- Po raz kolejny zgłaszamy ten projekt. Wojewoda uznał, że nasza wcześniejsza uchwała złamie zasady prawa. Jestem zdziwiony, bo w Radomiu kilka lat temu podjęto podobną uchwałę i tam wojewoda zastrzeżeń nie miał - przekonuje Rafał Komarewicz. W środę 26 maja nowa uchwała została przyjęta przez Radę Miasta Krakowa.
Jak dodaje szef klubu Przyjazny Kraków, poprzez uchwałę chcą uporządkować przestrzeń publiczną. - Nie chcemy, żeby latarnie miejskie były śmietnikiem na dykty, co widzimy teraz, gdy już dawno po wyborach, a te wciąż wiszą - mówi Komarewicz.
Dykty wyborcze będą nadal wisieć. Wojewoda uchyla uchwałę
Tym razem uchwała jest kierunkowa. Radni chcą, aby prezydent, jako zarządca dróg publicznych, po prostu nie wydawał zgody na wieszanie dykt. Co ciekawe, prezydent do projektu wydał... negatywną opinię.
- Estetyka miasta nie stanowi powodu uzasadniającego zakaz prowadzenia agitacji w takiej formie. Ponadto, proponowana reakcja wydaje się wprowadzać pewnego rodzaju nierówność w traktowaniu podmiotów. Jeżeli bowiem zasadniczo reklamy mogą być w pasie drogowym umieszczane, to dlaczego nie można w jego granicach umieszczać materiałów wyborczych, którym nie można odmówić takiego przymiotu? - czytamy w uzasadnieniu prezydenta do projektu uchwały.
Radny Komarewicz przekonuje, że poprzez uchwałę chcą, aby prezydent widział, do jakich zmian w przestrzeni publicznej dążą. - To jakiś krok do uporządkowania naszego miasta - przekonuje Komarewicz.
Powyższemu paradoksowi dziwi się radny Andrzej Hawranek (Koalicja Obywatelska). - Intencja jest słuszna, ale jak to jest, że pomysł jest klubu prezydenckiego, a prezydent wydaje negatywną opinię, gdzie zaznacza, że nie ma podstaw prawnych do realizacji uchwały - pyta się radny.
Podobne obawy ma Artur Buszek (KO), ale mimo to uchwałę popiera. - W połowie marca zgłosiłem interpelację ws. usunięcia dykt jeszcze z kampanii samorządowej. Te dykty dalej wiszą w tym jednym konkretnym miejscu. Mamy problem i musimy z tym zrobić porządek - przekonywał.
Łukasz Wantuch (Przyjazny Kraków) liczy, że prezydent jednak wykona uchwałę. - Uchwała kierunkowa to opinia, pewna wola radnych. Prezydent nie musi ich realizować, może jednak zmienić zdanie i pomimo negatywnej wcześniej opinii, uchwałę zrealizuje - uważa Wantuch.
WIDEO: Aleksander Bentkowski: Minister Ziobro źle się bawi
