W poniedziałek sąd zdecyduje, czy Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, po wyjściu z więzienia trafi do ośrodka dla byłych niebezpiecznych więźniów...
...Ale nawet jeśli zdecyduje, że trafi, to i tak Trynkiewicz nie trafi do ośrodka we wtorek, kiedy ma wyjść z więzienia. Bo wyrok nie będzie zaraz prawomocny. A wczoraj sąd odrzucił wniosek, by umieścić go w zakładzie jeszcze przed tym uprawomocnieniem.
Dobrze sąd zrobił?
Gdyby zrobił inaczej, to byłoby wyprzedzanie wyroku. A to niezgodne z prawem.
Jaka będzie poniedziałkowa decyzja sądu? Na pewno umieszczą Trynkiewicza w zakładzie?
Taka jest presja społeczna. Poza tym opinie biegłych jednoznacznie wskazują, że on wciąż może być niebezpieczny.
A we wtorek będzie na wolności. Dało się tego uniknąć?
Tak zwana "ustawa Trynkiewicza" na 7 miesięcy utknęła u polityków. Mogła wejść w życie wcześniej. Ale myślę, że jest na granicy prawa. Bo prawo nie powinno działać wstecz, to po pierwsze. A po drugie, jak ktoś wychodzi na wolność, powinien być naprawdę wolny. W przypadku Trynkiewicza to może jeszcze jest uzasadnione, ale już widzę, że to prawo może być nadużywane.
Rozmawiała M. Mazurek
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+