WIDEO: Barometr Bartusia
- Problemem nie są pieniądze, ale procedury i czas, zwłaszcza odwołania sądowe. W tej sytuacji zostaje nam tylko jedno, desperackie rozwiązanie- specustawa - przekonuje radny miejski Łukasz Wantuch.
Uważa, że radni powinni wystąpić z inicjatywą do ministra Adamczyka, aby jego resort lub grupa 15 posłów przygotowała projekt ustawy, który ułatwi lub usunie wszelkie problemy proceduralne, związane z realizacją inwestycji.
- Nigdy do tej pory nie stworzono specustawy do tak „małego” zadania i tak „niskiej” kwoty jak 200 mln zł, specustawy były zarezerwowane na przykład dla budowy gazoportu - twierdzi Wantuch.
Kraków. Przygotowują rozbudowę al. 29 listopada [WIZUALIZACJE]
Jego zdaniem dla mieszkańców Krakowa, zwłaszcza północy, jest to najważniejsza inwestycja. - Stracimy 150 mln zł dotacji unijnej, która po prostu przepadnie - nie dostaniemy jej przecież na coś innego. Jestem gotowy przygotować projekt rezolucji w tej sprawie, ale to o wiele za mało. To musi być wspólna inicjatywa RMK i UMK. Szanse są niewielkie, ale jaki mamy wybór? - zastanawia się Wantuch.
Dzięki rozbudowie al. 29 Listopada w końcu miały zmniejszyć się korki na północy miasta. To główna droga wyjazdowa w kierunku Warszawy, na której regularnie tworzą się gigantyczne zatory.
Pierwotnie zakładano, że już w maju 2018 r. zostanie wydane zezwolenie na realizację tej ważnej inwestycji (tzw. ZRID), zgodnie z którym robotnicy mogliby zacząć poszerzanie ulicy. Jednak wykonawca nadal nie ma dokumentu w ręku. Skąd ten poślizg?
- Główne problemy, które miały wpływ na opóźnienie, dotyczyły kwestii odwołań do opracowanej przez wykonawcę dokumentacji geologicznej - przekazał Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu.
I dodał, że teraz uzyskanie pozwolenia - z rygorem natychmiastowej wykonalności - planowane jest w pierwszym bądź drugim kwartale 2020 roku. Dopiero później będzie mogła ruszyć rozbudowa drogi.
Odpowiedzialna za przebudowę spółka Strabag przekonuje, że opóźnienia "nie były zawinione przez wykonawcę". I również przywołuje kwestię odwołań jako powód poślizgu.
- Podtrzymujemy stanowisko, że możliwe będzie rozliczenie kontraktu do połowy 2023 roku. Wymagać to będzie dodatkowej mobilizacji sił wykonawcy i zwiększenia założonych intensywności prowadzonych robót - dodaje Maciej Tomaszewski, rzecznik prasowy spółki.
Same prace w terenie powinny zakończyć się do końca 2021 roku. Takie są aktualne plany miejskich urzędników.
Przypomnijmy jednak, że również budowa nowej trasy tramwajowej między Krowodrzą Górką a Górką Narodową jest już opóźniona: miała rozpocząć się w sierpniu. Tak się jednak nie stało.
Powód? Pojawiły się komplikacje i wykonawcy - przedsiębiorstwa Intercor i Tor-Krak - musieli m.in. uzupełniać „dokumentację merytoryczno-techniczną”. Ponadto trzeba było powtórnie ocenić oddziaływanie inwestycji na środowisko.
Jak poinformowali urzędnicy, powtórna ocena już się zakończyła. - Zapisy i warunki, odnoszące się do kwestii ograniczenia wpływu inwestycji na środowisko, będą uwzględnione w decyzji ZRID - przekonuje Jan Machowski z biura prasowego Zarządu Inwestycji Miejskich.
Mowa o zezwoleniu na realizację inwestycji, którego wykonawcy nie mają jeszcze w rękach, a to właśnie na jego podstawie będzie można rozpocząć prace w terenie. Ma zostać wydane w pierwszym kwartale przyszłego roku. Później powinny ruszyć prace.
- Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Te dwie inwestycje mają pecha, że są realizowane w trybie zaprojektuj i zbuduj, gdzie projektowanie trwa bardzo długo. Przez to wciąż czekamy na pozwolenie budowlane - mówi nam wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Dodał, że bliższy realizacji jest tramwaj na Górkę Narodową niż przebudowa al. 29 Listopada. - Zła wiadomość jest bowiem taka, że w przypadku drugiej inwestycji mamy 5 tys. stron postępowania i każdą trzeba powiadomić. Każdy ma prawo się odwołać. Wystarczy jedna osoba, żeby wszystko wydłużyć. Jak nikt się nie odwoła, to budowa ruszy w przyszłym roku - mówi o przebudowie 29 Listopada wiceprezydent.
Zapewnia jednak, że nie ma takiej możliwości, aby umowy na te dwie ważne inwestycje zostały zerwane. Wiązałoby się to z dużymi konsekwencjami finansowymi dla miasta.
Zobacz też
