 500 koncertów zagranych w Polsce i Europie - mówił Marcin Pater.

Krakowskie Biuro Festiwalowe chce się podzielić

Jak podkreślił Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta ds. kultury, powołanie nowej jednostki potrzebne jest po to, by mogła się ona zająć tworzeniem nowej instytucji. Tylko instytucja współprowadzona przez ministerstwo kultury będzie mogła się ubiegać o finansowanie z europejskiego projektu "Feniks" - a to stamtąd mają popłynąć pieniądze na Planetę Lem.

Z dotychczasowej struktury Krakowskiego Biura Festiwalowego miałoby zostać wyodrębnionych 10 osób z działu literackiego wraz z kuratorem programu Kraków Miasto Literatury UNESCO, działu zarządzania projektami oraz działów administracyjnego, prawnego i finansowego, które stworzą podwaliny zasobu kadrowego nowej instytucji kultury oraz przeprowadzenie kolejnych etapów inwestycji Jak podkreślił Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta ds. kultury, powołanie nowej jednostki potrzebne jest po to, by mogła się ona zająć tworzeniem nowej instytucji w oparciu o pozyskane środki z funduszy zewnętrznych.

"Powstała w wyniku podziału nowa instytucja kultury (...) pozwoli na mniejsze obciążenie finansowe Gminy, niż miałoby to miejsce przy powoływaniu nowej instytucji kultury" - czytamy w dyskutowanym projekcie

Przypomnijmy, 11 października został podpisany list intencyjny w sprawie współprowadzenia przez ministerstwo kultury wraz z miastem Centrum Literatury i Języka Planeta Lem. Na nową inwestycję potrzeba ok. 150 mln zł. Ministerstwo i miasto mają po połowie finansować powstanie Planety Lem, w grę wchodzi także możliwości pozyskania funduszy unijnych z programów Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko na lata 2021-2027.

Planeta Lem powstanie na Zabłociu, gdzie do zabytkowego XVIII-wiecznego Skład Solnego zostanie dobudowana bryły nowego budynku oraz ogrodu. Planeta Lem będzie pierwszym w Polsce wielofunkcyjnym centrum literackim o profilu edukacyjno-społeczno-wystawienniczym. Planeta Lem będzie ośrodkiem działań o charakterze literackim, językowym i kreatywnym. Znajdzie się tu także wystawa stała nawiązująca do twórczości patrona, przygotowana pod kierunkiem Jacka Dukaja i Krzysztofa Noworyty oraz ekspozycje poświęcone najważniejszym zjawiskom literackiego Krakowa.

Czy miastu potrzebna jest Planeta Lem?

Po raz kolejny dyskusja o Planecie Lem wywołała argument, czy nowa instytucja kultury w takim kształcie jest potrzebna mieszkańcom. Radny Michał Starobrat z klubu Nowoczesny Kraków postawił kwestię przyszłości samej inwestycji, pytając o to, czy wydzielenie nowej jednostki nie jest przedwczesne, w obliczu niepewnego finansowania, które opiera się jedynie na liście intencyjnym obecnego ministra.

- Obawiam się, że będzie jak z Centrum Muzyki, budowane w myśl tego, co proponował prezydent, miało kosztować mieszkańców Krakowa ok 100-120 mln zł. Ostatnio zatrzymałem się na kwocie 300 mln zł. Obawiam się, ze tak będzie również z tą - potrzebną, ale przeskalowaną - inwestycją - mówił Michał Starobrat. - Inwestycją, przez która wielu mieszkańców będzie musiało poczekać na nowy chodnik, na kolejną linę autobusową, o tramwajach nie wspomnę.

- Budowa to jedno, później musimy jeszcze utrzymywać te instytucje - dodał radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców, wspominając, że artystom brakuje pieniędzy, ponieważ finanse przeznaczone na kulturę idą na utrzymanie budynków. - Dajmy sobie czas - mówił.

Jaka przyszłość artystów ze Składu Solnego?

Dyskusja dotycząca projektu uchwały wyodrębniającego z KBF nową jednostkę, przerodziła się w gorąca dysputę o tym, czy miastu w ogóle potrzebna jest Planeta Lem oraz postawionym po raz kolejny pytaniem, jak miasto zamierza rozwiązać kwestie użytkowania Składu Solnego przez artystów.

Przerostem formy nad treścią określiła projekt Planety Lem przewodnicząca komisji kultury rady miasta Małgorzata Jantos, podkreślając, że projekt ten zakłada stworzenie miejsca dla artystów, podczas gdy wcześniej trzeba z niego wyrzucić innych artystów.

Dużo emocji wywołały słowa prezydenta Jacka Majchrowskiego, który w rozmowie dla Radia Kraków powiedział, że ostrzegał przed laty, by nie wpuszczać do Składu Solnego artystów.

Dziś mieszczą się ta liczne inicjatywy, a artyści i twórcy wynajmujący przestrzenie Składu Solnego na swoje pracownie podkreślają, że wartością dodaną tego miejsca jest możliwość współpracy i ze to obecność różnorodnych inicjatyw dała początek wielu ciekawym projektom. Jak podkreśliła posłanka Daria Gosek-Popiołek takie artystyczne konglomeraty są chlubą takich miast jak Berlin czy Kopenhaga, które inwestują w ich tworzenie. W Krakowie takie miejsce powstało oddolnie.

- Błąd prezydenta był jedną z lepszych decyzji prezydenta - mówiła Daria Gosek-Popiołek, nawiązując do wspomnianej wypowiedzi Jacka Majchrowska w Radiu Kraków. - Miasta wydają miliony euro na to, żeby taką markę budować. Kraków ma to za darmo. Nie musiał wydawać pieniędzy na artystów, którzy stworzyli Skład Solny, dał tylko przestrzeń, która dzięki tym kolektywom zaczęła funkcjonować.

Jako nowa lokalizacja dla artystów korzystających dziś z pracowni w Składzie Solnym wskazywana jest Wesoła. Robert Piaskowski, zapewnił, że najemcy pracowni w Składzie Solnym, znajdą przy ul. Kopernika miejsce równie atrakcyjne finansowo, mogące pomieścić wszystkich twórców. Niektórzy już znaleźli swoje pracownie na wzgórzu św. Bronisławy.

Dziś Skład Solny to łącznie to ok. 1300 m2, do budżetu miasta wpływa z tytułu wynajmu blisko 200 tys. zł. Artyści płaca tu za wynajem od 1,86 do 15 zł za m2.

- Kiedy tylko pieniądze się pojawią chcielibyśmy - na podstawie naszej umowy społecznej - zadbać o państwa przyszłość w innym miejscu, ale tu chcemy dowieźć coś, co zostało zakotwiczone w Strategii Miasta Krakowa, w Programie Rozwoju Kultury, w Programie Rewitalizacji Podgórza, zostało wpisane w węzeł instytucji kultury Cricoteka - MOCAK- Muzeum Schindler - Muzeum Apteka Pod Orłem. Planeta Lem ma domykać tę wyspę muzeów - podsumował Robert Piaskowski.

Pełnomocnik prezydenta przedstawił też wstępne daty dotyczące realizacji Planet Lem po wydzieleniu z KBF jednostki, która wspólnie z ministerstwem będzie mogła podjąć działania związane z pozyskaniem funduszy na realizację Planety Lem. Zgodnie w ty harmonogramem nowa jednostka miałaby powstać w marcu przyszłego roku, rozstrzygnięcie naboru do projektu "Feniks" nastąpi jesienią 2024, a co za tym idzie na budowie Planety Lem łopatę można byłoby wbić na przełomie 2024 i 2025 roku. Przez rok więc - zgodnie ze słowami Roberta Piaskowskiego - artyści mogliby nadal korzystać z przestrzeni w Składzie Solnym.

Na 25 listopada twórcy ze Składu Solnego zapowiedzieli dzień otwarty, wówczas krakowianie, którzy nie byli jeszcze w Składzie Solnym.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska