https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przejażdżka "Krakowiakiem". Nie działa klimatyzacja, kable pod siedzeniami

Między płytami przy suficie tramwaju widać szerokie szpary
Między płytami przy suficie tramwaju widać szerokie szpary Marcin Karkosza
W poniedziałek na linię nr 50 wyjechał pierwszy z 36 nowych tramwajów kupionych przez miasto. Tak zwany "Krakowiak" ma jednak wiele usterek.

Dostrzegłaś (-eś) inne usterki? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Nowy tramwaj, który przygotowano specjalnie dla Krakowa, ma prawie 43 m długości i może jednorazowo przewieźć do 300 pasażerów. Wczoraj wyjechał na linię nr 50, poprowadzonej po nowej estakadzie między Krowodrzą Górką a Kurdwanowem.
W nowym pojeździe kasowniki w końcu zlokalizowano obok automatów biletowych, a przy części siedzeń pojawiły się gniazdka elektryczne. Oprócz udogodnień "Krakowiak" zaskoczył jednak pasażerów niedoróbkami.

Czytaj także:
Kraków. Wybudowali nam estakadę, ale tramwajów nie dołożyli
Kraków. Tramwaje utknęły na estakadzie Lipska-Wielicka

Płyty przy suficie tramwaju są do siebie niedopasowane - widać szerokie szczeliny. Z kolei spod siedzeń wystają kable. Krakowianom najbardziej dokuczał jednak wczoraj upał panujący we wnętrzu teoretycznie klimatyzowanego pojazdu.
Przedstawiciele MPK zapewniają, że klimatyzacja w "Krakowiaku" działa, ale musi zostać wyregulowana. Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK, nie potrafi natomiast wytłumaczyć, skąd w tramwaju wzięły się niezabezpieczone kable, wystające spod jednego z siedzeń.

36 pojazdów zakupionych za blisko 300 milionów złotych ma dotrzeć do Krakowa do połowy listopada. Jeśli producent - bydgoska PESA - nie dotrzyma terminu, miasto straci dofinansowanie unijne w wysokości 171 mln zł. Na razie do Bydgoszczy zostali wysłani pracownicy MPK, którzy mają pomóc w montażu tramwajów.

Autor: Marcin Karkosza

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kds
Już nie przesadzajmy z tym gloryfikowaniem Bombardiera. Ostatnie Bombardiery miały na początku masę problemów, przecież często się psuły itd. Taka krytyka krakowiaka na podstawie jednej sztuki jest przesadzona.
s
ski
Boże jakie stękanie, przyjechała dopiero jedna sztuka, a niektórzy przeżywają jak nie wiadomo co. Przyjadą kolejne egzemplarze, podszkoli się motorniczych, potestuje się jazdę na ulicach miasta, skoryguje się co trzeba i będzie można wydawać jakieś wyroki.
p
pasażer
Rok temu podpisano umowę i miałobyć pięknie, i mamy jedno badziewie, komuś przeszkadzały Bombardiery montowane w zajezdni w Łagiewnikach, pewnie dziś jeździły już wszystkie bo PESY brak. Ciekawe ponad miesiąc stał i nikt nie widział niedoróbek, a odbiór jakościowy gdzie brawo ZIKIT znowu wtopa.
R
Rafał
Dodam jeszcze że ok. g. 17 również automat biletowy był zepsuty.
Całkiem ładny debiut nie ma co. Ale cóż jaka firma taki tramwaj.
Jeśli wszystkie 36 mają być takimi bublami, to lepiej od razu zrezygnować z tej dotacji i zamówić normalne, działające bombardiery.
e
edek
Były sprawdzone Bombardiery. Dobrze zaprojektowane, solidnie wykonane to źle. Po podróżach Pesa w Warszawie byłem załamany, że takie miasto jak Kraków wybrał właśnie tą firmę. I niestety teraz wychodzi, że bubel goni bubel. Brawo
.
Nie znam polskiej firmy, która cechowała by się powyższymi przymiotami.
s
szymi
Mówicie o "Krakowiaku", a pokazujecie film z 2010tki...
k
krakauer
Czy PESA to firma rzetelna , solidna i terminowo realizująca kontrakty ??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska