Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt apeluje. Tym razem chodzi o jeże.
- Na pilną potrzebę ustawiania kolejnych tablic ostrzegawczych wskazują mieszkańcy Krakowa, m.in. za pośrednictwem naszego Stowarzyszenia, a zgłoszenia dotyczą chociażby rejonów ulic Stoczniowców, Saskiej, Lipskiej, Płaszowskiej itd. Uważamy, że nie można ich odprawiać z przysłowiowym kwitkiem, a każda tego typu propozycja powinna zostać poddana szczegółowej analizie i na tej podstawie skierowana do realizacji. Tym bardziej, że w skali całego miasta takich tablic jest zdecydowanie za mało, bo tylko 26, podczas gdy dla porównania np. w znacznie mniejszym Lublinie ustawiono ich 37 - pisze Agnieszka Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.
Jednocześnie Stowarzyszenie wylicza również, że każdego roku pod kołami samochodów w Krakowie ginie mnóstwo jeży, które zwłaszcza po zmroku są niemal niewidoczne na drogach, a w obliczu nadjeżdżających pojazdów zastygają w bezruchu.
- Dlatego trzeba im pomóc również poprzez odpowiednie oznakowanie ulic, tak aby kierowcy mogli wykazać się większym skupieniem i uwagą. Ponadto, zwracamy się także o przywrócenie widoczności już istniejących tablic ostrzegawczych, np. przy ul. Powstańców czy Wilhelma Wilka-Wyrwińskiego, które są szczelnie zasłonięte przez gałęzie, żeby właściwie spełniały swoją podstawową funkcję - czytamy dalej w apelu KSOZ.
- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów
Internetowi oszuści znów w natarciu!
