Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zawiadomienie do prokuratury po upadku konia dorożkarskiego

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt złożyło zawiadomienie do prokuratury w związku z upadkiem konia na ulicy w centrum Krakowa 24 stycznia. To zawiadomienie dotyczące ewentualnego zaniechania udzielenia pomocy przez weterynarza koniowi, który upadł u wylotu ul. św. Jana i Pijarskiej na skutek zmuszania go do pracy. W zawiadomieniu wskazano też na ewentualne zaniechanie Urzędu Miasta Krakowa, który udziela koncesji na działalność dorożkarską i nie zapewnia odpowiedniej opieki weterynaryjnej.

Jak poinformował rzecznik krakowskiej prokuratury, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt wpłynęło 30 stycznia wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Kraków - Śródmieście Zachód.

- W sprawie prowadzone są czynności procesowe. Postępowanie jest w sprawie a nie przeciwko jakiejkolwiek osobie - zaznacza Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Dodajmy, że w związku z upadkiem konia i po tym, jak właściciel wciągał go do auta na oczach zszokowanych przechodniów, nie czekając na weterynarza - już wcześniej przez krakowską policję zostało wszczęte postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Zawiadomienie złożyła przedstawicielka Fundacji Ruch na Rzecz Zwierząt Viva, a w późniejszym terminie również Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Jak informuje policja, funkcjonariusze zajmujący się sprawą m.in. przesłuchują świadków, gromadzą dokumentację medyczną. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do trzech lat więzienia.

Kraków. Koń, który upadł w centrum miasta, musiał zostać uśpiony. Obrońcy zwierząt postulują zakaz dla dorożek [AKTUALIZACJA]

Przypomnijmy, że nie udało się uratować młodego Pilsnera - konia, który 24 stycznia, ciągnąc dorożkę, przewrócił się na ul. św. Jana. Zdiagnozowano u niego mięśniochwat z porażeniem nerwów. Nazajutrz, w stajni, wprawdzie koń wstał, ale była to chwilowa poprawa zdrowia. W kolejnych dniach stan zwierzęcia pogorszył się, koń nie reagował na leki. Został więc uśpiony.

- To już była męczarnia dla niego - relacjonowała wtedy Paulina Boba, kierownik biura Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Jest nam strasznie przykro. Wierzyliśmy, że mu się uda, bo jest młody, że stanie na nogi, a my się nim zajmiemy, jak już zostało to ustalone.

KSOZ z kolei, w wydanym przez siebie stanowisku stwierdzał: "Jesteśmy przeświadczeni, że to kolejna tego typu tragedia, której można było uniknąć”. Stowarzyszenie od ponad roku domaga się wprowadzenia zakazu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek z turystami po ulicach Krakowa. KSOZ uważa też, że regulacje Urzędu Miasta, który wydaje koncesje na działalność dorożkarską, nie sprawdzają się. W wyniku wcześniejszego zawiadomienia KSOZ prokuratura prowadzi już śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego przez urzędników UMK, a także znęcania się nad końmi dorożkarskimi poprzez zmuszanie ich do pracy nawet w największe upały.

Magistrat tymczasem prowadzi swoje postępowanie, by dokładnie zbadać sprawę. - Nasze procedury, które dotyczą dorożkarzy i opieki nad końmi, są dobre, sprawdzają się. Potwierdzają to badania, które wykazują, że konie są w dobrej kondycji. Zdarzają się incydenty, ale sporadyczne - mówił nam Dariusz Nowak z biura prasowego urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Zawiadomienie do prokuratury po upadku konia dorożkarskiego - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska