Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zieloną czy betonową stolicą Europy? "Udział w konkursie to malowanie trawy na zielono"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Zabudowa Czyżyn stała się już symbolem betonowania Krakowa
Zabudowa Czyżyn stała się już symbolem betonowania Krakowa Joanna Urbaniec
Kraków aspiruje do miana Zielonej Stolicy Europy - kolejny raz, poprzednim zajął piąte miejsce. Jednocześnie trwa ciągłe betonowanie miasta przez deweloperów, wycinanie setek drzew pod miejskie inwestycje, a gmina traci tereny zielone na rzecz prywatnych właścicieli. Część miejskich aktywistów twierdzi, że udział w konkursie to malowanie trawy na zielono. Z kolei niektórzy radni miejscy przekonują, że Kraków ma gigantyczny budżet na zieleń, co widać: powstają nowe parki, remontowane są stare. Czy zatem Kraków zasługuje na miano Zielonej Stolicy Europy?

FLESZ - Co zrobić, gdy drzewo zniszczyło Ci auto

Zielona Stolica Europy to nagroda, przyznawana corocznie przez Komisję Europejską. Tytuł otrzymują miasta, które wiodą prym w zakresie m.in. ochrony środowiska, w tym terenów zielonych. Przynajmniej w dokumentach, bo eksperci oceniają wnioski, złożone przez kandydatów.

Kraków już raz ubiegał się o tytuł: zajął piąte miejsce. Finalistami zostały miasta: Tallin, Grenoble, Dijon i Turyn. O tytuł ubiegało się łącznie 18 europejskich metropolii. Gdy Kraków uplasował się na piątym miejscu, już wtedy urzędnicy ogłosili, że jest w czołówce zielonych miast Europy.

Teraz Kraków aplikuje do konkursu po raz kolejny. Radni i aktywiści twierdzą, że starać się o tytuł Zielonej Stolicy Europy oczywiście można, ale w przypadku naszego miasta to raczej zabieg marketingowy, za którym nie idą konkretne działania np. w ochronę zieleni.

Szkieletor zamienił się w Unity Tower. Zobacz, jak wygląda cały kompleks Unity Centre!

Kraków. Zakończyła się budowa Unity Centre. To już koniec "S...

Walka o zieleń

Ostatnie tygodnie pokazują, że mieszkańcy regularnie muszą staczać bitwę o uratowanie ostatnich skrawków zieleni w mieście. Radni dzielnicowi ze Zwierzyńca alarmowali nas, że miasto chce znieść ochronę tych nad ulicą Księcia Józefa w Krakowie.

U podnóża Wzgórza Świętej Bronisławy prawdopodobnie powstaną nowe hotele i mieszkania. Tak zakłada plan zagospodarowania przestrzennego, który właśnie powstaje. Urzędnicy odpierali: dokument pozwala na nowe inwestycje, ale uchroni wiele terenów zielonych przed zabudową. Jednocześnie potwierdzili, że hotele faktycznie będą mogły w rejonie Wzgórza powstać. Mieszkańcy załamują ręce i twierdzą, że kolejny raz ich głos nie został przez urzędników wysłuchany.

Planów miejscowych, zezwalających na budowanie w miejsce zieleni, jest więcej. Betonowanie Krakowa trwa, wycinane są setki drzew, ale urzędnicy mimo wszystko twierdzą, że Kraków na tytuł Zielonej Stolicy Europy zasługuje.

- Miasto ponownie aplikuje w konkursie, ponieważ ubiegłoroczny, mimo iż wysoki, wynik, nie jest satysfakcjonujący w pełni, ale jednocześnie pokazuje, że na tle innych miast Europy oraz Polski Kraków ma bardzo wysokie szanse, aby go poprawić - przekonuje Dariusz Nowak z biura prasowego magistratu. - Miejsce tuż za ścisłym podium finalistów (najlepszy wynik wśród innych konkurujących miast polskich) oceniamy jako sukces - dodaje Dariusz Nowak.

Jak podkreślają urzędnicy, konkurs nie polega na głosowaniu, tylko jest oceną wniosku, złożonego przez kandydata. Wniosek jest oceniany przez ekspertów z dwunastu dziedzin. Wybierani są oni przez Komisję Europejską. - Ocena jest jakościowa i podlega wzajemnej weryfikacji - tłumaczy Nowak.

- Ocenie podlega całe miasto Kraków i jego działania, zmierzające do poprawy jakości życia mieszkańców, jak i działań środowiskowych, które skupiają się na "zielonym rozwoju". To znaczy, że ocenianych jest 12 rozdziałów, które podejmują rozległe tematy, istotne dla komisji europejskiej - dodaje przedstawiciel magistratu. Wśród nich są m.in. jakość powietrza, dostosowanie miasta do niekorzystnych zmian klimatycznych oraz zielony wzrost i ekoinnowacje. - Rozdział dotyczący zieleni i planowania przestrzennego jest jednym z 12 aspektów całej aplikacji - informuje Nowak.

Malowanie trawy na zielono

Włodzimierz Pietrus, wiceprzewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa, twierdzi, że za ubieganiem się o tytuł Zielonej Stolicy Europy powinny iść konkretne działania ze strony urzędników, zmierzające w kierunku ochrony zieleni. - Gdy powstał Zarząd Zieleni Miejskiej, jest dużo lepiej, niż było kiedyś jeśli chodzi o zieleń. W Krakowie problem jest na dużych blokowiskach. Tam tej zieleni brakuje, co jest naszą bolączką, ale i może każdego dużego miasta - mówi Pietrus.

