https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kobieta rzuciła się do Wisły, by ratować psa. Nie mogła się wydostać

Piotr Rąpalski
fot. Michał Ostałowski
Policjanci wyciągnęli z Wisły kobietę, która rzuciła się do rzeki, by ratować swojego psa.

Około południa kobieta spacerowała wzdłuż Wisły w rejonie klasztoru na Salwatorze wraz ze swoim psem. Nagle zwierzę wskoczyło do wody. Kobieta w obawie, że szczeniak może się utopić – ruszyła mu na ratunek. Udało się jej wypchnąć psa z wody jednak sama nie potrafiła wyjść z rzeki z uwagi na bardzo wysoki brzeg.

Na szczęście tonącą kobietę zauważyły spacerujące brzegiem Wisły osoby. Powiadomiły policję, która dwie minuty później motorówką pojawiła się na miejscu.

32-latka była wycieńczona, z trudem utrzymywała się na powierzchni wody. Szyba reakcja policjantów pozwoliła uniknąć tragedii.

Kobieta została wciągnięta na łódkę. Na miejscu udzielono jej pierwszej pomocy przedmedycznej. Policjanci zabrali na łódkę również uratowanego psa.

Kobieta została przewieziona do jednego z krakowskich szpitali. Jej zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hycel
pieski i kotki przerabiam na pyszny smalec !! palce lizać !! niebo w gębie !!
n
num
Dobrze, ze wszystko miało dobry finał.
G
Gregsi
Moj pies (szczeniak) wypilby Wisle i wyszedl pod Wawelem. Pozniej zjadlby smoka.
G
Gregsi
Zosia, ty lobuzie. Zjadasz literki jak piszesz komentarze.
Mysle zy bylas bardzo podniecona jak pisalas.
G
Gregsi
Kobieta powinna zaplacic za akcje policji.
A
Abc
Wbrew temu, co pisza, pani wcale nie wyciagnela psa z wody! Zrobila to osoba, ktora przybiegla na pomoc krotka chwile przed tym, jak nadplynela policja. Tak wiec pani NIE POMOGLA PSU, tylko dodala pracy ekipie ratowniczej.
X
X
Psa wolno puszczac luzem. Kiedy straz miejska sie przyczepi, mozna uniknac mandatu, jesli dowiedzie sie, ze pies jest w pelni posluszny i idealnie reaguje na komendy slowne (wlasciciel ma nad nim pelna kontrole). Ale przede wszystkim trzeba brac za psa odpowiedzialnosc! Ja nie puscilabym szczeniak luzem w takim terenie. No chyba, ze komendy znalby perfect. A ten,jak widac, nie znal.
B
Bartek
Biorąc pod uwagę ze posterunek policji wodnej jest po drugiej stronie rzeki czyli na przeciwko klasztoru mnie raczej nie.
t
tom
Psy Ci przeszkadzają ,idż na rynek w nocnej porze zobacz ta kulturę ,gdzie stoi tam leje ,a stać go na to aby zapłacił za Wc.Piewca czystośći się znalazł,psy mu przeszkadzają.To nie psy tylko ludzie są tu winni ,a skoro tego nie rozumiesz. to trudno i tak Ci wytłumaczyć będzie
P
Poważny facet.
To że jestem powaznym facetem i nie ganiam za obszczymurami to nie znaczy że mi żona nie dała .Po prostu nie uznaję psów w mieście ,srają , masowo szczekają i to całą dobę , gryzą . A jeszcze w Polsce mamy plagę obszczymurów i taką samą plagę pańć i pancyków brudasów . Pies n.a.s.r.a. to porozglądają się czy ktoś nie widzi i uciekają ale gdy są w towarzystwie to " ja sprzątam - ja zawsze sprzątam "Każdy brudas sprząta a po gównach biega za swym obszczymurem. Toteż są kraje gdzie nie wolno mieć psa w mieście czy w bloku. Tam byś sobie Zosie mogła jedynie tasiemca albo owsiki hodować i to we własnej dziurze . ZOSIA !
r
re2
Mnie zdumiewa czas reakcji policjantów wodnych .
y
yh
Nie każdemu do szczęścia wystarcza ,jak tobie ,masturbacja czy wibrator .Większość to normalni ludzie żyjący w zgodzie z naturą i kochający zwierzęta.
R
Redone
Jak taki z ciebie Krakus to chyba powinieneś znać uchwały Rady Miasta (swojego miasta)..... Tam jest napisane, że nie zawsze musi być na smyczy. Szkoda, że przepisy nie nakazują tego, ża jak ktoś jest niedoczytany to nie powinien się wypowiadać, bo byś mandat dostał.
R
Redone
Prowadzenia psa na uwięzi, a ponadto psu rasy uznawanej za agresywną zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne lub zagrażającemu otoczeniu, do nałożenia kagańca; w miejscach mało uczęszczanych dopuszcza się prowadzenie psa bez smyczy, pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec, a właściciel lub opiekun sprawuje pełną kontrolę nad jego zachowaniem.

Najpierw się doucz, a jak nie wiesz to lepiej nic nie pisz.
R
Redone
Widać , że święta idą.. Gimbusy lekcji nie maja do odrabiania to siedzą i farmazony wypisują. Nie ważne czy kobieta pomyślał czy nie... Ważne jest to, że zależało jej na tym żeby uratować psiaka... A że zareagowała dość lekkomyślnie nie znaczy, że jest idiotką... Gimbusy powyciągałyby telefony i zaczęły filmiki kręcić...
Nie ma co się dziwić , że tyle zwierząt w schroniskach. Połowa z was debile to kocha tylko te zwierzęta które można zeżreć.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska