Kobiety zagrożone na rynku pracy?

Miejsca nie starczy dla wszystkich
Opieka paliatywna i hospicyjna to opieka nad chorym będącym u kresu życia. Średni czas pobytu chorego w krakowskim hospicjum stacjonarnym to ok. 20 dni, w hospicjum domowym to ok. 60 dni. Opiekę nad chorym sprawuje zespół w skład którego wchodzą: lekarz, pielęgniarka, psycholog, fizjoterapeuta, duchowny a w opiece stacjonarnej również opiekun medyczny.
- W placówce stacjonarnej może przebywać u nas do 42 chorych. Niestety miejsca nie starcza dla wszystkich, w kolejce czeka średnio do 20 osób. Z kolei domową opiekę jesteśmy w stanie zapewnić maksymalnie 69 osobom. Tutaj kolejki są niestety większe, nawet od 50 do 60 osób – mówi Jolanta Stokłosa, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Łazarza w Krakowie.
Brakuje funduszy, lekarzy i wolontariuszy
Szefowa hospicjum podkreśla, że w chwili obecnej opieka paliatywna i hospicyjna cierpi nie tylko na brak odpowiednich funduszy (kontrakt z NFZ pokrywa od 60 – 70 proc. kosztów opieki) ale także na brak lekarzy w tym lekarzy ze specjalizacją z medycyny paliatywnej i brak pielęgniarek. Lekarz pracuje przeważnie w dwóch lub trzech hospicjach.
Opieka nad chorym jest wspierana w Hospicjum przy ul. Fatimskiej oraz w domu chorego przez wolontariuszy, którzy przed rozpoczęciem wolontariatu kończą odpowiedni kurs. Dwumiesięczne szkolenia prowadzone są bezpłatnie w Hospicjum dwa razy w roku wiosną i jesienią. Zadaniem ich jest przygotowanie wolontariusza do pracy z chorymi.
Kursy na wolontariuszy
- W kursie może uczestniczyć każdy dorosły człowiek i po jego zakończeniu może nie włączać się w zespół wolontariuszy. Z 30 kursantów wolontariuszami w hospicjum np. zostaje 10 osób, a pozostali wiedząc jaką opiekę nad chorymi sprawuje hospicjum służą tą informacją swym, bliskim, kolegom czy innym osobom wymagającym tej opieki – mówi prezes hospicjum.
W Hospicjum św. Łazarza oraz w opiece domowej jest ich obecnie ponad 90. Bardzo potrzebna jest pomoc wolontariuszy w oddziale stacjonarnym w godzinach przedpołudniowych a takich osób nie jest dużo.
- Być może dlatego, że w ostatnich latach seniorzy mają bardzo bogatą ofertę spędzania czasu na emeryturze - od Uniwersytetów III Wieku po Centrum Aktywności Seniora, które zapewniają im dużą dawkę atrakcji w postaci nauki, wycieczek, warsztatów itd. Właśnie w tych miejscach powinniśmy przypominać seniorom, że ważna jest też pomoc drugiemu człowiekowi w chorobie, w tym nasza obecność. Jesienią będziemy starali się przeprowadzić m.in. w Centrach Aktywności Seniorów kampanię informacyjną na temat wolontariatu w hospicjach. Mamy nadzieję, że znajdą się osoby, które będą chciał pomóc – dodaje prezes.
Towarzyszyć choremu
Praca wolontariusza opiera się głównie na towarzyszeniu osobom chorym. Bardzo ważna jest rozmowa, słuchanie, pomoc w codziennej pielęgnacji, czy zabranie na spacer.
Jolanta Stokłosa zauważa, że liczba miejsc w hospicjach stacjonarnych jak i opieka hospicyjna w domu pacjenta powinna się powiększać.
- Oprócz starzejącego się społeczeństwa powodem jest również to, że wiele jest obecnie samotnych seniorów mających dzieci zagranicą lub w innych miastach lub są to też osoby bezdzietne. Dlatego też już w tej chwili potrzebne jest rozpoczęcie programów zwiększających liczbę miejsc stacjonarnych – apeluje prezes krakowskiego hospicjum.
W Hospicjum można też być wolontariuszem akcyjnym, biorącym udział w pozyskiwaniu funduszy. W akcjach prowadzonych przez Hospicjum im. św. Łazarza ich liczba wynosi ok. 500 osób.
W Małopolsce mamy 19 hospicjów i oddziałów medycyny paliatywnej stacjonarnych, w tym 4 w Krakowie. Opiekę domową niesie w Małopolsce 21 hospicjów domowych, w tym 6 w Krakowie. Hospicjów dziecięcych jest 3 mających swoje siedziby w Krakowie.
Rozbudowa hospicjum w Stróży
Jednym z przykładów rozbudowy hospicjum jest placówka im. Chrystusa Króla w Strożach.
Hospicjum stacjonarne im. Chrystusa Króla działa od 10 czerwca 2008 roku. Wtedy też zakontraktowano umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, w ramach których leczenie odbywa się bezpłatnie.
- Początkowo mieliśmy 15 pacjentów, ale dążyliśmy do przyjęcia jeszcze większej liczby osób. Obecnie mamy 30 - dr Marcin Ozon, dyrektor hospicjum w Stróżach.
Liczba chętnych cały czas rośnie, dlatego dyrekcja placówki podjęła decyzję o rozbudowie, aby pomóc potrzebującym i zapewnić im specjalistyczną opiekę.
- Chcemy pomóc każdemu, choć wiemy, że nie jest to możliwe, ciężko jest nam odmawiać osobom chorym, często nowotworowym, którzy potrzebują pomocy tu i teraz i wiemy, że takie osoby ze względu na brak miejsca nie mogą liczyć na opiekę - dodaje.
Stąd zrodził się pomysł rozbudowy hospicjum. Docelowy projekt zakłada 44 miejsca. Pierwsze hospicjum, które powstało na Sądecczyźnie byłby wówczas największe w regionie. Jak podkreśla dyrektor usługi są świadczone na wysokim poziomi, każdy chory jest traktowany indywidulanie. Może liczyć nie tylko na opiekę, ale także rodzinną atmosferę pełną ciepła i miłości.
Rozbudowa jest konieczna, aby stworzyć lepsze warunki dla pacjentów, ale też personelu. Ksiądz Gracjan Hebda, prezes Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach liczy, że nie zabraknie dobrych ser, które wspomogą ten szczytny cel. Projekt jest już gotowy. Dodatkowe skrzydło będzie dobudowane do istniejącego budynku, ma tam powstać 12 sal dla pacjentów, każda z łazienką. W planach są także pomieszczenia, które będą służyć pacjentom w spędzaniu czasu czy wizytach rodzinnych, a także do rehabilitacji czy terapii.
- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów