https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Intensywna zabudowa Grzegórzek idzie pełną parą. Biurowce i bloki powstają jak grzyby po deszczu [ZDJĘCIA]

Marcin Banasik
Rejon ronda Grzegórzeckiego jest jednym z najbardziej zabudowywanych miejsc w centrum Krakowa. Żurawie budowlane od kilku lat pracują tam pełną parą, pomagając przy wznoszeniu biurowców i bloków mieszkalnych. Mieszkańcy Grzegórzek obawiają się, że jak tak dalej pójdzie, to pobliskie węzły komunikacyjne staną w korkach. Zobaczcie, jak zabudowane Grzegórzki wyglądają z lotu ptaka.

- Grzegórzki od lat są atrakcyjną dzielnicą pod względem inwestycyjnym. Obserwujemy coraz większą ekspansję nowych biur oraz mieszkań. Nie unikniemy budowy kolejnych biurowców, ale powinniśmy walczyć o zachowanie jak najwięcej zieleni. Istotne jest również wprowadzenie udoskonaleń komunikacyjnych, ponieważ każdy kolejny budynek ściąga nowych mieszkańców i pracowników, a wraz z nimi nowe samochody. Za chwilę będziemy bardzo zakorkowaną dzielnicą. Eksperci powinni wypracować takie rozwiązania, które pozwolą nam tego uniknąć - mówi Monika Firlej-Balik ze stowarzyszenia Zielone Grzegórzki.

Wiele urządzeń w domu jest zasilanych energią elektryczną. Są takie, które pozostają ciągle włączone, część działa przez wiele godzin dziennie, inne - przez 1-2 godziny na dobę.Wiele osób stara się oszczędzać prąd. Warto wiedzieć, co zużywa najwięcej energii w domu, aby zmniejszyć rachunki za prąd. Zobacz, które z urządzenia elektryczne pobierają najwięcej energii elektrycznej w domu. Sprawdź koniecznie, jak możesz zmniejszyć swoje rachunki za prąd >>>>>

Te urządzenia zużywają teraz najwięcej prądu w domu. Tyle pr...

FLESZ - W czasie pandemii więcej surfujemy po sieci

od 16 lat
Wideo

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
12 lutego, 16:44, Gość:

Ja rozumiem, że kwestia zapewnienia "przewietrzania" miasta -- owych "korytarzy powietrznych" -- to już w ogóle dla wszelkich decydentów przestała istnieć.

Zaś "aktywiści" rozmaitych "alarmów smogowych" -- czy innych organizacji z ekologią w nazwie -- zostali na tyle dobrze opłaceni przez tzw. "deweloperów", że w ogóle nie zwracają na to uwagi.

Zapomniałeś o radnych dzielnicowych. To oni dostają do opiniowania takie inwestycje. Efekty opiniowania widać na załączonych obrazkach.

G
Gość
Ja rozumiem, że kwestia zapewnienia "przewietrzania" miasta -- owych "korytarzy powietrznych" -- to już w ogóle dla wszelkich decydentów przestała istnieć.

Zaś "aktywiści" rozmaitych "alarmów smogowych" -- czy innych organizacji z ekologią w nazwie -- zostali na tyle dobrze opłaceni przez tzw. "deweloperów", że w ogóle nie zwracają na to uwagi.
A
Agnieszka Agnieszka
Czy ta ekipa ktora rzadzi miastem nie mogla sie hurtowo zarazic covidem?Do diaska na Wielickiej tez chca sprzedac ziemie i pewnie powstana nowe biurowce i nowe bloki.A na Grzegorzeckiej bylo kiedys tak fajnie...Ja rozumiem ze mlodzi architekci i developerzy chca budowac na zasadzi - inaczej. Wyzej i za duza kase

Ale nasz miasto jest staroswiecki i jak tego nie dotrzymamy to nawet nie beda tu przyjezdzac turysci .Bo i po co - nowoczesne molochy to maja u siebie.Ciekawe czy developer zgodzilby sie na kupno starego budynku gdyby wiedzial ze ma go odresturowac
G
Gość
To może w miejscu pałacu Marszałkowskiego park zrobić, w.. Wkincu budowy zaniechano. Pewnie zakulisowo już działają developerzy aby przejąć teren. Tylko nic nikt n ie mówi
M
Mieszkaniec
Rondo Grzegorzewskiej, potocznie zwane "zemsty Maj.....skiego. Miało być dwupoziomowe ale to przeszkadzało kolegom, więc stworzono twór z nie zsynchronizowanych światłach który zapycha wszystko. Brawo projektanci!!!.

Wymysł blokowisk i biurowców ma tego samego ojca. No cóż rządzi on już, o zgrozo, 20 lat. Aż strach pomyśleć co bedzie z terenami pod miasto muzyki.
G
Gość
11 lutego, 12:37, Gość:

To dlatego, że -- jak tu jeden "mędrzec" stwierdził niedawno -- że te okolice są jeszcze przejezdne. Należy je zabudować do oporu, aby je zakorkować -- i wtedy będziemy mieli fajną "zagwozdkę" do rozwiązania, rozrywkę jakąś: "jak rozwiązać problem korków w tym rejonie?". Obecnie jest nudno.

A poważniej: tamtędy już teraz daje się jako-tako przejechać CZASAMI. Co będzie, jak jeszcze swoje dołoży ten "Atut" przy Nowohuckiej, budowane tamże wlaśnie osiedle -- i zaplanowane również tam -- jakże by inaczej -- kolejne, nikomu (prócz "deweloperów") niepotrzebne biurowce?

11 lutego, 17:42, Gość:

Dodajmy: a co będzie, gdy zaludnionych zostanie cały szereg bloków stawianych obecnie przy Przewóz i Lipskiej -- tudzież stawiane tam biurowce? Przecież ci ludzie będą chcieli dostać się do miasta -- Lipską, a dalej... tak, właśnie: trafią prosto na Rondo Grzegórzeckie.

A co będzie, gdy -- w dodatku do tego wszystkiego -- zostanie zrealizowany pomysł "Nowego Miasta" na Rybitwach, tego na 100 tys, nowych mieszkańców i biuralistów? Przecież oni też trafią na Lipską -- i dalej dokładnie tą samą drogą.

Co, "potem będziemy się martwić"? Toż właśnie na takiej najwyraźniej zasadzie wszystko dzieje się w Krakowie do tej pory. Efekty -- widać, słychać i coraz bardziej czuć.

11 lutego, 21:28, boży wujek !:

Oprócz Lipskiej, budują też pełno kolejnych betonowych gówinek przy Myśliwskiej. A przejechać tamtędy (na skrzyżowaniu z Płaszowską, albo Przewóz) i dalej w kierunku Grzegórzek, już się prawie nie da.

Dodajmy tego zwężoną "a' la Meissnera" Saską -- czyli "slalomy", wysepki i miejsca parkingowe prosto na asfalcie -- i dalej również zwężoną Stoczniowców... bo wiadomy popapraniec umyślił sobie właśnie tam urządzić "łącznik" dla swoich ukochanych "ścieżek rowerowych". Więc znowuż powbijane slupki i czerwone pasy na asfalcie -- i mieśćcie się ludzie, jak tam potraficie, bo priorytetem są rowery i riksze wszelakie, jako "bezemisyjne" i poruszające się z prędkością do 30 km/h.

b
boży wujek !
11 lutego, 12:37, Gość:

To dlatego, że -- jak tu jeden "mędrzec" stwierdził niedawno -- że te okolice są jeszcze przejezdne. Należy je zabudować do oporu, aby je zakorkować -- i wtedy będziemy mieli fajną "zagwozdkę" do rozwiązania, rozrywkę jakąś: "jak rozwiązać problem korków w tym rejonie?". Obecnie jest nudno.

A poważniej: tamtędy już teraz daje się jako-tako przejechać CZASAMI. Co będzie, jak jeszcze swoje dołoży ten "Atut" przy Nowohuckiej, budowane tamże wlaśnie osiedle -- i zaplanowane również tam -- jakże by inaczej -- kolejne, nikomu (prócz "deweloperów") niepotrzebne biurowce?

11 lutego, 17:42, Gość:

Dodajmy: a co będzie, gdy zaludnionych zostanie cały szereg bloków stawianych obecnie przy Przewóz i Lipskiej -- tudzież stawiane tam biurowce? Przecież ci ludzie będą chcieli dostać się do miasta -- Lipską, a dalej... tak, właśnie: trafią prosto na Rondo Grzegórzeckie.

A co będzie, gdy -- w dodatku do tego wszystkiego -- zostanie zrealizowany pomysł "Nowego Miasta" na Rybitwach, tego na 100 tys, nowych mieszkańców i biuralistów? Przecież oni też trafią na Lipską -- i dalej dokładnie tą samą drogą.

Co, "potem będziemy się martwić"? Toż właśnie na takiej najwyraźniej zasadzie wszystko dzieje się w Krakowie do tej pory. Efekty -- widać, słychać i coraz bardziej czuć.

Oprócz Lipskiej, budują też pełno kolejnych betonowych gówinek przy Myśliwskiej. A przejechać tamtędy (na skrzyżowaniu z Płaszowską, albo Przewóz) i dalej w kierunku Grzegórzek, już się prawie nie da.

M
Masz rację, paniusiu
"Nie unikniemy budowy kolejnych biurowców"

Jeśli dalej będziemy z taką rezygnacją się na to godzić -- to pewnie faktycznie "nie unikniemy".
G
Gość
11 lutego, 12:37, Gość:

To dlatego, że -- jak tu jeden "mędrzec" stwierdził niedawno -- że te okolice są jeszcze przejezdne. Należy je zabudować do oporu, aby je zakorkować -- i wtedy będziemy mieli fajną "zagwozdkę" do rozwiązania, rozrywkę jakąś: "jak rozwiązać problem korków w tym rejonie?". Obecnie jest nudno.

A poważniej: tamtędy już teraz daje się jako-tako przejechać CZASAMI. Co będzie, jak jeszcze swoje dołoży ten "Atut" przy Nowohuckiej, budowane tamże wlaśnie osiedle -- i zaplanowane również tam -- jakże by inaczej -- kolejne, nikomu (prócz "deweloperów") niepotrzebne biurowce?

Dodajmy: a co będzie, gdy zaludnionych zostanie cały szereg bloków stawianych obecnie przy Przewóz i Lipskiej -- tudzież stawiane tam biurowce? Przecież ci ludzie będą chcieli dostać się do miasta -- Lipską, a dalej... tak, właśnie: trafią prosto na Rondo Grzegórzeckie.

A co będzie, gdy -- w dodatku do tego wszystkiego -- zostanie zrealizowany pomysł "Nowego Miasta" na Rybitwach, tego na 100 tys, nowych mieszkańców i biuralistów? Przecież oni też trafią na Lipską -- i dalej dokładnie tą samą drogą.

Co, "potem będziemy się martwić"? Toż właśnie na takiej najwyraźniej zasadzie wszystko dzieje się w Krakowie do tej pory. Efekty -- widać, słychać i coraz bardziej czuć.

Z
Zbigniew Rusek
Horror!!! ktoś musi mieć iodwagę powiedzieć STOP budowie biurowców i blokowisk w Krakowie. Miasto jest przerośnięte i nie może bez konca rosnąć. Powinno się tępić napływ ludności z innych miast kraju i z zagranicy do Krakowa, a biurowce należy wręcz BURZYĆ, gdyż jest ich o wiele za dużo, a z pracy biurowej nie ma pożytku. Praca biurowa, biurowce to zakała miasta Krakowa!!!
G
Gość
To dlatego, że -- jak tu jeden "mędrzec" stwierdził niedawno -- że te okolice są jeszcze przejezdne. Należy je zabudować do oporu, aby je zakorkować -- i wtedy będziemy mieli fajną "zagwozdkę" do rozwiązania, rozrywkę jakąś: "jak rozwiązać problem korków w tym rejonie?". Obecnie jest nudno.

A poważniej: tamtędy już teraz daje się jako-tako przejechać CZASAMI. Co będzie, jak jeszcze swoje dołoży ten "Atut" przy Nowohuckiej, budowane tamże wlaśnie osiedle -- i zaplanowane również tam -- jakże by inaczej -- kolejne, nikomu (prócz "deweloperów") niepotrzebne biurowce?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska