https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie rowerowe ścieżki dla odważnych

W tych miejscach uważajcie. Mapa niebezpiecznych punktów na ścieżkach rowerowych
W tych miejscach uważajcie. Mapa niebezpiecznych punktów na ścieżkach rowerowych infografika Elżbieta Rzyczniak
Jazda po Krakowie ścieżkami rowerowymi to czasem sport ekstremalny - pisze Ludwik Papaj.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Kogokolwiek bym spotkał, ten mówi mi, że właśnie przesiadł się na rower. Te opowieści zachęciły mnie do sprawdzenia, jak jeździ się rowerem po centrum miasta.

Moją przejażdżkę rozpoczynam naprzeciwko Politechniki Krakowskiej. To tutaj krzyżuje się kilka ścieżek rowerowych. Pierwsza z nich biegnie od alei Słowackiego w stronę centrum, a druga prowadzi tunelem pod torami kolejowymi. Można także przejechać pod estakadą, za którą rowerzystę czeka szeroka ścieżka do ulicy Kamiennej. Tutaj jednak drogowcy się nie postarali. Droga jest gotowa tylko od strony ulicy Kamiennej.

Następnie wjeżdżam na nowo powstałą ścieżkę na ulicy Warszawskiej. Jadę od strony Barbakanu. Nowa organizacja ruchu sprawiła, że przechodnie i rowerzyści mają tu dla siebie dużo przestrzeni. Ku mojemu zaskoczeniu mijam także kilku kolarzy - widać, że ta trasa cieszy się popularnością. Niestety, już na placu Matejki spotyka mnie niemiła niespodzianka. Ławki są ustawione przy samej ścieżce w taki sposób, że siadający na nich przechodnie utrudniają jazdę. Zmuszony jestem szerokim łukiem wyminąć wózek dziecięcy zaparkowany na drodze przeznaczonej dla rowerów.

Ścieżka kończy się przy Barbakanie, gdzie rowerzyści mogą wybrać się na przejażdżkę Plantami. Ja decyduję się jednak przeciąć Rynek, by dotrzeć do ul. Grodzkiej, gdzie również wytyczono ścieżkę rowerową. Jest ona zatłoczona niemiłosiernie, a pasek dla rowerów jest tak słabo oznaczony, że dopiero po dojechaniu pod wzgórze zamkowe zauważam, że pedałowałem pod prąd. Mijam Wawel i kieruje się wzdłuż Wisły w stronę Kazimierza. Ścieżka na ulicy Podzamcze jest czerwona, niestety, dalsze odcinki już nie, co sprawia, że ludzie często nie odróżniają ścieżki przeznaczonej dla rowerów od deptaka. Trasa bulwarami przy rzece jest jedną z najbardziej uczęszczanych przez rowerzystów. Niestety, możemy tutaj spotkać ludzi, którzy spacerując z psami, pozwalają swoim czworonogom wbiegać na trawnik, zapominając o tym, że smycz rozciąga się wtedy w poprzek ścieżki rowerowej.

Od dwóch lat nad Wisłą wisi kładka Bernatka, łącząca Kazimierz z Podgórzem. Choć przejazd nią jest przyjemny, to nie oferuje ona dalszej drogi wzdłuż rzeki. Można tylko jechać ścieżką prowadzącą na Rynek Podgórski. Jestem więc zmuszony zawrócić do mostu Kotlarskiego i kierując się do ronda Grzegórzeckiego. Zaraz za mostem dostrzegam wołające o pomstę do nieba zaniedbanie drogowców. Brak wyznaczenia rowerzystom zjazdu z bulwaru sprawił, że wytyczyli go oni samowolnie. Dalej kieruję się w stronę ronda Mogilskiego. Na wyznaczone tu trasy rowerowe mogą narzekać głównie piesi, dla których wygodniej by było, gdyby rowery jeździły rondem. Niestety, od kilku tygodni na ścieżkach w tej okolicy pojawiły się jaskrawe plamy. To pracownicy ZIKiT, wypełniając nierówności, użyli niewłaściwego koloru farby, zamieniając szlak rowerowy w straszydło. Dalej jadę wygodną już trasą prowadzącą obok Uniwersytetu Ekonomicznego. Kończy się ona ślepą uliczką przy dworcu autobusowym. Znów muszę szukać drogi - kawałek wcześniej drogowcy zamiast znaku "droga dla pieszych i rowerów" do istniejącej tablicy dodali jedynie napis "nie dotyczy rowerów", wprowadzając mnie w błąd.

A to właśnie ta droga prowadzi do tunelu pod dworcem kolejowym. Tunelem dla pieszych i rowerzystów, znajdującym się na Wita Stwosza sto metrów za tunelem samochodowym można nie tylko dostać się na drugą stronę torów, ale i na same perony.
Przejeżdżając pod dworcem dotarłem pod politechnikę, kończąc mój wypad w tym samym miejscu, w którym go rozpocząłem. W ciągu tej godziny zdumiała mnie ilość szlaków rowerowych. Niestety, ich ilość nie idzie w parze z jakością i w wielu miejscach łatwiej i szybciej jest jechać chodnikiem lub jezdnią niż przeznaczona do tego celu ścieżką.

Planowane Ścieżki
Długość ścieżek rowerowych w Krakowie - 111 km
Planowane ścieżki:
- Al. Pokoju od ul. Świtezianki do ul. Zwycięstwa oraz od ul. Zwycięstwa do ul. Kordylewskiego 1270 m. - Trasa na ulicy Tynieckiej 540 m. - Trasa od Kampusu UJ do ul. Brożka, 2700 ścieżki rowerowej i 3700 ścieżki pieszo-rowerowej


Opinie

Barbara Walasz, uczennica
Podczas wakacji rower służy mi jako główny środek transportu. O ile łatwo dojechać rowerem z Ruczaju, na którym mieszkam, do centrum miasta, to poruszanie się już tam jest o wiele trudniejsze. Wzdłuż dużych ulic w samym centrum zupełnie brakuje udogodnień dla rowerzystów. W okresie największego ruchu bardzo trudno jechać ul. Dietla, gdzie droga jest nierówna, a chodnik przy niej jest zbyt wąski, nawet dla pieszych. To samo dotyczy alei Słowackiego. Szczególnie niebezpieczna jest ulica Karmelicka, gdzie koła roweru mogą wpaść w torowisko. Nie rozumiem, dlaczego pasów rowerowych nie ma przy ważniejszych drogach i budowane są głównie na trasach rekreacyjnych.

Janusz Ulijaszczyk, fliziarz
Do pracy codziennie dojeżdżam na rowerze, niezależnie od pory roku i pogody. Jeśli tylko jest taka możliwość, korzystam ze ścieżek rowerowych, gdyż boję się jeździć ulicami. W centrum miasta tras dla rowerzystów jest zdecydowanie za mało. Należę do Krakowskiego Klubu Rowerowego, ale władze miasta, wytyczając nowe ścieżki, nigdy nie konsultowały się w tej sprawie z nami. To jeden z powodów, że jazda po wielu ścieżkach jest uciążliwa. Na przykład na ul. Kopernika ścieżka jest jednokierunkowa i zdarza się, że parkują na niej samochody. Nie oznacza to jednak, że miasto jest nieprzychylne rowerzystom - ścieżka wzdłuż Wisły jest kapitalna i nie można jej nic zarzucić.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czy ktoś mógłby wyjaśnić status ważnej drogi rowerowej łączącej bulwary wiślane z błoniami. Droga biegła od bulwarów ulicą włóczków a potem przez Dunin-wąsowicza i Kałuży do błoń.

Ostatnio po prowadzeniu strefy płatnego parkowania ktoś (?)zablokował budując krawężnik przejazd drogi rowerowej przez ulicę Dunin-Wąsowicza. Dzięki temu wycieczki rowerowe często z dziećmi wjeżdżają na ulicę blokując ruch samochodowy i powodując wielkie zagrożenie skręcając w lewo w ulicę Kałuży wprost pod nadjeżdżające auta i autobusy. Komu przeszkadzała ta funkcjonalna droga rowerowa. Zamiast budować drogi to się je likwiduje?! :-( A wystarczyłoby popatrzeć jak komunikacja rowerowa funkcjonuje w nieodległym Wiedniu (zaprzyjaźnionym podobno mieście) i garściami czerpać z tamtejszych doskonałych rozwiązań!
v
vegeta z Enduro69.pl
Jezdżę po Krakowie na rowerze praktycznie codziennie, średnio raz dziennie dochodzi do jakichś dziwnych incydentów z udziałem pieszych lub kierowców. Niestety część z nich EWIDENTNIE wynika z kiepskiej organizacji ruchu. Na ten przykład ścieżka wzdłuż Wisły tak chwalona w opiniach powyżej. Bardzo chciałbym poznać odpowiedź na pytanie DLACZEGO ŁAWKI I KOSZE SĄ POSTAWIONE PRZY ŚCIEŻCE ROWEROWEJ, A NIE PRZY DRODZE DLA PIESZYCH? Kompletnie tego nie rozumiem, taka organizacja powoduje tylko ruch pieszych na ścieżce, nawet więcej, powoduje, że piesi się znieczulają na linię oddzielającą jedną drogę od drugiej. Przy ławkach często są rowery, wózki dziecięce albo nawet nogi osoby siedzącej wystawione na połowę ścieżki. MA-SA-KRA! Bardzo szybko wyleczyłem się z dojazdów do pracy tamtą drogą. Jakoś na Błoniach dało się postawić te ławki w odpowiednim miejscu. :/ Tak samo jak ktoś poniżej uważam, że do rekreacyjnej przejażdżki po Krakowie ścieżki są ok, ale do codziennego użytku się słabo nadają. Tylko to trochę paradoksalne, bo ja dla rekreacji jeżdżę na rowerze w góry albo chociaż gdziekolwiek po za miasto, a nie po centrum Krakowa. :/ Od rekreacji są szlaki rowerowe, a nie ścieżki w centrum! Dziwi mnie takie podejście. Nie podoba mi się myślenie ludzi, którzy sami izolują się przed światem blatem swojego biurka. :/
k
keygee
Ja ich spycham. Jak tylko widzę pieszego na ścieżce, to jadę swoim tempem, z reguły szybko ale nie gaz, i zbliżam się do miejsca gdzie oni stoją lub idą (pod warunkiem, że mnie widzą, a nie stoją np. tyłem) i jadę tak mega bliziutko, żeby pokazać dla kogo ścieżka została zbudowana. Efekt jest natychmiastowy, cofają się na chodnik :))
k
keygee
A ja chciałabym zwrócić uwagę rowerzystom, głównie na kolażówkach, którzy dojeżdżają na sam tył innego rowerzysty i drą się 'Uwaga!" żeby ich przepuścić, bo oni oczywiście nie mogą wytrącać się z prędkości, zamiast powiedzieć 'Przepraszam, chciałem/am przejechać" czy zadzwonić dzwonkiem. Inni w ogóle nic nie mówią, tylko się pchają albo między rowerami na ścieżce, albo jadą na ogonie i liczą na to, że inni rowerzyści mają oczy z tyłu. Kultury trochę, zwłaszcza na Tynieckiej, która jest wąska na wałach.
B
BP
I tak największym zagrożeniem są ludzie łażący bezmyślnie po ścieżkach rowerowych i patrzący z wielkim zdziwieniem na rowerzystę nadjeżdżającego z przeciwka. Nie wiedzą co on chce i dlaczego jedzie prosto na mnie
J
Jan Lewandowski
Czy nie jest absurdem, że samochód z jednym kierowcą ma taki wysoki priorytet w społecznej świadomości, a ekologiczny, sportowy i zdrowy rower - tak niski ?
k
koza
Człowieku, przecież to są normalne rzeczy w większości europejskich krajów. Czy tam masowo giną rowerzyści? Nie! Tylko u nas kierowcy święte krowy skomlą że muszą trochę bardziej uważać...
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
T
Tadeusz K.
Rowerem jezdzę od dziecka i uwazam ze to najlepszy środek lokomocji. Wiele się robi dla wygody rowerzystów -i dobrze ,bo rowerów przybywa i wnet rower stanie się środkiem komunikacji nr 1 w miastach. Wystarczy zajrzeć do każdego sklepu z rowerami w sezonie -CAŁY CZAS KUPUJE SIĘ ROWER !Z zadowoleniem patrzę jak pojawiają się nowe drogi rowerowe. Ale nowe to nie znaczy że sa super bo czemu nie zrobić tych ściezek dokładnie tzn łączenia ścieżki z jezdnią równo. Czemu zawsze pozostawiają taki stopień wysokości od 2 cm w górę . A już rekordy to bije N. Huta - al Solidarności,ul Jana Pawła -tu to kompletne durnie to robili bo są zeskoki po kilka cantymetrów. I jedzie ten rowerzysta jak po schodach.Czemu zawsze w Polsce musi być inaczej jak wszędzie -w Angli jadąc nie wie się ze przejezdzało się przez ulicę.Tak równo jest wykonany przejazd.U nas po wykonaniu trzeba by dać rower takiemu wykonawcy i "przejedz się teraz po tym "coś wykonał !
r
raj
Ta ulica jest przeznaczona wyłącznie dla pieszych, rowerem po niej jeździć nie wolno. Tymczasem na mapce jest jak byk narysowana trasa prowadząca przez Floriańską. Ej Autorze, Autorze, znasz ty aby w ogóle przepisy drogowe? Trzy wpadki wskazujące na ewidentną nieznajomośc znaków lub niezwracanie na nie uwagi w jednym tekście to zdecydowanie za dużo...
Zapraszam na dokształcenie: h******www.swietocykliczne.pl/biketest/
X
XXX
oj ciężkie dzieciństwo widzę, dzieci się chyba śmiały z dużego berecika
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska