https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ruina dawnego portu nad Wisłą zamieni się w Marinę Krakowską z hotelem oraz biurami. Będzie unijne dofinansowanie?

Bartosz Dybała
Tak ma wyglądać Marina Krakowska
Tak ma wyglądać Marina Krakowska ZIS
Jest gotowa dokumentacja projektowa, niezbędna do wybudowania na zaniedbanych terenach nieopodal mostu Kotlarskiego Mariny Krakowskiej. Odpowiedzialny za wartą około 100 mln złotych wielką inwestycję Zarząd Infrastruktury Sportowej zapowiada, że będzie aplikował o unijne dofinansowanie na jej realizację. W ramach zadania powstanie także hotel. O port z prawdziwego zdarzenia zabiegali m.in. krakowscy armatorzy.

Rudera dawnego portu "Żeglugi Krakowskiej" ma się w przyszłości zamienić w Marinę Krakowską.

- Nowy port jest tworzony przede wszystkim z myślą o małych jednostkach pływających, jednak będzie tam również możliwość cumowania większych - mówi Michał Sobolewski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej, czyli gminnej jednostki, odpowiedzialnej za realizację inwestycji.

Z mariny będą także mogli korzystać policyjni wodniacy, pracujący na co dzień na rzece Wiśle.

- Powstaną też obiekty administracyjno-biurowe, socjalne, hotelowe, handlowe i rekreacyjne. Do tego zrewitalizowany zostanie brzeg Wisły na długości ponad kilometra - przekonuje nas Michał Sobolewski.

Jak się dowiedzieliśmy, jest już gotowa dokumentacja projektowa, na podstawie której wybudowany zostanie nowy port. Koszt inwestycji to ok. 100 mln złotych. - Przygotowujemy się właśnie do aplikowania o fundusze unijne - dodają w Zarządzie Infrastruktury Sportowej.

Obawy aktywistów i ekologów

O port pod Wawelem z prawdziwego zdarzenia zabiegali krakowscy armatorzy, właściciele jachtów i łodzi motorowych. Aktywiści i ekolodzy obawiają się jednak, że realizacja projektu może doprowadzić do zabetonowania atrakcyjnego terenu oraz hałasu nad Wisłą. Więcej pialiśmy o tym w materiale poniżej:

Na zaniedbanych terenach przy moście Kotlarskim działała kiedyś baza przeładunkowa "Żeglugi Krakowskiej". Pozostały po niej budynek dawnego portu i wraki barek. Część terenu należy do gminy Kraków, a pozostały fragment do skarbu państwa. Mariną ma zarządzać wyłoniony w przetargu operator.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
24 marca, 7:37, Gość:

„Będzie unijne dofinansowanie?”

Zwracam uwagę na to, że DOfinansowanie oznacza tylko tyle, że zasadniczą część Krakowianie będą musieli opłacić z własnych kieszeni! Nie zrozumcie czasem tego tak, że „za wszystko Unia zapłaci”.

Wczoraj był artykuł o problemach komunikacji miejskiej i czekających nas podwyżkach opłat za nią — a dzisiaj co czytamy? Że pieniądze, które miasto z nas ściąga, pójdą na „marinę”!

Oczywiście pójdą także na Filharmonię, Cogiteon, Centrum Muzyki i szereg innych „niezwykle potrzebnych” w obecnej sytuacji finansowej miasta „inwestycji”.

http://dlugkrakowa.pl/

No trzeba będzie wziąć kredyt i pozniej Glapa vel Gapa vel Klapa będzie ,, zmuszony "podnieśc stopy,tym którzy zamarzyli o wlasnym mieszkaniu .Tak jak teraz doplacaja do utrzymania miejsc pracy a to,że ściągają niewykształconych pracowników na te miejsca pracy na których utrzymania i stymulacje bierze sie kredyty, które później trafiają na lichwiarski % do Polaków, tego to nawet Bareja ani Nikos Dyzma by nie ogarnął. Tak dla dopłat do jachtów pelnomorskich pod Wawelem !Najlepiej zróbmy tam stocznie i zbudujmy ARKE,bo potop w deszczu absurdów co raz bliżej.

Z
Zastanów się
23 marca, 16:45, Zbigniew Rusek:

Marina - tak, biura - stanowczo NIE!!!

Dobry człowieku, a PO CO ci właściwie ta „marina”, nawet bez biur?

Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb i wydatków?

http://dlugkrakowa.pl/

Ż
Żenada
*** Ruina dawnego portu nad Wisłą zamieni się w Marinę Krakowską z hotelem oraz biurami. ***

Ta cała "marina" to oczywiście ma być pretekst do wciśnięcia tych hoteli i biur. Jakby tego mało jeszcze w mieście było.
G
Gość
„Będzie unijne dofinansowanie?”

Zwracam uwagę na to, że DOfinansowanie oznacza tylko tyle, że zasadniczą część Krakowianie będą musieli opłacić z własnych kieszeni! Nie zrozumcie czasem tego tak, że „za wszystko Unia zapłaci”.

Wczoraj był artykuł o problemach komunikacji miejskiej i czekających nas podwyżkach opłat za nią — a dzisiaj co czytamy? Że pieniądze, które miasto z nas ściąga, pójdą na „marinę”!

Oczywiście pójdą także na Filharmonię, Cogiteon, Centrum Muzyki i szereg innych „niezwykle potrzebnych” w obecnej sytuacji finansowej miasta „inwestycji”.

http://dlugkrakowa.pl/
P
Propaganda sukcesu?
Samo określenie „marina” pochodzi od słowa „morze”. Czy do Krakowa zostanie dociągnięty Bałtyk, czy jak?
E
Ehh
Każdy milioner powinien dostac bezzwrotna dotacje vel unijne dofinansowanie do zakupu jachtu.Przeciez nie ma większej promocji kRaju niz jacht Love Poland..Brak morza,,jezior, czy rzeki zdatnej do żeglugi nie powinno stanowić problemu.Rownie ważne jest przywiązanie mniej reprezentatywnej części społeczeństwa do kredytów,niczym niegdyś chłopa do panszczyzny.Tak dla reaktora atomowego na Placu Centralnym im Reagana! ,Tak dla dofinansowania do zakupu jachtów dla milionerów! ,Tak dla kosmodromu! ,bo jakos trzeba będzie na te osiedla na Marsie dolecieć na które juz ,,uczeni "planują....Nawet by to bylo zabawne,gdyby nie bylo innych problemów.
Z
Zbigniew Rusek
Marina - tak, biura - stanowczo NIE!!!
K
Ktoś
Właściciele jachtów? Jakich jachtów? Ile żaglówek jest na Wiśle? Jakie żeglowanie? Kolejny skok na kasę! Tam jest za mało miejsca na halsowanie, bo przy większym ruchu i tej ilości mostów trzeba by i tak iść na silniki. Zwłaszcza, że koryto rzeki jest dość dobrze osłonięte od wiatru, bo jest w rynnie. Jak nie ma ruchu powietrza wzdłuż rzeki to jest tam flauta.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska