Kraków. Skrzydła i Ludzie XX wieku - nowa stała wystawa w Muzeum Lotnictwa Polskiego [ZDJĘCIA]

FLESZ - Nauka zdalna do 14 marca

W ramach prowadzonych prac kompleksowo wyremontowany został zabytkowy tzw. hangar nr 4, zwany Hangarem Głównym (1929-31), który nie tylko został ocieplony, ale jak podkreśla uczestniczący w projekcie architekt - Dominik Budyń, specjalnie wybudowana została biegnąca w środku hangaru antresola z windą, która pozwoli zwiedzającym z wysokości 2,5 metra oglądać samoloty wyeksponowane na trzech poziomach.

Na wrotach hangaru przewidziana została multimedialna projekcja, w tym małe lotnicze kino. Hangar został doposażony w niezbędne instalacje i systemy, a na jego zewnętrznej ścianie powróciła biało-czerwona szachownica, tak jak to było przed wojną.

Teren lotniska Rakowice-Czyżyny jest jednym z najstarszych lotnisk wojskowych na świecie i najstarszym w Polsce (utworzone w 1912 r.)

Utworzony został Lotniczy Park Kulturowy, który stwarza trwałe warunki ochrony terenu, jak i zabytków architektonicznych MLP.

- Stanowi to jedną z niewielu na świecie inwestycji, która łączy zagadnienie ochrony i promocji dziedzictwa kulturowego w aspekcie historii techniki i krajobrazu lotniczego - mówi Krzysztof Mroczkowski, z-ca dyr. ds. naukowych, a jednocześnie kustosz i pomysłodawca nowej wystawy.

Nową wystawa została nazwana „Skrzydła i Ludzie XX wieku” i koresponduje z istniejącą już wcześniej ekspozycją „Lotnictwo I wojny światowej”. W czasie aranżacji wystawy stworzone zostały ścieżki zwiedzania Muzeum. Wymyślone zostały trzy główne dominanty. Jeden z trzech największych eksponatów to Junkers Ju 52 (latał on przed wojną w liniach lotniczych LOT), pod nim Messerschmitt Me 109, a obok samolot myśliwski Supermarine Spitfire w barwach 308 Dywizjonu. Przy okazji prezentowana jest oryginalna brama z lotniska Northolt, będącego bazą polskich lotników.

Na trasie zwiedzania zainstalowano trzy symulatory lotów. Jeden symulować będzie lot samolotem z lat 20-30 tych, pozwoli to zobaczyć, jak latało się z „wiatrem w podeszwach”. Drugi symulator pozwoli się wcielić w strzelca pokładowego superfortecy B-17 i strzelać wirtualnie z półcalowego Browninga do nadlatującego Focke-Wulfa. Trzeci symulator wprowadza nas w erę samolotów odrzutowych w oparciu o samolot MIG.

Poznamy także wystawę najstarszych w zbiorach samolotów z dawnej tzw. kolekcji Berlińskiej, a następną w osobnym budynku „silnikowni”, gdzie zaprezentowana zostanie unikalna kolekcja lotniczych silników „Raj modelarzy”. Osobną nową ekspozycją jest archeologia lotnicza, gdzie prezentowany jest wydobyty z dna Bałtyku w 2014 r. bombowiec Douglas-Boston.

W ramach projektu wyremontowane zostały także mniejsze budynki.

Wartość łączna projektu to kwota ponad 19,2 mln zł, w tym z dofinansowaniem z UE w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktury i Środowiska w kwocie 9,4 mln zł.