https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rynek Główny znów stał się wielkim stołem wigilijnym dla potrzebujących

Małgorzata Mrowiec
W niedzielę na krakowskim Rynku zagościła XXV Wigilia dla osób bezdomnych i potrzebujących. Na wszystkich przychodzących czekał barszcz czerwony z krokietem, pierogi, bigos, do tego specjalnie przygotowane paczki ze słodyczami i konserwami. Organizatorzy przygotowali się na wydanie 40-50 tys. porcji potraw wigilijnych. Zorganizowano też szpital polowy, by każdy chętny mógł skorzystać z bezpłatnych konsultacji lekarskich, a także zaszczepić się przeciwko COVID-19.

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

od 16 lat

Na wigilię na Rynku po raz 25. zaprosiła „Grupa Kościuszko M2B” oraz należące do niej restauracje, w których przygotowywane są świąteczne potrawy. Pomysłodawca i organizator dorocznej akcji to Jan Kościuszko - krakowski restaurator i mistrz sportów samochodowych. Akcję wspierają liczni partnerzy (sieć sklepów, producent słodyczy), a także ponad 100 wolontariuszy.

W Polsce poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyje ponad 2 mln ludzi. - Pandemia COVID-19 nie pomogła, w 2020 r. przybyło ich 400 tys., w tym 100 tys. stanowią dzieci - wyliczają organizatorzy wigilii na krakowskim Rynku. Według szacunków w Krakowie żyje prawie 2,5 tys. osób bez dachu nad głową.

- Statystyki mówią jedno, ale moje doświadczenie z poprzednich lat pokazuje, że osób potrzebujących jest znacznie więcej. Podczas Wigilii spotykamy nie tylko osoby w kryzysie bezdomności, ale też ludzi ubogich, samotnych, często schorowanych. Dlatego co roku przygotowujemy ponad 50 tys. porcji wigilijnych potraw i wydajemy wszystkie, nie zostaje nic - zaznacza Jan Kościuszko.

Wigilia powróciła w przestrzeń Starego Miasta po przerwie - rok temu z powodu pandemii nie mogła się odbyć na Rynku. Organizatorzy wówczas zdecydowali, że przygotują kilkadziesiąt tysięcy porcji dań wigilijnych i rozwiozą je do wskazanych miejsc, rekomendowanych przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, prezesa Fundacji Brata Alberta oraz krakowski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Dziwny ten Bóg...najpierw nie daje swoich darów ubogim...żałuje im daru rozumu, umiejętności, rady, męstwa aby mogli radzić sobie w zyciu...robi z nich życiowych nędzarzy...po to by zmuszać innych do dawania i opieki nad nimi.....dodatkowo pasie swoimi darami brzuchy naszych wrogow i wystawia nas na ich atak ...zakłamanie, udawanie i zenada
G
Gość
Gdy dorosłam zrozumiałam, że Bóg z diabłem trzyma...to On dal łaski Hitlerowi, miłość, rozum aby mógł niszczyć Zydow i inne narody...bez tych łask Hitler byłby nikim
w
wacław fujara !
Czy baranom bożym i innym pajacom z sekty dla katolikoni nie wstyd jak widzą coś takiego ? A ich główne pedofile w tym czasie opływają w luksusy i zostają sołtysami na wsi. Szatan już czeka.!
G
Gość
Zaraz po Wigilii - 'krakowskie kryterium uliczne', ale o tym, cicho sza!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska