W dalszym ciągu pojawiają się jednak kontrowersje dotyczące przyszłości towarzyszącego Galerii pawilonu na Plantach, w którym do momentu rozpoczęcia prac remontowych funkcjonował cieszący się popularnością mieszkańców i turystów kawiarniany ogródek.
Wątpliwości radnego budzi nie tylko nowy projekt pawilonu przy Bunkrze Sztuki, ale też kwestia wyboru operatora pomieszczeń kawiarni. Z informacji udzielanych przez miasto wynika, że prowadzenie kawiarni w Bunkrze Sztuki ma zostać bez przetargu powierzone temu samemu podmiotowi, który wynajmował tę przestrzeń przed remontem Galerii, a z którym umowa została wówczas rozwiązana.
Zaskakująco niski jest także, jak na tak atrakcyjną lokalizację, czynsz w wysokości około 20 tys. zł za miesiąc. Łukasz Gibała obawia się, że ta kwota może być zaniżona. Radny posługuje się przykładem popularnej Księgarni Kurant na Rynku Głównym, zagrożonej niedawno zamknięciem z powodu planów podwyżki czynszu.
- Księgarnia wynajmuje około 130 mkw. i przez ostatnie 10 lat czynsz wynosił tyle, ile ma płacić operator kawiarni w Bunkrze Sztuki. Tylko że kawiarnia ma mieć powierzchnię około 400 mkw., całkowicie nową, z wyjściem na Planty. Pomińmy już fakt, że branża jest nieporównywalnie bardziej dochodowa niż księgarnia. Wydaje się, że ta stawka jest zaniżona. A przecież chodzi o obiekt należący do Miasta - tłumaczy Gibała. - Jestem przekonany, że gdyby ogłosić przetarg, znalazłoby się wiele zainteresowanych podmiotów i można byłoby uzyskać znacznie większą kwotę. Te pieniądze zasiliłyby dodatkowo Galerię, a tym samym odciążyły budżet miasta, który jest w fatalnym stanie - dodaje.
W interpelacji radny spytał, czy przystąpiono do przeprowadzenia przetargu na wyłonienie operatora pomieszczeń kawiarni, a jeśli nie, to z jakiego powodu i w oparciu o jaką podstawę prawną wyłoniono najemcę. Poruszył także kwestię kontrowersyjnego nowego wyglądu pawilonu przy Bunkrze Sztuki. Prosi o informację, z jakiego powodu doszło do zmiany pierwotnego projektu dachu pawilonu kawiarni, a także czy inwestor uzyskał zgodę organów architektoniczno-budowlanych na zmianę sposobu wykonania dachu i zastosowanie materiału falistego do jego pokrycia.
Jak już pisaliśmy, Maria Anna Potocka, była dyrektorka Bunkra Sztuki, wyjaśnia, że zgodnie z przepisami galeria nie musiała przetargu ogłaszać. Do tego tematu także Bunkier Sztuki ustosunkował się w swoim oświadczeniu, gdzie czytamy:
"Galeria, jako właściciel budynku swojej siedziby, nie była zobowiązana do przeprowadzania formalnej procedury wyłaniania Najemcy, zaś aktualny operator, który był podmiotem prowadzącym od wielu lat Bunkier Cafe uiszcza z tytułu korzystania z lokalu czynsz, którego kwoty odpowiadają stawkom rynkowym".
Przetworzona żywność jest jak narkotyk!
