O remoncie niszczejącego od lat amfiteatru mieszkańcy dzielnicy postanowili rok temu, w ramach pilotażowego budżetu obywatelskiego. Projekt miał zostać zrealizowany do końca 2014 r. Efektów na razie nie widać. A pieniędzy na remont brak.
Projekt zakładał odnowienie schodów, remont siedzisk i odchwaszczenie terenu. W amfiteatrze stanąć miał także ekran-tablica, dzięki któremu można by było w tym miejscu organizować seanse filmowe.
- Bardzo zaangażowałem się w przekonywanie mieszkańców do tego remontu. Szczególnie, że teren od lat niszczeje - wyjaśnia Krzysztof Śpiewala, pomysłodawca projektu.
Starania mieszkańca mogą pójść jednak na marne. Do tej pory urzędnikom udało się wyremontować jedynie schody. Z odnowienia siedzisk też niewiele wyjdzie. Wyremontowane zostaną tylko trzy rzędy. Na resztę prac zabrakło pieniędzy.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu odpowiedzialny za wykonanie remontu broni się. - Okazało się, że siedziska są w tak złym stanie technicznym, że koszt ich naprawy jest bardzo wysoki - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT-u.
Koszt remontu oszacowano na 50 tys. złotych. Kosztorys został przygotowany przez pomysłodawcę projektu. Za jego weryfikację byli odpowiedzialni urzędnicy. Nie mieli do niego żadnego zastrzeżenia. - Nie wiem, co dalej z projektem. Niestety, nikt ze strony miasta nie skontaktował się ze mną w tej sprawie. Czuję się oszukany - mówi Śpiewala.
Nie wiadomo, czy w przyszłym roku znajdą się pieniądze na dokończenie projektu.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!