Natalia Nazim, miejska aktywistka, podchodzi do startu Krakowa w konkursie bardzo krytycznie. - Start w tym konkursie to jest trochę takie malowanie trawy na zielono. Presja deweloperska w Krakowie jest bardzo silna. Powstają nowe plany miejscowe, które dopuszczają zabudowę kolejnych miejsc zielonych. Uwagi mieszkańców są przez miasto najczęściej odrzucane. Tu się toczy walka dosłownie o każde drzewo. Więc żaden tytuł tego nie zmieni. Bo rzeczywistość skrzeczy - podkreśla Nazim.

O tym, że z dbaniem o zieleń w Krakowie nie jest wcale tak źle, przekonuje natomiast Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa. - W naszym mieście od kilku lat nakłady na zieleń są jednymi z najwyższych w kraju. Rośnie liczba terenów, wykupywanych pod zieleń publiczną: widzę to po wnioskach prezydenta o wykup. Jednocześnie musimy pamiętać, że przecież miasto musi się rozwijać. Jednym z elementów rozwoju jest to, że się coś buduje. Co do samego konkursu: tego typu rzeczy łechcą podniebienie włodarzy miasta, dlatego o taki tytuł się starają - mówi Stawowy.

Podkreśla jednocześnie, że w tym roku szanse Krakowa na lepszy wynik są większe niż w poprzedniej edycji. - Budżet na zieleń mamy gigantyczny, w tym roku jest jeszcze większy niż w ubiegłym, powstały nowe parki, wyremontowano park Jerzmanowskich, park Bednarskiego jest w trakcie przebudowy. Dzieje się - kwituje Stawowy.

- Widać, że urząd przyjął taką zasadę, że co edycję zamierza Kraków zgłaszać, z nadzieją, że w końcu być może zgłosi się tak słaba konkurencja, że uda się zdobyć tytuł Zielonej Stolicy Europy - komentuje z kolei radny miejski Łukasz Maślona.

Jego zdaniem nie widać w polityce miasta istotnej zmiany w podejściu do dbania o zieleń od poprzedniej edycji, kiedy Kraków zajął piąte miejsce. - Wydaje się, że ocena z poprzedniego konkursu była adekwatna do obecnych działań urzędników w dziedzinie zieleni. Przed nami jeszcze wiele wyzwań, którym musimy sprostać, dopiero po ich spełnieniu należałoby wystartować raz jeszcze. Choćbyśmy wygrali 100 takich konkursów, to nie zmieni to tego, jak wygląda krakowska zieleń. A wygląda wciąż nie najlepiej, dlatego urzędnicy najpierw powinni zająć się zielenią, a dopiero potem promowaniem prawdziwych sukcesów na tym polu - dodaje Maślona.

Jego zdaniem problem z konkursem polega na tym, że ocena miast nie odbywa się na podstawie wizji lokalnej, tylko dokumentów, które przygotowują same miasta. - Udział Krakowa w tym konkursie jest oparty o papierowe marzenia urzędników, niekoniecznie mające odzwierciedlenie w rzeczywistości, jak również typowy pozorny zabieg, który ma poprawić wizerunek Krakowa na płaszczyźnie medialnej. Ponadto do konkursu nie zgłaszają się europejscy giganci, tylko raczej mniejsze miasta, z którymi Kraków raczej nie powinien się porównywać. Najważniejsze jednak jest to, że mieszkańcy oczekują przede wszystkim konkretnych działań w zakresie dbania o środowisko, a nie sukcesów Krakowa w konkursach. I w tę stronę powinna być kierowana energia i zaangażowanie urzędników - kwituje radny.

Łąki mistrzejowickie

Zielone łąki Mistrzejowic do zabudowy. Bloki nawet do 36 met...

Zabudowa trwa

A co robi miasto, by ograniczyć ekspansję deweloperów w Krakowie? Na tak postawione pytanie urzędnicy odpowiadają: - Obecnie prawie 67 proc. obszaru Krakowa objętych jest miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Dokumenty mają na celu harmonijne ukształtowanie przestrzeni publicznej, z uwzględnieniem potrzeb społecznych, wynikających z obowiązku zapewnienia mieszkańcom odpowiedniej infrastruktury, pozwalającej im na mieszkanie w mieście. Chodzi o zapewnienie terenów, przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe, placówki oświatowe, infrastrukturę techniczną, a także zabezpieczenie terenu pod przestrzeń rekreacyjną i miejskie parki - podkreśla Dariusz Nowak.

Dodaje, że zwycięstwo w takim konkursie to nie tylko nagroda, ale "przede wszystkim zobowiązanie dla miasta, które w dalszej perspektywie powinno udoskonalać i wdrażać długoterminową politykę zrównoważonego rozwoju, przedstawioną we wniosku".

Co oznacza tytuł Zielonej Stolicy Europy 2023, o którą ubiega się Kraków?

Zieleń oznacza dążenie do ekologicznego miasta. Obejmuje wszystkie działania, które sprawią, że miasto rozwija się z myślą o przyszłych pokoleniach mieszkańców i ochronie środowiska ich życia. Takie podejście skupia się nie tylko na terenach zielonych, ale również na działaniach związanych m.in. z poprawą jakości powietrza, gospodarowaniem wodą, odpadami, adaptacją do zmian klimatu oraz odpowiedzialną konsumpcją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska