- Aby nie zniszczyć zawieszenia w aucie, przed każdą z dziur na ul. Kopernika prawie się zatrzymuję, jednak nie wszyscy mogą tak zrobić - mówi pan Wojciech. - Często widzę jak karetki znajdującego się w pobliżu pogotowia z impetem przejeżdżają przez dziury, których nie da się ominąć. Czy ZIKiT mógłby zająć się naprawą tej ulicy? - pyta czytelnik.
Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, potwierdza, że dziury stanowią problem dla karetek. - Każdego miesiąca 38 karetek krakowskiego pogotowia pokonuje ok. 130 tys. km. Kierowca karetki, jadąc na sygnale, jest skoncentrowany, jednak dziury w nawierzchni stanowią dodatkowy problem, który musi wziąć pod uwagę, próbując jak najszybciej przecisnąć się wąskimi ulicami w centrum miasta - mówi rzeczniczka. - Wozimy ludzi ciężko chorych, rannych - i dla nas, i dla nich dziurawe drogi to utrudnienie.
Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT, rozkłada ręce, twierdząc, że na większy remont ulicy Kopernika nia ma co liczyć. Obiecuje jednak, że drogowcy zajmą się pojedynczymi dziurami.
- W ramach tegorocznych środków na kompleksowe remonty chcemy skoncentrować się na głównych ulicach. Na przygotowanej liście nie ma ul. Kopernika, jednak postaramy się naprawić dziury na tej ulicy w ramach bieżącego utrzymania - mówi Michał Pyclik.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+