- Do kradzieży doszło 31 lipca tego roku w jednym ze sklepów w Krakowie. Z koszyka na produkty Sebastian S. wyciągnął łososia, którego ukrył między plecami a plecakiem, który ze sobą nosił. Następnie skierował się do wyjścia mijając kasy - relacjonuje zdarzenie Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Całe zajście zostało nagrane przez kamery monitoringu w sklepie. I to właśnie ten zapis pozwolił na ustalenie, że już wcześniej Sebastian S. zabierał z półek sklepowych wędzone łososie.
- Został za to wcześniej obwiniony jako sprawca wykroczenia, bo wartość skradzionych ryb była mniejsza - mówi prok. Marcinkowska.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Sebastian S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jak się okazało, wcześniej był wielokrotnie karany za kradzieże. Obecnie odbywa karę więzienia. Teraz za kradzież wędzonego łososia grozi mu pięć lat więzienia.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!