https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zapadł wyrok za skatowanie bulteriera [ZDJĘCIA]

Magda Hejda
Skatowany bulterier
Skatowany bulterier fot. KTOZ
Sąd Rejonowy w Krakowie uznał Andrzeja G. winnym znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Obrażenia odnalezionego w marcu 2012 roku bulteriera były rozległe. Uwaga, zdjęcia są drastyczne (szczególnie od 6).

Sędzia Agnieszka Pilarczyk orzekła karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, zakaz posiadania zwierząt przez 5 lat, 1000 złotych grzywny na rzecz Fundacji "Pegasus" i pokrycie kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny.

W marcu 2012 r. do krakowskiego schroniska trafił skatowany bulterier. Przyprowadziła go kobieta, która powiedziała, że był przywiązany do drzewa na osiedlu Dąbie. Twierdziła, że zabrała psa do domu, umyła go, bo był bardzo zakrwawiony i brudny. Bulterier natychmiast trafił do ambulatorium. Pies nie dał się dotknąć. Obrażenia głowy były bardzo rozległe i bolesne, żeby udzielić mu pierwszej pomocy, lekarze musieli go znieczulić. To od razu nasunęło podejrzenia, jak to możliwe, że kobieta umyła rannego psa, który reaguje agresją na ból?

Okazało się, że bulterier jest zaczipowany, ma na imię Maska i został wydany z krakowskiego schroniska. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami złożyło na policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Kobieta, która adoptowała psa ze schroniska, oświadczyła, że pozbyła się psa, gdy zaszła w ciążę. Nie potrafiła podać personaliów nowego właściciela.

Wolontariusze KTOZ rozwiesili na osiedlu Dąbie mnóstwo ulotek, w gazecie zamieściliśmy apel o pomoc w ustaleniu danych właściciela Maski. Do KTOZ zgłosiły się osoby, które rozpoznały psa, ktoś podał personalia właściciela, ktoś wskazał blok, w którym mieszka. Okazało się, że Maskę do schroniska przyprowadził ktoś z krewnych sprawcy. Mężczyzna przyznał się, że skatował psa, ale twierdził, że zwierzę go zaatakowało. Sąd nie dał temu wiary, bo sprawca nie miał obrażeń, a poprzednia właścicielka Maski zeznała, że jest bardzo łagodny.

Prokurator Oliwia Bożek żądała dla Andrzeja G. roku pozbawienia wolności.

Mimo poważnych obrażeń pies przeżył i znalazł fantastyczny dom. Nadal ufa ludziom i nie wykazuje wobec nich agresji.

Gdyby nie pomoc osób wrażliwych na krzywdę zwierząt, sprawca pozostałby bezkarny. Być może wyrok, który zapadł w tym tygodniu, uświadomi ludziom, że zwierzę nie jest rzeczą, a znęcanie się nad nim to przestępstwo, za które można trafić do więzienia. Na szczęście coraz więcej prokuratorów i sędziów nie traktuje przestępstw wobec zwierząt jako czynów o znikomej szkodliwości społecznej.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karolina
Słabo słabo słabo! Kara jak nie kara... Brak słów
P
Pelaska
A na dodatek kto tego dopilnuje żeby gnuj nie miał zwierzaka przez te 5 lat? Pojebane to polskie prawo!!!!!@
M
Mona
Kara za mała za takie bestialstwo. Pytam sie gdzie jest sprawiedliwy wymiar kary no gdzieeeeee ?
G
Gosia
10 miesiecy????? i przez 5 lat niemoze miec zwierzat?a potem moze znow?tragedia.W co ten sedzia wierzy????Ten potwor bedzie zawsze taki sam.Za 5 lat zrobi to samo.W Polsce zwierzeta niemaja praw!!!!!!!!!!!
I
Iwona piotrowski
To kpiny 10 miesięcy za katowanie żywej istoty która czuje ból tak samo jak ludzie Znęcanie sie nad zwierzętami powinno byc bardzo surowo karane. Bisnes - hodowla zwierzat dla rożnych celów , powinien przestać istnieć
A
Agnieszka Pajdo
Kiedy zabierałam swojego psiaka ze schronu w Krakowie, akurat owa Pani przyprowadziła tego biednego Psiaka. Słuchajcie, wróciłam się bo nie wierzyłam w to co widze...Pies był w stanie strasznym na samo "oko".Ból i cierpienie niewyobrażalne.Dużo rozmawiałam o tym psiaku z Paniami ze schroniska. I ja sie pytam 10 mieisęcy??? To żart chyba!!! Taki wyrok to ciche przyzwolenie na katowanie zwierząt!!! Ręce opadają i brak słów :( nic więcej nie moge dodać.
K
Krysia
moim zdanie za mało debil dostal ,za takie cos nie tylko koszta sadowe ale i leczenie piesia ,a gnojkowi 3 lata odsiadki i zakaz posiadania nawet tasiemca na całe zycie
b
bałkan
mam nadzieje ze zrobią mu jesien sredniowiecza w wiezieniu, oby dobrze wykorzystali te marne 10 miesiecy
b
boli mnie głowa
Tak się składa, że to nie wolontariusze KTOZu rozklejali plakaty i ulotki, tylko osoby całkowicie prywatne i niezwiązane z organizacją.. Nieładnie tak pisać nieprawdę.... :/
c
chrum
znawca widział i się zna... W lusterku i domu...
m
monika brniak
...za mala kara!! polskie prawo jest zbyt lagodne !!
D
DR
smiech na sali!10 miesiecy! Powinien dostac maksymalny wymiar kary i dozywotni zakaz posiadania zwierzat!

Gdyby chodzilo o nie zaplacony podatek to by odrazu 5lat dostał!
G
Gość
Wyrok jest zbyt niski . Za zmasakrowanie nieszczęsnego zwierzaka, zwyrodnialec powinien ponieść wyższą karę. Może wtedy, odstraszyłoby to potencjalnych naśladowców. No, ale dobre i to...chociaż wyrok nie jest prawomocny ...
G
GrzEla
Jak dla mnie to zakaz posiadania zwierząt powinien być dożywotni.
x
xyz
Zabić kur*eeeeeeeee !!! Ale przed tym, znęcać się aż padnie z wykończenia!!! a nie 10 miesięcy 'kary'!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska