W Krzeszowicach będzie basen. To już przesądzone. Radni zgodzili się, by burmistrz wydał jeszcze w tym roku 195 tys. zł na projekt krytej pływalni. Władze wyznaczyły też już trzy działki, na których można ją budować. Chcą, by był taki jak w Proszówkach. Jego koszt szacują na 8,6 mln zł.
Nie wszyscy radni są jednak zadowoleni z przygotowywania tej inwestycji. Władysław Gwiazdowski i Wojciech Pałka uważają, że gminy na razie nie stać na tę inwestycję, bo wcześniej należy zadbać o drogi, czy budowę kanalizacji w całej gminie.
Jednak burmistrz przekonuje, że teraz jest dobry czas. - W przyszłym roku samorząd wojewódzki będzie dzielił pieniądze na tego typu inwestycje - przekonuje burmistrz Krzeszowic Czesław Bartl. - Trzeba to wykorzystać. Mamy szansę otrzymania ok. 1,7 mln zł dofinasowania, ponadto z refundacji za budowę przedszkola w Tenczynku dostaniemy pewnie 3 mln zł. Do tego planujemy pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska - Bartl wylicza pieniądze, które szybko może zdobyć, by ruszyć w przyszłym roku z budową.
Władze gminy oglądały już baseny w innych gminach, by przeanalizować koszty budowy i utrzymania obiektu. Najbardziej odpowiada im basen, który powstał w Proszówkach. - Według tego projektu, nieco poprawionego wybudowano już kilka basenów, m.in. w Kazimierzy Wielkiej, które też widzieliśmy - zaznacza burmistrz Krzeszowic.
Jarosław Skrzypek, dyrektor krytej pływalni w Proszówkach chwali swój obiekt. - Jest stosunkowo tani w budowie, ale także w utrzymaniu - podkreśla. - Zaprojektował go Jerzy Lysy, wójt Bochni. Były już propozycje, by projekt ten uznać jako typowy dla niewielkich basenów w naszym kraju - dodaje.
Burmistrz Krzeszowic chce, żeby budową pływalni i potem jej prowadzeniem zajęła się spółka gminna. - Wtedy po skończeniu prac będziemy mieli możliwość odliczenia podatku VAT - zaznacza Czesław Bartl.
Pomysł budowy basenu popiera Roman Żbik, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. - W czasie każdej kampanii wyborczej kandydaci na burmistrza obiecują budowę basenu. Ludzie tego oczekują, bo w ankietach przy opracowywaniu koncepcji rewitalizacji miasta ponad 70 proc. mieszkańców opowiedziało się za budową pływalni - przyznaje wiceprzewodniczący.
- Są trzy propozycje miejsc, w których mogłaby powstać, ale myślę, że terenu przy ogródkach działkowych nie możemy liczyć, bo sprawy z przeniesieniem działkowiczów nie są uregulowane. Możemy jednak brać pod uwagę grunty w sąsiedztwie drogi krajowej za filią Szkoły Podstawowej oraz działkę przy hali sportowej - mówi Żbik.
Oponenci pomysłu twierdzą, że gminy na to nie stać. - Wszyscy oczekujemy rozwoju miasta, ale on nie wiąże się z budową basenu, ale rozbudową infrastruktury - podkreśla Władysław Gwiazdowski, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Najpierw zadbajmy o modernizację dróg, chodniki, kanalizację. Te inwestycje przyciągną nowych mieszkańców, a wraz z nimi przybędzie pieniędzy z podatków, wówczas pomyślimy o basenie - proponuje Gwiazdowski.
Jego zdanie podziela Wojciech Pałka. - Na kosztach budowy basenu się nie zakończy, przecież co roku będziemy musieli wydawać na jego utrzymanie przynajmniej 250 tys. zł - zaznacza Pałka.
Obaj radni korzystają z basenu. - Mamy w pobliżu trzy, w Chrzanowie oddalony o 18 km, w Trzebini o 13, i Zabierzowie - 12 km - wyliczają radni. Jednak decyzja o projektowaniu basenu zapadła.
