https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy Ruszczy chcieli budować domy, a w planie miejscowym mają na swoich działkach... usługi. "Zrujnowano nasze plany"

Bartosz Dybała
Tunel w Ruszczy, który też wchodzi w zakres planu miejscowego
Tunel w Ruszczy, który też wchodzi w zakres planu miejscowego Michal Gaciarz / Polska Press
Właściciele działek przy ulicy Spławy (Ruszcza) chcieli budować domy jednorodzinne, tymczasem projekt planu miejscowego wyznaczył na ich gruntach... usługi. Na takich zapisach dokumentu zaważyło stanowisko Urzędu Transportu Kolejowego. Jego przedstawiciele stwierdzili, że sąsiedztwo czynnych torów kolejowych byłoby uciążliwe dla przyszłych mieszkańców domów.

Chodzi o projekt planu miejscowego "Ruszcza-Północ", którego zapisy były omawiane na sesji Rady Miasta Krakowa 9 listopada.

Głos zabrała m.in. mieszkanka, która jest współwłaścicielką 34-arowego terenu, niedaleko zakładu karnego w Ruszczy, na którym stoi już jeden dom.

- Pod zainwestowanie zostało jeszcze około 20 arów, na których to, jak się okazuje, miasto zmusza mnie do prowadzenia usług - nie kryła oburzenia. - To dla mnie absurdalne. Początkowo myślałam, że to jakaś pomyłka. Jest to dla mnie nielogiczne, że na mojej działce, na której spokojnie zmieszczą się jeszcze dwa domy, a mam czwórkę dzieci, więc ma się kto na tej ojcowiźnie wybudować, mam prowadzić usługi - dodawała. Złożyła uwagę do projektu planu zagospodarowania przestrzennego. Jednak nie została ona uwzględniona przez miejskich urzędników. Dlaczego?

Okazuje się, że problemem jest... sąsiedztwo torów kolejowych. "Zgodnie ze stanowiskiem Urzędu Transportu Kolejowego i art. 53 ust. 3 ustawy o Transporcie kolejowym - ze względu na dużą uciążliwość, związaną z położeniem przedmiotowej nieruchomości pomiędzy Terenem Kolei a Terenem Komunikacji - na przedmiotowej działce został wyznaczony Teren zabudowy usługowej, o podstawowym przeznaczeniu pod zabudowę budynkami usługowymi" - uzasadnili nieuwzględnienie uwagi miejscy urzędnicy.

- W wielu miejscach buduje się domy koło torów kolejowych, a w tym akurat przypadku są one przeszkodą? - zastanawiał się podczas sesji RMK jeden z mieszkańców.

Osób oburzonych zapisami projektu planu jest więcej. - Jesteśmy wraz z żoną na etapie projektowania domu. Wprowadzenie w planie miejscowym usług na naszej działce rujnuje nam całą koncepcję. My teraz już nie wiemy, czy będziemy musieli zrobić usługi w parterze, a mieszkaniówkę na piętrze, czy jak? Jesteśmy między młotem a kowadłem - mówił podczas sesji Rady Miasta Krakowa mężczyzna, który jest współwłaścicielem terenu przy ulicy Spławy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego krakowskiego magistratu Elżbieta Szczepińska tłumaczyła, że przy sporządzaniu planów miejscowych urzędnicy są zobowiązani uwzględniać opinie różnego rodzaju urzędów. W tym przypadku swoją wyraził Urząd Transportu Kolejowego, który jak już wspomnieliśmy uznał, że sąsiedztwo terenu kolejowego byłoby uciążliwe dla mieszkańców domów jednorodzinnych. Dlatego w projekcie planu przy ulicy Spławy wyznaczono zabudowę usługową.

Właścicieli tamtejszych działek dziwi taka opinia. Tym bardziej, że przy ulicy Spławy zabudowa jednorodzinna jest już od wielu lat.

Pozostawienia usług w projekcie planu miejscowego domagają się natomiast osoby, które posiadają grunty przy ulicy Lubockiej (Lubocza). Podczas sesji RMK wypowiadał się m.in. mężczyzna, który jest właścicielem dwóch działek (ponad trzy hektary) w tamtym rejonie. - W okolicy nie ma domów jednorodzinnych. To tereny rolnicze. Rozmawiałem z sąsiadami. Jesteśmy za pozostawieniem w tym miejscu usług - mówił mężczyzna. Zauważył, że w rejonie ulicy Lubockiej przebiega kilka linii wysokiego napięcia. - Zatem mieszkaniówka i tak nie ma tam racji bytu - podkreślał.

Na sesji RMK 9 listopada (środa) odbyło się pierwsze czytanie projektu planu miejscowego "Ruszcza-Północ". Głosowania nie było.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rhw
Urzędnicy nie zdają sobie sprawy że, to nie jest ich ziemia, nie uwzględniając uwag właścicieli narażają budżet na odszkodowanie zgodne z Art 21 ust 2 KR które mówi że można wywłaszczyć właściciela ale "ZA SŁUSZNYM ODSZKODOWANIEM" .

Radzę niezadowolonym właścicielom wystąpić na tej podstawie o słuszne odszkodowania ! To pewno zaraz zostanie zmieniony plan zagospodarowania !
E
Ehh
To jest najlepsze we współczesnym świecie,,wolności 89",ze urzednik decydyje o miejscu i losie ludzi z tym miejscem zwiazanych od pokoleń a sam w tym miejscu czesto nawet nie byl.I wszystko by było nawet racjonalne ale w Komunie a nie w systemie w którym wszystkie działki z potencjalem budownictwa sprzedaje sie...spekulantom a innym serwuje sie plan zagospodarowania zabraniajacy mieszkania w miejscu w ktorym mieszkali od pokoleń.I tak jedni sie bogaca decyzja urzednicza a inni traca.A na pewno nie traci ...urzednik.
Z
Zbigniew Rusek
Jakby te tereny były poza granicami administracyjnymi miasta Kraowa, to by nie było takich problemów. Kraków trzeba koniecznie "okroić' na wschodzie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Adam Teneta. Był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy Krakowa

Zmarł Adam Teneta. Był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy Krakowa

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska