Na parkingu przed szpitalem Żeromskiego jest obecnie dużo pustych miejsc. Odwiedzający wolą parkować za darmo na osiedlowych uliczkach. - To gruba przesada - denerwuje się pani Agnieszka, którą spotkaliśmy na os. Na Skarpie. Zaparkowała auto w pobliżu szpitala, na chodniku. - Mam tu chorą mamę, do której przyjeżdżam codziennie. Czasem spędzam u niej kilka godzin. Jak mam płacić 5 zł za godzinę, to wolę zaparkować pod blokiem - denerwuje się.
Również mieszkańcy są zbulwersowani. - Nigdy nie było tu łatwo o miejsce do parkowania. Teraz jest jeszcze gorzej - przyznaje Szymon Więcek, mieszkający w pobliżu szpitala. Do tej pory opłata za parking była jednorazowa - 5 zł za wjazd. Odwiedzający nie musieli płacić na każdą kolejną godzinę. W tym momencie to najdroższy przyszpitalny parking w Krakowie. Dla porównania, przed Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym opłata za parking wynosi 3 zł za wjazd na cały dzień. - Odwiedzający często wyjeżdżają zrobić np. zakupy dla swojego dziecka. Płacą raz, dostają paragon i na jego podstawie mogą korzystać z parkingu przez cały dzień - wyjaśnia rzeczniczka szpitala, Magdalena Oberc.
Za postój przed szpitalem Rydygiera płaci się co prawda za godzinę, ale 3 zł. Nawet najdroższe parkingi przy szpitalach Uniwersyteckim i Jana Pawła II (4 zł za godzinę) są tańsze niż parkowanie przed Żeromskim.
Protesty mieszkańców os. Na Skarpie trafiły już do przewodniczącego dzielnicy Nowa Huta, Stanisława Moryca. - Ludzie przychodzą i skarżą się, że odwiedzający szpital zajmują miejsca postojowe przewidziane dla mieszkańców - mówi Moryc. - To niedopuszczalne, żeby szpital tak drastycznie podniósł opłaty za parking. Zamierzam napisać w tej sprawie do Komisji Zdrowia Rady Miasta Krakowa. Będę dążył do przywrócenia poprzedniej stawki - zapowiada przewodniczący.
Rzecznik szpitala, Leszek Gora wyjaśnia, że niska opłata za parking sprawiała, że przed szpitalem parkowali okoliczni mieszkańcy. - Musimy dbać o miejsca parkingowe, a to się wiąże z kosztami - tłumaczy. - Podwyżka jest zgodna z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej - zastrzega. Jednocześnie zapewnia, że np. osoby ze skierowaniem czy inwalidzi, mogą parkować za darmo. Dla osób, które spędzają w szpitalu dużo czasu, wprowadzono ponadto całodniowy karnet za 15 zł. - Żeby to się opłaciło, moja wizyta w szpitalu musiałaby trwać ponad trzy godziny. A zwykle odwiedzający przychodzą na krócej, ale za to codziennie - oburza się pani Agnieszka.
Józef Pilch, który jest nie tylko radnym miejskim w Komisji Zdrowia, ale również członkiem rady społecznej szpitala Żeromskiego dowiedział się o podwyżce od "Gazety Krakowskiej". Jest zaskoczony takim działaniem dyrekcji. - 5 zł za dzień to wystarczająca opłata. Szpital nie może zarabiać na chorych. To wręcz nieprzyzwoite - podkreśla. Obiecał w tym tygodniu interweniować w tej sprawie w dyrekcji szpitala.
Opłaty za postój w innych szpitalach
Szpital im. L. Rydygiera - 3 zł za godzinę, po trzech godzinach opłata maleje do do 2 zł za godz. Pierwsze 15 minut jest za darmo
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy - opłata za parking wynosi 3 zł za dzień
Kliniki Szpitala Uniwersyteckiego - 4 zł za godzinę
Szpital im. Jana Pawła II - 4 zł za godzinę
Szpital im. Dietla nie ma parkingu. Odwiedzający pacjentów mogą zaparkować przy chodniku w strefie parkowania - cena 3 zł za godzinę
Szpital im. Narutowicza nie ma parkingu, można parkować przy ulicy, za darmo.
Czytaj także: Szpital Żeromskiego kontra pogotowie
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: "Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna"
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
