"Trujące pałeczki na trawniku na Prądniku Czerwonym. W rejonie bloku przy ul. Młyńskiej 7 na trawniku rozrzucone były trujące pałeczki. Wszystkie udało mi się zebrać, ale i tak bądźcie ostrożni ze swoimi zwierzakami podczas spacerów..." - napisał w mediach społecznościowych Łukasz Puła, miejski aktywista i przedstawiciel strony społecznej w Radzie Budżetu Obywatelskiego Miasta Krakowa.
Jak tłumaczy w rozmowie z nami, to pierwsza taka sytuacja.
- Wcześniej nigdy nie było na naszym osiedlu problemu z podrzucaniem trutek. Ale podobnym dużym problemem jest wyrzucanie jedzenia niewiadomego pochodzenia na trawniku, duży problem jest m.in. po południowej stronie bloku przy ul. Miechowity 10 - mówi aktywista.
Niestety, jak dodaje, dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Kolejną rozsypaną trutkę zauważyła jego sąsiadka. Sprawa została zgłoszona dzielnicowemu i strażnikom miejskim. Miejmy nadzieję, że to ostudzi zapał sprawców do podejmowania takich akcji w przyszłości.
Lewica chce wolnej Wigilii. Prezydent popiera projekt
