Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Niepokojąca sytuacja w MPK. Kierowcy autobusów odchodzą z pracy, pasażerowie cierpią, a radni interweniują

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Pasażerowie narzekają, że nie wszystkie autobusy wyjeżdżają na miasto zgodnie z rozkładem.
Pasażerowie narzekają, że nie wszystkie autobusy wyjeżdżają na miasto zgodnie z rozkładem. Adam Wojnar
W ostatnim czasie krakowskie MPK nie realizuje wszystkich kursów autobusowych, za co miasto nalicza tej gminnej spółce kary. Pokrzywdzeni są pasażerowie, którzy nie mogą się doczekać pojazdów na przystankach. W MPK przyznają, że brakuje kierowców i szukają nowych pracowników. Kierowcy wyjaśniają, że rezygnują z pracy ze względu na ich traktowanie przez przełożonych i niskie zarobki. Sprawą zainteresowali się krakowscy radni, którzy zaczęli interweniować i interpelować do prezydenta Krakowa.

Kraków. Kierowcy MPK zwalniają się z pracy

- Autobusy coraz częściej nie wyjeżdżają na niektóre linie. Ludzie często jeżdżą do pracy lub w innych pilnych sprawach, przemieszczają się komunikacją miejską, a ta mimo wysokich cen biletów zawodzi. Z samej zajezdni Bieńczyce jednego dnia potrafi nie wyjechać kilka autobusów. To skandal - komentuje jeden z pasażerów.

W MPK przyznają, że jest problem związany z brakiem wyjazdów autobusów.

- Ten problem pojawił się tylko na dwóch zajezdniach autobusowych. Nie było takich przypadków na zajezdniach tramwajowych. Było to związane przede wszystkim z koniecznością zapewnienia dodatkowych autobusów w związku z remontami i przebudową torów tramwajowych. W chwili obecnej do obsługi tych właśnie linii zastępczych oraz linii miejskich, które wzmacniają wyłączone ciągi tramwajowe, a także weekendowych wzmocnień w postaci linii sezonowych, potrzeba średnio około 40 kierowców każdego dnia - wyjaśnia Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie. - MPK podejmuje obecnie wszystkie możliwe działania, aby problem nierealizowanych kursów nie powtarzał się - dodaje.

Zwraca też uwagę, że w ostatnim czasie sukcesywnie rosła liczba przewozów w trakcji autobusowej, a także liczba kierowanych do ruchu pojazdów. Podaje przykład, że w ciągu tylko ostatniego roku, liczba autobusów kierowanych do ruchu wzrosła o ok. 60 w dni powszednie, ok. 40 w soboty oraz ok. 50 w dni świąteczne.

- Jeżeli szacunkowo założyć, że każdy autobus jest obsługiwany przez dwóch kierowców, oznacza to, że w ciągu roku zapotrzebowanie na prowadzących zwiększyło się o 120 kierowców w dzień powszedni, 80 w soboty oraz 100 w dni świąteczne. Należy jednak pamiętać, że przecież kierowca nie może pracować każdego dnia, a także trzeba spełniać wymogi narzucone z ustawy o czasie pracy kierowcy - informuje Marek Gancarczyk.

Przyznaje, że pojawił się także problemem rezygnacji ze świadczenia usług prowadzenia pojazdów na rzecz MPK w Krakowie.

- To ma związek z wprowadzonymi ostatnio w Polsce zmianami podatkowymi. Do tego trzeba dodać pracowników, którzy odchodzą na emeryturę. Podobnie jak przedsiębiorstwa przewozowe w innych miastach w Polsce, dostrzegamy brak wystarczającej liczby chętnych do pracy na stanowisku kierowcy. Dzieje się tak, pomimo tego, że krakowski przewoźnik już od dłuższego czasu w 100 procentach finansuje kandydatom do pracy kursy oraz wszystkie potrzebne szkolenia, systematycznie rośnie także wynagrodzenie prowadzących - zaznacza Marek Gancarczyk.

Kraków. Problemy w MPK. "Pracownicy nie czują żadnej motywacji"

Zupełnie inną analizę przedstawiają kierowcy, którzy rezygnują z pracy.

- Ta sytuacja ma drugie dno. Pracownicy nie czują żadnej motywacji. W porównaniu do odpowiedzialności, jaką kierowcy autobusów czy motorniczowie tramwajów biorą na swoje barki kwestią dyskusyjną jest obecne uposażenie - komentuje jeden z kierowców, który niedawno zrezygnował z pracy w MPK. - Chodzi jednak głównie o podejście pracodawcy do pracownika. W firmie jest system represji wobec kierowców. Polityka jest taka, że kary finansowe są za wszystko co się da, zawsze kierowca jest winny i musi udowodnić swoją niewinność. Znam przypadki, że kierowca wyjeżdżając z pętli nie wyjął z ucha słuchawki, choć nie rozmawiał przez telefon, a inspektorzy to dostrzegli i poszedł raport o ukaranie. Karę można dostać też za to, że ktoś zinterpretuje wypowiedź kierowcy jako rozmowę podniesionym tonem z pasażerem. Wielokrotnie prowadzący, zamiast skupić się na bezpiecznej jeździe, zastanawiają się, czy będzie kolejny raport i kara np. za to, że za blisko autobusu wypalił papierosa. Największy problem jest na zajezdni Bieńczyce, tam głównie zwalniali się kierowcy - dodaje.

Zapytaliśmy w MPK o sytuację w zajezdni Bieńczyce. - W zajezdni autobusowej Bieńczyce było od stycznia do maja 2022 roku najmniej odejść prowadzących ze wszystkich zajezdni autobusowych. W zajezdni autobusowej Bieńczyce nie była prowadzona kontrola. Potwierdzam, że w ostatnim okresie dwóch pracowników zajezdni Bieńczyce, kierownik i dyspozytor ds. planowania służb, złożyło wypowiedzenie umowy o pracę. Obaj są w trakcie trwania okresu wypowiedzenia. Decyzje o zwolnieniu były ich indywidualnym wyborem, o którego przesłankach nie są zobowiązani informować - wyjaśnia Marek Gancarczyk.

Sytuacja w MPK. Radni interweniują

Sytuacją w MPK zainteresowali się miejscy radni, którzy w tej sprawie złożyli interpelacje do prezydenta Krakowa. "Czy wiedzą państwo o ogromnych brakach kadrowych w MPK? Tydzień temu, w sobotę, nie wyjechało ponad 60 autobusów! Później, dziennie około 30 autobusów. Wszystko to MPK ukrywało przed Zarządem Transportu Publicznego i kazało dyspozytorom wpisywać korki, jako powody braków kursów" - podkreślił w interpelacji wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Michał Drewnicki (PiS).

- Otrzymałem odpowiedź na interpelację, która jest bardzo ciekawa. Okazuje się, że tylko w maju MPK nie zrealizowało aż 13 tysięcy kilometrów kursów. To tak, jakby np. linia 129 nie wyjechała na trasę 1300 razy. To pokazuje skalę problemu - komentuje radny Drewnicki. Złożył wniosek do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa, aby podjęła pilnie działania kontrolne dotyczące funkcjonowania MPK. - Nie chciałbym też zrzucać winy tylko na MPK, bo pojawia się pytanie, gdzie był właściciel, czyli prezydent Krakowa, który pełni nadzór nad miejskimi spółkami, w tym MPK. Nie może dochodzić do sytuacji, w których jest rozkład jazdy, mieszkańcy czekają na przystanku na autobus, który nie przyjeżdża. Kuriozalne jest to, że miasto zachęca do przesiadania się z samochodów do pojazdów komunikacji miejskiej, ma zostać wprowadzona Strefa Czystego Transportu, ograniczająca wjazd aut do centrum, a mamy sytuację, w której autobusy nie wyjeżdżają na trasy - dodaje radny Drewnicki.

W ZTP przyznają, że naliczają MPK kary za niezrealizowane kursy. W ZTP wyliczono, że w maju było 2087 straconych kursów autobusów. Kary dla MPK z powodu niezrealizowanych kursów z winy przewoźnika wyniosły 56 893,83 zł.

Radny Łukasz Gibała, lider klubu "Kraków dla Mieszkańców" napisał do prezydenta: "w ostatnich dniach dotarły do mnie kolejne niepokojące sygnały, które świadczą o problemach kadrowych w MPK. Z uzyskanych informacji wynika np., że w zajezdni Wola Duchacka brakuje obecnie około 60 kierowców, a w zajezdni Płaszów – ponad 20. Z tej ostatniej w sobotę 14 maja miało nie wyjechać na linie – z powodu braku kierowców – aż 16 autobusów".

"Braki kadrowe mają także powodować trudności z ustalaniem grafików, wskutek czego zdarza się, że są one „domykane” w późnych godzinach wieczornych – kierowcy nieraz po godzinie 22 dowiadują się, że zaczynają pracę przed świtem, co uniemożliwia im wystarczający wypoczynek. Brak kierowców ma także powodować, że ci, którzy pracują jako ajenci, pracują zbyt długo, co powoduje duże zmęczenie i może zagrażać bezpieczeństwu zarówno ich samych, jak i pasażerów i innych uczestników ruchu. Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika także, że wśród kierowców MPK powszechna jest opinia, iż to brak szacunku ze strony pracodawcy ma być główną przyczyną odchodzenia z pracy" - dodał radny Gibała.

MPK planuje teraz przyjąć ok. 70 kierowców i ok. 30 motorniczych. Kierowca lub motorniczy, który zaczyna pracę w MPK otrzymuje obecnie zapłatę w wysokości (wyższe kwoty dotyczą osób, które nie ukończyły 26 roku życia) ok. 3800-4100 zł na rękę, po przepracowaniu pół roku to wynagrodzenie wzrastało do ok. 3900-4200 zł. Od lipca 2022 r. planowana jest druga z kolei w tym roku podwyżka dla pracowników. Wynagrodzenie nowych pracowników ma wynosić (wyższe kwoty dotyczą osób, które nie ukończyły 26 roku życia) ok. 4000-4300 zł, a po pół roku pracy wynagrodzenie będzie wynosić ok. 4200-4400 zł.

Kierowca, który zrezygnował z pracy w MPK, komentuje: - W MPK została jeszcze stara gwardia, czyli kierowcy, którzy chcą tam już dociągnąć do emerytury. Są też młodzi kierowcy, wśród których jest największa rotacja. Przychodzą do MPK, widzą jaka jest polityka władz i odchodzą. Ścieżka rozwoju jest tutaj marna. Można zostać później inspektorem albo dyspozytorem, różnica w zarobkach jest niewielka, a odpowiedzialność jest podobna jak nie większa niż w przypadku pracy kierowcy. A pracy dla kierowców autobusów na rynku nie brakuje. Znam kilku kierowców, nawet już zaawansowanych pod względem stażu, którzy porzucili pracę w MPK i poszli za dużo lepsze pieniądze do firm prywatnych, gdzie jest dużo mniejszy stres, a są tam inaczej traktowani, jak pan kierowca.

Z powodu budowy nowej linii tramwajowej na Krowodrzy Górce są ogromne utrudnienia.

Kraków. Ogromne utrudnienia na Krowodrzy Górce. Niedługo będ...

FLESZ - Czym spowodowane są ciągłe podwyżki cen paliw i energii?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska