FLESZ - Jest projekt zmian w kodeksie pracy

Jesienią 2019 roku rada miasta zgodziła się na sprzedaż działki dla Kościoła Prawosławnego, który chce w Krakowie wybudować świątynię. Na ten cel wyznaczono działkę gminną przy ulicy Wioślarskiej. Teren o powierzchni 0,32 ha wart jest 1 mln 116 tys. zł, ale Kościół dostał 95-procentową bonifikatę i kupił go za niecałe 56 tys. zł.
Był to pierwszy przypadek w historii Krakowa, gdy bonifikaty udzielono na rzecz kościoła innego niż katolicki. Radni mówili wtedy, że byłoby nie w porządku, gdyby nie zgodzili się na zniżkę.
Z prośbą do władz Krakowa o przekazanie działki pod budowę świątyni już w październiku 2018 roku zgłosił się Atanazy, biskup łódzki i poznański Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, któremu podlega dekanat krakowski.
Swoją prośbę argumentował tym, że ze względu na intensywny rozwój parafii Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy w Krakowie, a także wzmożoną falę emigracji ze wschodu, obecnie istniejąca świątynia na ulicy Szpitalnej, znajdująca się w zaadaptowanej kamienicy, nie może pomieścić wszystkich wiernych, pragnących uczestniczyć w nabożeństwach.
Wątpliwości budzi jednak fakt, że cerkiew ma powstać zaledwie... około 30 metrów od wału przeciwpowodziowego. Istnieje ryzyko, że budynek będzie podtapiany.
- W dobie zmian klimatycznych zostało ono wzięte pod uwagę - twierdzi Emilia Król z biura prasowego magistratu, nie ukrywając jednocześnie, że w przypadku terenu, gdzie wyrośnie świątynia, jest niebezpieczeństwo wystąpienia powodzi. Mimo to właśnie taką działkę gmina sprzedała Kościołowi Prawosławnemu, czym z resztą urząd bardzo się chwalił, podkreślając otwartość na przedstawicieli innych niż katolicyzm odłamów chrześcijaństwa.
- Inwestor, projektant i wykonawca powinni wziąć pod uwagę takie rozwiązania techniczne, aby zabezpieczyć realizowaną inwestycję przed negatywnymi skutkami potencjalnej powodzi - dodaje Król. Urzędnicy sugerują, by inwestor zrezygnował z podpiwniczenia, jak również wykonał izolację przeciwwodną oraz dostosował konstrukcję budynku do naporu wody w czasie zalania. Konieczne może się też okazać ubezpieczenie cerkwi od powodzi i jej skutków.
Urzędnicy zapewniają, że przeprowadzono badania geologiczne oraz hydrologiczne terenu, na którym ma powstać cerkiew. Na podstawie wyników stwierdzono, że można ją tam wybudować. Nadal zasadne wydaje się jednak pytanie, czy gmina nie mogła przekazać Kościołowi Prawosławnemu działki w bezpieczniejszym, mniej problematycznym miejscu?
Magistrat przekonuje, że urzędnicy sprawdzili ponad 1700 miejskich gruntów pod kątem możliwości budowy świątyni. - Ostatecznie wyodrębniono nieruchomość, która jako jedyna zaliczona była w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego do obszaru: "Tereny usług o funkcji podstawowej: usługi sakralne" - zapewnia Emilia Król.
Ksiądz Jarosław Antosiuk, proboszcz krakowskiej parafii prawosławnej nie ukrywa, że pozyskanie nieruchomości pod budowę nowej cerkwi w Krakowie (gdy powstanie, będzie drugą w stolicy Małopolski), to spełnienie marzeń całych pokoleń krakowskich parafian. Podkreśla, że działkę przy ulicy Wioślarskiej wskazały władze miasta.

- Przyjęliśmy ją z wdzięcznością - zapewnia. - W kwestiach technicznych opieramy się na zdaniu, opiniach i badaniach specjalistów, którzy stwierdzili, że budowa w tym miejscu cerkwi jest możliwa. Specjaliści zapewniają nas też, że zastosowane rozwiązania (mające uchronić cerkiew przed zalewaniem, przyp. red.) są bezpieczne, ale jednocześnie podniosą koszty samej budowy - nie ukrywa Antosiuk. Parafia nie zamierza ubiegać się w urzędzie miasta o zamianę działki na inną.
Jak przekazał nam proboszcz, cały czas trwają procedury związane z pozyskiwaniem zezwoleń na realizację inwestycji. Urząd miasta wydał już decyzję o ustaleniu warunków zabudowy (tzw. wuzetkę), jednak jakiś czas temu odwołanie od niej złożyło Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody. Ekolodzy zwracali uwagę, że inwestycję zaplanowano na cennym przyrodniczo terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Obawiali się wycinki drzew. Jednak 16 maja br. Towarzystwo wycofało odwołanie.
- Jesteśmy po rozmowach z parafią i doszliśmy do porozumienia, że część działki porośnięta drzewami i krzewami pozostanie niezabudowana - informuje Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa. Kiedy ruszy budowa cerkwi, tego na razie dokładnie nie wiadomo.
- Oto najbardziej nieokiełznany park kieszonkowy w Krakowie. Królują w nim... chwasty!
- Wyjątkowe i bardzo tanie domy do remontu wystawione na sprzedaż w Małopolsce!
- Ogrody Sióstr Klarysek. Zobaczcie sami, jak tam pięknie ZDJĘCIA
- Masny Ben w klubie Energy2000, czyli grube balety w przytkowickiej dyskotece
- Trasa Łagiewnicka wygląda na gotową. Kiedy pojedziemy nową drogą?