https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przy przystankach szybkiego tramwaju na estakadzie Lipska-Wielicka jest niebezpiecznie

Piesi przechodzą między przystankami przez torowisko
Piesi przechodzą między przystankami przez torowisko Zdjęcie i wideo: Marcin Karkosza
Od poniedziałku krakowianie korzystają z nowej estakady łączącej ulice Lipską i Wielicką. Aby na wiadukcie było bezpiecznie, konieczne są zmiany.

Dostrzegłaś (-eś) inne usterki? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Czytaj też:
Kraków. Wybudowali nam estakadę, ale tramwajów nie dołożyli [WIDEO]
Przejażdżka "Krakowiakiem". Nie działa klimatyzacja, kable pod siedzeniami

Po nowej estakadzie kursują trzy linie tramwajowe: 9, 11 i 50. Imponujący obiekt o długości 460 m kosztował ok. 140 mln zł. W pobliżu zlokalizowanego na nim przystanku "Dworzec Płaszów Estakada" nie wprowadzono jednak rozwiązań, które zapewniają bezpieczeństwo pasażerom komunikacji, pieszym oraz rowerzystom.

Co prawda przy przystanku Dworzec Płaszów Estakada jest przejście dla pieszych, ale przystanek ma blisko 50 m długości, więc większość przechodniów przechodzi na drugą stronę estakady bezpośrednio przez tory. Drogowcy nie pomyśleli o wyznaczeniu pasów po obu stronach przystanków, ani o zagrodzeniu niebezpiecznego "dzikiego przejścia".

- Będziemy przyglądali się zachowaniom pasażerów w tym miejscu - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Jeśli będą się powtarzały niebezpieczne sytuacje, być może zamontujemy bariery. Projektant nie przewidywał takiej potrzeby, więc nie ma ich obecnie, ale można je zrobić - dodaje.

Piesi korzystający ze schodów i windy po jednej ze stron obiektu, wychodzą wprost na ścieżkę rowerową. Widoczność w tym miejscu utrudniają nieprzezroczyste bariery. - W tym miejscu są znaki ostrzegawcze dla pieszych i rowerzystów, ale niezbędne będzie domalowanie pasów - przyznaje Pyclik. - Ekranów nie możemy zmienić na przezroczyste - wynika to z wymagań zlokalizowanej przy estakadzie poczty.

Przy schodach prowadzących na perony dworca kolejowego w Płaszowie pojawiły się wypukłe elementy ułatwiające poruszanie się niewidomym, jednak zabrakło ich przy skrajniach peronów przystanków tramwajowych. - Będą do 15 września - obiecuje ZIKiT.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakauer
IMHO tylko debil lub bardzo praworządny obywatel będzie korzystał z tego przejścia dostosowując się do sygnalizacji, skoro można przejść na drugą stronę prawie w każdym miejscu. Czemu nie ma przejścia dla pieszych na drugim końcu/początku przystanków, to by już ułatwiło i "uporządniło" część osób przechodzących gdzie bądź, bo bliżej?
A
Allemon
to może lustro postawić? Będą widoczne jadące rowery.
o
oloratuj
a w dużej mierze wynika to z tego, że dla wyjeżdżających aut z ul. Szlak zakręt w prawo kończy się na pasie z torami.
a wystarczyło na tym krótkim odcinku Długiej zrobić węższy chodnik, usunąć ze 2 miejsca postojowe i zrobić osobny pas dla aut....
obecny stan mnie bardzo dziwi - kto zafundował remont Długiej z takimi codziennymi korkami - a setki pasażerów tramwajów (+kierowców) doprowadza pewnie do wściekłości
g
gość
Więcej barier! Brawo! Przecież ludzie są za głupi żeby przejść przez tory gdzie tramwaj rozwija zawrotną prędkość. Więcej barier! W ogóle co tam robią piesi? Przeszkadzają tramwajom. Proszę jeszcze dorobić barierki odgradzające przystanek od tramwaju! Jeszcze ktoś wpadnie pod koła!
a
aaaaa
miałem o tym pisać , jak szliśmy na spacer z żoną wychodząc z tych schodów na estakadę właśnie sprzątną by ją rowerzysta, tam gów..o widać !!!
b
bison futé
Na pewno jeszcze coś da się wykryć. A takie niezabezpieczenia są stosowane na przystankach tramwajowych położonych naprzeciwko siebie na wydzielonych torowiskach. Np. koło galerii krakowskiej. Nie ma powodu tłumaczyć samym tylko redaktorom.
o
owsianka
Kogo to obchodzi co masz do powiedzenia z wizyty w Krakowie, Twój Gdańska zwiedzę w pół dnia a Ty na Kraków będziesz potrzebował min. 7 dni lub więcej; pozdrawiam Kaszuby
s
s.
Jaki to ma związek z artykułem?
s
s.
"Ekranów nie możemy zmienić na przezroczyste - wynika to z wymagań zlokalizowanej przy estakadzie poczty."

Cały ZIKiT.

Na wiadukcie na Conrada przy zjeździe w Weissa (na Azory) są takie fajne ekrany - skomponowane z malutkich soczewek, taka mozaika kwadracików 3x3cm, przez co wszystko widoczne przez te ekrany (osiedle, odległy Kopiec Kościuszki) wygląda jak rozpikselowane. Rowerzystę czy samochód jadący przez Weissa na dole zobaczysz bez problemu, ale o odczytaniu rejestracji nie ma mowy, wszystkie drobne detale zostają rozmyte.

Ale oczywiście tutaj się nie da.
k
krk
problemy psychiczne często wpływają na postrzeganie świata
m
mm
Nie lepiej było się wybrać na wyspę Kos i ocierać się o tabuny emigrantów!Może lepiej wybrać sie do Krakowa jesienią lub wiosną a nie w środku sezonu turystycznego!
K
KRK
Kurcze, identyczne wspomnienia mam z wakacji w Indiach (poza tym, że jedynymi śmierdzącymi osobami w Delhi byliśmy my - turyści z Europy, wszystko kosztowało 1/10 tutejszych cen i pogoda była gwarantowana).
G
Gdańszczanin
W całym Krakowie jest nie tylko niebezpiecznie, ale i nieprzyjaźnie oraz śmierdząco. Przyjechałem tu na kilka dni i jestem mocno rozczarowany. Na Wawelu nie mogłem obejrzeć prywatnych apartamentów królewskich, bo rzekomo nie było miejsc (byłem przy kasie o 11.00). Zwiedzanie katedry na Wawelu odbyłem połowicznie, bo w niedzielę jest tylko w połowie otwarta dla turystów. Aby otrzymać słuchawki do zwiedzania katedry w systemie audio, człowiek chce brać w zastaw dokument tożsamości, nie zdając sobie sprawy z przekraczania prawa, ustawy o ochronie danych osobowych. Oczywiście nie dałem mu w zastaw swojego dowodu osobistego. Na rynku nie mogłem wejść do kościoła, bo jakiś ochroniarz kazał mi kupić bilet. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z sytuacją, aby do kościoła sprzedawano bilety. Na rynku jakiś podstarzały wodzirej zmuszał ludzi do aplauzu po występach zespołów ludowych. Wymuszał brawa, mając ludzi za idiotów. Leszek Mazan siedział przy stole z książkami i tak wyglądał, jakby miał za chwilę stracić przytomność. Hordy zdziczałych dzieci uganiały się za gołębiami, próbując je chyba pozabijać, ku uciesze ich dzikich rodziców. Widziałem jak dwa z nich nie mogły odlecieć o własnych siłach po kopniakach małych dzikusów. Anglojęzyczna młodzież zachowywała się jak bydło puszczone do wodopoju, za nic mając elementarne zasady kindersztuby. W autobusach i tramwajach przemieszczały się tabuny brudasów, śmierdzących potem, moczem i zwykłym brudem. Ich wygląd był całkiem przyzwoity, ale mieszanki zapachowe jakie wytwarzali ścinały z nóg, zwłaszcza jak trzymali się rękami górnych uchwytów, odsłaniając pachy. 80 procent dziewcząt i młodych kobiet jest inwalidkami, nie potrafiącymi przejść kilkuset kroków bez telefonu w dłoni trzymanego na wysokości piersi. Nie wiem, czy kiedykolwiek ty jeszcze przyjadę. Straciłem 5 dni życia.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska