https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tajny projekt kładki Salwator - Dębniki. Małopolska konserwator nie powstrzyma inwestycji

Piotr Tymczak
Monika Bogdanowska, małopolska konserwator zabytków, wyjaśnia, że przedstawiciele miasta zwrócili się do niej w sprawie budowy kładki Salwator - Dębniki i po zobaczeniu koncepcji nie mogła postąpić inaczej jak wydać negatywną opinię dla tej inwestycji. Zaznacza jednak, że przedsięwzięcie jest planowane w obszarze, za który odpowiada miejski konserwator zabytków. To oznacza, że jej stanowisko w tej sprawie nie przekreśla realizacji tego zadania.

WIDEO: Krótki wywiad

Monika Bogdanowska, małopolska wojewódzka konserwator zabytków, przyznaje, że zgłosili się do niej przedstawiciel miasta, którzy otrzymali ogólne wytyczne od konserwatora miejskiego co do budowy kładki Salwator - Dębniki i poprosili jeszcze o opinię wojewódzkiego konserwatora.

- Projektanci przedstawili, jakie są cztery możliwości techniczne i budowlane związane z budową kładki. Wody Polskie nie zgodziły się na osadzenie obiektu na wodzie na podporach. W grę wchodziły więc tylko konstrukcje podwieszone. Z tego zrodziły się dwie koncepcje, które zostały przedstawione. Opinia była negatywna. Nie mogła być inna, biorąc pod uwagę, że obie koncepcje nieprawdopodobnie mocno ingerują w bulwary i przecinają widok na klasztor Norbertanek. Ale to była opinia. Opinię może wyrazić każdy, nie musi być brana pod uwagę. Zaskoczyło nas to, że ta opinia stała się absolutnie rozstrzygająca i wiążąca, choć nie jest żadną decyzją administracyjną - mówi Monika Bogdanowska.

Zaznacza, że teraz sprawa kładki zostanie przekazana do biura miejskiego konserwatora, odpowiadającego za teren, na którym ma zostać wybudowana kładka. Wojewódzki konserwator odpowiada bowiem za część Starego Miasta i Kazimierza wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Granica tego obszaru sięga Alej Trzech Wieszczów i mostu Dębnickiego. Kładka planowana jest między dwoma brzegami Wisły - mniej więcej na wysokości parku Dębnickiego (w rejonie posterunku wodnego policji) oraz ul. Flisackiej.

- W międzyczasie formalnie przypomniał się nam konserwator miejski, że budowa kładki w tym miejscu jest w jego kompetencjach. Jak wróci inspektor prowadząca sprawę, która ma całą dokumentację, to wszystko przekażemy konserwatorowi miejskiemu - informuje Monika Bogdanowska.

Przypomnijmy, że w połowie zeszłego roku wyłoniono wykonawcę koncepcji kładki Salwator - Dębniki, który przedstawił kilka wariantów przebiegu nowej trasy dla rowerzystów i pieszych. Po negatywnej opinii małopolskiej konserwator zaczęły się pojawiać informacje, że to może zablokować inwestycję. - Do dalszych prac niezbędna jest pozytywna opinia konserwatora, wobec czego dalsze działania zostały wstrzymane - mówił Rafał Komarewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, który zainicjował pomysł budowy kładki i kilka miesięcy temu, razem z radnymi dzielnicowymi, rozpoczął zbiórkę podpisów pod petycją o zapewnienie funduszy na koncepcję obiektu.

Kraków. Kładki dla rowerzystów i pieszych przez Wisłę bez zg...

Zapytaliśmy urząd o to, na jakim etapie jest przygotowywanie budowy kładki Salwator - Dębniki. - Zadanie jest na etapie przygotowywania wstępnej koncepcji. Wyłoniona przez nas firma projektowa przygotowała koncepcję w zakresie branży mostowej oraz drogowej, została zinwentaryzowana zieleń oraz wykonany projekt zieleni, wystąpiono o warunki do różnych instytucji: Zarządu Dróg Miasta Krakowa, Zarządu Transportu Publicznego, Wód Polskich - wylicza Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich. - W następstwie wskazań Wód Polskich, które zaleciły realizację przyczółków przeprawy na obszarze wychodzącym poza bulwary wiślane, firma projektowa zaproponowała dwa warianty koncepcji, które zostały przekazane do zaopiniowania do Urzędu Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W odpowiedzi instytucja ta negatywnie zaopiniowała koncepcje, jak i lokalizację zamierzenia. Aktualnie analizujemy sytuację w związku z negatywną opinią władz konserwatorskich - dodaje.

Monika Bogdanowska nie widzi za bardzo możliwości na ulokowanie kładki na odcinku między mostem Dębnickim a klasztorem Norbertanek. - Wyśmiewano, że w zamian kładki proponujemy przeprawę promową. A chodzi o to, że można byłoby zlokalizować stacje wodnego tramwaju, który mógłby przewozić ludzi z jednego brzegu na drugi. Prom też mógłby funkcjonować na zasadzie atrakcji turystycznej. Takie rozwiązania nie budziłyby kontrowersji, a byłyby funkcjonalne - podkreśla małopolska konserwator. - Kładka mogłaby powstać - idąc od strony miasta - za klasztorem Norbertanek - dodaje.

Do dziś nie upubliczniono koncepcji kładki. - Projekt został utajniony. Jest to dla mnie dziwne, że ZIM, ani projektant, ani pan Komarewicz nie chcą pokazać tej koncepcji. Rozmawiamy trochę jak o jakimś abstrakcie - mówi Monika Bogdanowska.

Jan Machowski wyjaśnia: - Z uwagi na fakt, że ZIM nie posiada praw autorskich do przygotowywanych koncepcji kładki nie ma możliwości udostępnienia jej. Będzie to możliwe dopiero po rozliczeniu umowy z wykonawcą i uzyskaniu praw do przygotowanego przedmiotu umowy.

Tego nie ma żadne inne miasto, czyli w czym Kraków jest zupe...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Tajny projekt a tabloid o tym wie...Boże..

?

Tajny projekt za publiczne pieniądze? A gdzie jawność wydatków publicznych?

p
piechur

Widać jak na dłoni, czym różnią się tryby rozumowania o transporcie - pani Konserwator i rowerzystów (na czele z radnymi!). Rowerzyści od razu nie mieli szans na swoją koncepcję (o czym z jakichś powodów nie wiedzieli, albo zapomnieli). A ich oponentka, uprawniona zresztą do postawienia słusznego weta, nie miała akurat powodu do doradzania im alternatywy promowej (naprawdę śmiesznej, jeśli by to miała być alternatywa).

a
alc

I bardzo słusznie, bo zleceniodawcy miejskiemu taki warunek (zakaz zabudowy tego korytarza widokowego) był znany od bardzo dawna, a na pewno jeszcze od (słusznie minionych) czasów PRLu. Ktoś w magistracie nie dopilnował ujawnienia tej wiedzy. Może stracił pamięć pod presją cyklistów?

G
Gość

Pierwszą kładkę niewidkę im prof. dr hab. Jacka Majchrowskiego wybudował już Ob. Komarewicz na Żabińcu i porzucił temat.

ś
św. NH

Czyly niewidzialna, kładka niewidka za pieniądze Gogo i dzidka.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska