Plan nie pozwoli na zabudowę zieleńców na dziedzińcach kwartałów kamienic, ale da zgodę ich właścicielom tworzyć tam, oraz pod samymi budynkami, podziemne parkingi. To jednak kosztowne przedsięwzięcia. Większe parkingi będzie natomiast można zbudować przy Starowiślnej, Dietla i Miodowej.
Parkowanie to problem Kazimierza. Obliczono, że na 2,4 tys. aut, które na nim dziennie parkują, tylko 560 stoi w garażach, reszta na chodnikach. - Domagamy się wydłużenia strefy płatnego parkowania o soboty i niedzielę, do godz. 22 - apelowała pani Ewa, mieszkanka - Powinno się też wprowadzić obowiązek wyciszania pubów i knajp - dodała.
Inni mieszkańcy podnosili fakt, że zieleń na dziedzińcach wewnątrz kwartałów, ma być chroniona. W wielu miejscach już jest zabudowywana. Tylko 7-8 ha zieleni pozostało w tym rejonie, a plan obejmują aż 65 ha.
- Dlatego przygotowujemy ten plan, aby powstrzymać tę zabudowę. Nie możemy jednak w nim regulować funkcjonowania lokali, czy organizacji ruchu - tłumaczyła Bożena Kaczmarska-Michniak, dyrektor Biura Planowana Przestrzennego. Dokument pozwoli ponadto odbudowywać historyczną nawierzchnię ulic z kostki brukowej, która ma służyć spowolnieniu ruch aut. To jednak średnio podoba się mieszkańcom.
Plan ochroni też zieleń przy Kościele na Skałce i parafii św. Katarzyny. Wolne od zabudowy pozostaną też oczywiście place: Wolnica i Nowy.
Właściciele działek będą mogli budować kolejne kamienice, ale tylko by uzupełnić kwartałową zabudowę. Takich miejsc już jest jednak niewiele. Plan wprowadzi też rygorystyczne ograniczenia, co do nadbudowy budynków. Będzie można robić to tylko za zgodą konserwatora, ale tak, aby nie naruszyć linii dachów Kazimierza. Widok z Paku Bednarskiego na Wawel musi zostać zachowany.
To wstępna koncepcja planu, do której mieszkańcy będą mogli składać różne wnioski. Później urzędnicy stworzą projekt planu i znów będą konsultować go z mieszkańcami. Ostatecznie, zapewne w przyszłym roku, mają przegłosować go radni miejscy.